reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Właśnie wróciłam od ginki. Załamka totalna. Od ponad 50dni nie mam miesiączki, endometrium cienkie więc nawet nie zapowiada się na miesiączkę. Dostałam luteinę podjęzykowo 3x2 tabletki. Jak w ciągu 10dni nie wystąpi u mnie miesiączka, to lekarka chce mnie wysłać na diagnostykę na oddział endokrynologiczny. Po raz kolejny bąknęła, że może przedwcześnie przekwitam... I to najbardziej mnie martwi. Tak długo zwlekałam z myślą o drugim dziecku, a teraz może być już za późno.
Dziewczyny pisałyście tu kiedyś, że jest jakieś badanie które wykazuje jakie zasoby mają jeszcze jajniki. Czy ktoś może przypomnieć mi nazwę?
 
reklama
@Madlein AMH. A ile masz lat, że takie przypuszczenie wysnuwa ginekolog? Nie możesz się poddać
Dziękuję. Mam 32lata dopiero. Ale ewidentnie od kiedy odstawiłam w listopadzie tamtego roku antykoncepcję hormonalną (brałam zaledwie 9 mcy), to wszystko mi się rozjechało. Najpierw ta ciąża gdzie współżycie było 6dc i zaskoczyło, a po poronieniu było już tylko gorzej.
 
U
Musisz na swój sposób przejść żałobę. I daj sobie tyle czasu ile potrzebujesz. Ja tydzień po musiałam wziąć się w garść i żyć normalnie. Ale zdarza mi się i do dziś gorzko zaplakac. 4 miesiące po.
Mi tez jest bardzo trudno, płacz, atak paniki, złość... W koncu zajęłam się czymś i naprawdę pomaga. Mnie ratuje rutyna. Trzeba to ogarnąć na swoj sposób, znaleźć sposób, albo porozmawiać z psychologiem... Akurat mi nie jest ciężko ani z ciężarnymi, ani z dziećmi... ale ciężko było z samą stratą...
 
Właśnie wróciłam od ginki. Załamka totalna. Od ponad 50dni nie mam miesiączki, endometrium cienkie więc nawet nie zapowiada się na miesiączkę. Dostałam luteinę podjęzykowo 3x2 tabletki. Jak w ciągu 10dni nie wystąpi u mnie miesiączka, to lekarka chce mnie wysłać na diagnostykę na oddział endokrynologiczny. Po raz kolejny bąknęła, że może przedwcześnie przekwitam... I to najbardziej mnie martwi. Tak długo zwlekałam z myślą o drugim dziecku, a teraz może być już za późno.
Dziewczyny pisałyście tu kiedyś, że jest jakieś badanie które wykazuje jakie zasoby mają jeszcze jajniki. Czy ktoś może przypomnieć mi nazwę?

Widzę że witch już odpowiedziała ;) nie załamuj się! Szkoda że gin takim tekstem wyjechała do ciebie, bo przecież masz DOPIERO 32 lata! Znam przypadek gdzie też kobiecie po trzydziestce mówili że przekwita a zaszła w ciąże i urodziła bez problemu. Także głowa do góry ;)

Z tym smutkiem/żalem po stracie już tak jest ze wraca. U mnie minęło w kwietniu 2 lata od pierwszej straty i 1.5roku od drugiej. Urodzilam kochaną córeczkę. A mimo to dalej zdarza się gorzko zapłakać za utraconymi dzieciaczkami... Teraz już wiem co straciłam. I często zastanawiam się jakby to było jakby wiki miała starsze rodzeństwo
 
z tego co wiem to samo AMH nie powie ci wszystkiego , do tego usg zrobione w pierwszych 3 dniach cyklu pokaze ile masz pecherzykow anatralnych wieksza ich ilosc pokazuje ze jest ok z jajnikami, oraz fsh zrobione w 3-5dc
Z tym raczej nie ma problemu. Nawet dzisiaj na usg było widać kilka pęcherzyków. Ostatnio co wizytę mam usg i pęcherzyki są.
 
reklama
Ja się właśnie tego boje, ze cała ciąże będę żyć w strachu czy wszystko dobrze, ale po poronieniu taki strach to chyba normalne nie?
Tak, to normalne, ze kobieta która poroniła, już zawsze będzie się zastanawiać czy kolejnym razem będzie Ok. Nawet jak już po tej stracie urodzi zdrowe dzieciątko, to przy każdej kolejnej ciąży będzie się stresować i podchodzić do niej inaczej niż kobieta, która tego niegdyś nie doświadczyła :unsure:
Ja tez się bardzo stresuje. Ale tak jak ktoś tu już wcześniej napisał .. są dni kiedy się o tym nie myśli za bardzo, ale jest poczucie ze gdzieś tam to siedzi z tylu głowy, pomimo tego ze chce myśleć pozytywnie i uśmiecham się jak rozmawiam z kimś o moim dzidziusiu w brzuszku ...Wtedy myśle ze jest tam, fika sobie koziołki i serduszko bije jak dzwon. A przychodzi wieczor i odzywa się myśl, „a co jeśli już nie.........???”:(

A co do zastrzyku, ja po zabiegu nic takiego nie dostałam, lub tez dostalam ale nikt mi nic takiego noe powiedział? Bo pielęgniarki przychodziły czasem jak ja byłam nie do końca świadoma i coś mi wbijały, lub zakładały kroplówkę... Moze mi podały zastrzyk, ale nic nie mówiły? Powinno to być napisane w wypisie ze szpitala?:confused:
 
Do góry