reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

@kb.karola90 trzeba też pierwsze wrócić do tej aktywności żeby móc mówić o staraniach :)


@Charlotte21 powiem Ci z własnego doświadczenia jeśli czujesz się gotowa to wracaj do staran. Nigdy nie wiadomo ile to może teraz potrwać i co może przynieść czas. Ja już pół roku tkwie w zawieszeniu bo zawsze coś to infekcja to choroba, później problemy u męża z kręgosłupem i tak to się ciągnie. Dlatego lepiej kłuć żelazo póki gorące jak to mówią :)
 
reklama
Wiem z jednej strony, ale z drugiej strony jednak takie rzeczy wolę konsultowac zawsze z lekarzami. [emoji6]Rozumiem [emoji6]
Ja od razu zrezygnowałam z Folika. Jeśli jest szansa, że ten będzie się lepiej wchłaniał, to zrobiłam to bez zawahania. [emoji6]Pomyśl, że to tylko 9 dni [emoji8] a z malenstwem na pewno wszystko jets dobrze [emoji6]
Sama pewnie jak kiedyś dojdę do tego etapu też kupię detektor... I karnet na wizyty do psychiatry [emoji23]

Ja jestem na etapie czekania. Celuje, że jest to 5 dzień po owulacji, oboje mamy wielkie nadzieje ze może akurat się udało w tym cyklu... [emoji6] Chociaż ja to co chwilę muszę studzic te emocje, bo jak mnie poniosą a nie wyjdzie to będzie płacz [emoji6]Uroczy młody mężczyzna z niego, aż człowiekowi od razu milej na serduszku jka widzi takiego zadowolonego maluszka [emoji3590][emoji3590][emoji3590]
Mam nadzieję, że przejdziecie przez szybciutko. [emoji8]Boże, jak piszecie że to tak krótki czas starań, kochania się czy jakby tego nie nazywać, to aż nadzieja rośnie i chce rozsadzic od środka... [emoji2956]
W takim razie trzymam kciuki za dwie kreseczki ☺️I tak jak Karola pisze, najlepiej odpuścić.. ;) ja w cyklu w którym się udało, byłam pewna ze przegapiliśmy „ten” moment przez fisiowanie męża, jakim to on robotem nie jest itd. Na prawdę w ten dzień sugerowałam mu psychologa. Na drugi dzień było „ma spontanie”, oczywiście z myślą tylko o przyjemności bo przecież „ten” dzień już minął... i co? I możliwe, ze właśnie wtedy się udało;) także głowa do góry i powodzenia ☺️
 
Wiem z jednej strony, ale z drugiej strony jednak takie rzeczy wolę konsultowac zawsze z lekarzami. [emoji6]Rozumiem [emoji6]
Ja od razu zrezygnowałam z Folika. Jeśli jest szansa, że ten będzie się lepiej wchłaniał, to zrobiłam to bez zawahania. [emoji6]Pomyśl, że to tylko 9 dni [emoji8] a z malenstwem na pewno wszystko jets dobrze [emoji6]
Sama pewnie jak kiedyś dojdę do tego etapu też kupię detektor... I karnet na wizyty do psychiatry [emoji23]

Ja jestem na etapie czekania. Celuje, że jest to 5 dzień po owulacji, oboje mamy wielkie nadzieje ze może akurat się udało w tym cyklu... [emoji6] Chociaż ja to co chwilę muszę studzic te emocje, bo jak mnie poniosą a nie wyjdzie to będzie płacz [emoji6]Uroczy młody mężczyzna z niego, aż człowiekowi od razu milej na serduszku jka widzi takiego zadowolonego maluszka [emoji3590][emoji3590][emoji3590]
Mam nadzieję, że przejdziecie przez szybciutko. [emoji8]Boże, jak piszecie że to tak krótki czas starań, kochania się czy jakby tego nie nazywać, to aż nadzieja rośnie i chce rozsadzic od środka... [emoji2956]

Rozumiem, na pewno będę konsultowala. Trafiłam na post Mamy Ginekolog, muszę przerzucić się na przyjmowanie wieczorem, bo bralam rano. Polecam poczytać.
 
@mohaaa , @Takaja123 dzięki ze pamiętacie :*
U mnie w sumie sama nie wiem. Nie wiem na czym stoję. Miałam mieć ustalenia z dr Janosz Ale wizyty odwołała. Miałam torbiele na jajnikach. Ale już chyba wszystko wróciło do normy ;)
Zastanawiam się czy starać się w tym cyklu, ale wczoraj dopiero byliśmy na pobraniu krwi na kardiotypy. Nie mam ustalonych wlewow, powtorzonyxh badań. Nie wiem w sumie co powinnam powtórzyć.... A teraz jedziemy na wakacje i moglibyśmy podziałac. I tak się nie mogę zdecydować sama. Czy ryzykować ?
1 cykl po lyzeczlowanie czerwiec
2 cykl po poronieniu lipiec (torbiele)
3 cykl po poronieniu sierpień (brak wskazowek)
;) jak myślicie? Wstrzymać się ? z jednej strony mnie korci aby spróbować a z drugiej strasznie się boję że się uda i się historia powtórzy.

A jak tam u Was dziewczyny ostatnio mało wchodzę na forum i nie mam jak nadrobić wszystkiego.
Sama nie wiem, ciężko doradzić. Ale jak macie isc na kariotypy, to ja chyba bym poczekała na wyniki badań i wtedy działała. Ale wiadomo, ciężka decyzja
 
Rozumiem, na pewno będę konsultowala. Trafiłam na post Mamy Ginekolog, muszę przerzucić się na przyjmowanie wieczorem, bo bralam rano. Polecam poczytać.
Wieczorem kwas foliowy?
 
@Charlotte21, nigdy w 100% nie będziesz pewna jaka decyzja będzie dobra, zrób to, co czujesz [emoji6] a może akurat wszystko pójdzie zgodnie z planem? [emoji8]



W takim razie trzymam kciuki za dwie kreseczki [emoji3526]I tak jak Karola pisze, najlepiej odpuścić.. ;) ja w cyklu w którym się udało, byłam pewna ze przegapiliśmy „ten” moment przez fisiowanie męża, jakim to on robotem nie jest itd. Na prawdę w ten dzień sugerowałam mu psychologa. Na drugi dzień było „ma spontanie”, oczywiście z myślą tylko o przyjemności bo przecież „ten” dzień już minął... i co? I możliwe, ze właśnie wtedy się udało;) także głowa do góry i powodzenia [emoji3526]

Och wiem, ale na spontan już za późno. [emoji2356] Generalnie w okolicy owulacji mieliśmy spontan, nawet do 2x dziennie jak nas chęć naszla [emoji12][emoji12] ale to i tak ciągle z tyłu głowy siedzi.
Trzymaj kciuki, zawsze się to przyda [emoji6]
Mój maz cały czas powtarza, że skoro wtedy udało nam się za 1szym razem to i teraz się uda (nie licząc poprzedniego cyklu który w sumie trochę przegapilismy, ja sama jeszcze trochę się bałam, a jak przyszła @ to wręcz odetchnelam z ulga i postanowieniem że to TEN cykl..) [emoji6]

Rozumiem, na pewno będę konsultowala. Trafiłam na post Mamy Ginekolog, muszę przerzucić się na przyjmowanie wieczorem, bo bralam rano. Polecam poczytać.

Chodzi tylko o to, żeby nie przedobrzyc [emoji8]
Poczytam chętnie na dobranoc [emoji6]
 
@Charlotte21, nigdy w 100% nie będziesz pewna jaka decyzja będzie dobra, zrób to, co czujesz [emoji6] a może akurat wszystko pójdzie zgodnie z planem? [emoji8]





Och wiem, ale na spontan już za późno. [emoji2356] Generalnie w okolicy owulacji mieliśmy spontan, nawet do 2x dziennie jak nas chęć naszla [emoji12][emoji12] ale to i tak ciągle z tyłu głowy siedzi.
Trzymaj kciuki, zawsze się to przyda [emoji6]
Mój maz cały czas powtarza, że skoro wtedy udało nam się za 1szym razem to i teraz się uda (nie licząc poprzedniego cyklu który w sumie trochę przegapilismy, ja sama jeszcze trochę się bałam, a jak przyszła @ to wręcz odetchnelam z ulga i postanowieniem że to TEN cykl..) [emoji6]



Chodzi tylko o to, żeby nie przedobrzyc [emoji8]
Poczytam chętnie na dobranoc [emoji6]
Wiadomo, wszystkie chcemy dobrze... Ech, ale masz rację, na pewno skonsultuje :*
 
@Charlotte21, nigdy w 100% nie będziesz pewna jaka decyzja będzie dobra, zrób to, co czujesz [emoji6] a może akurat wszystko pójdzie zgodnie z planem? [emoji8]





Och wiem, ale na spontan już za późno. [emoji2356] Generalnie w okolicy owulacji mieliśmy spontan, nawet do 2x dziennie jak nas chęć naszla [emoji12][emoji12] ale to i tak ciągle z tyłu głowy siedzi.
Trzymaj kciuki, zawsze się to przyda [emoji6]
Mój maz cały czas powtarza, że skoro wtedy udało nam się za 1szym razem to i teraz się uda (nie licząc poprzedniego cyklu który w sumie trochę przegapilismy, ja sama jeszcze trochę się bałam, a jak przyszła @ to wręcz odetchnelam z ulga i postanowieniem że to TEN cykl..) [emoji6]



Chodzi tylko o to, żeby nie przedobrzyc [emoji8]
Poczytam chętnie na dobranoc [emoji6]

U mnie dwukrotnie udało się za 1 razem, życzę żeby u Ciebie było identycznie i z happy endem :)
 
reklama
Do góry