reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Hej dziewczyny, może Wy mi pomożecie, bo dowiedzieć się czegoś w szpitalu to masakra. W piątek miałam zabieg, straciłam moje maleństwo w 9tc. Wiem, ze za 2 tygodnie mam odebrać wyniki badań histopatologicznych, a kiedy odbieram akt urodzenia martwego dziecka?
Musisz chyba zgłosić, że chcesz kartę urodzenia martwego dziecka. Z tego co się orientuję musi być ustalona płeć dziecka, a takie badania nie są refundowane.
 
reklama
Hej dziewczyny, może Wy mi pomożecie, bo dowiedzieć się czegoś w szpitalu to masakra. W piątek miałam zabieg, straciłam moje maleństwo w 9tc. Wiem, ze za 2 tygodnie mam odebrać wyniki badań histopatologicznych, a kiedy odbieram akt urodzenia martwego dziecka?
W szpitalu nie dostaniesz aktu urodzenia z adnotacją że dziecko urodziło się marte. To w urzędzie. Ale musisz w szpitalu powiedzieć że chcesz określić płeć dziecka ci uzyskać później akt. Wtedy muszą Ci wypisać kartę martwego urodzenia, natomiast wcześniej prosisz o udostępnienie bloczków do określenia płci. Zawozisz taki blocz to instytucji , gdzie Ci określą płeć (ja dawałam do zakładu medycyny sądowej. Koszt ok 400zl). Wtedy z dokumentem na którym jest napisane jaka płeć idziesz do szpitala, tam na tej podstawie wypisują kartę martwego urodzenia i wysyłają to do urzędu i za kilka dni w urzędzie masz do odbioru akt urodzenia z adnotacją o martwym urodzeniu.
 
Musisz chyba zgłosić, że chcesz kartę urodzenia martwego dziecka. Z tego co się orientuję musi być ustalona płeć dziecka, a takie badania nie są refundowane.

W szpitalu nie dostaniesz aktu urodzenia z adnotacją że dziecko urodziło się marte. To w urzędzie. Ale musisz w szpitalu powiedzieć że chcesz określić płeć dziecka ci uzyskać później akt. Wtedy muszą Ci wypisać kartę martwego urodzenia, natomiast wcześniej prosisz o udostępnienie bloczków do określenia płci. Zawozisz taki blocz to instytucji , gdzie Ci określą płeć (ja dawałam do zakładu medycyny sądowej. Koszt ok 400zl). Wtedy z dokumentem na którym jest napisane jaka płeć idziesz do szpitala, tam na tej podstawie wypisują kartę martwego urodzenia i wysyłają to do urzędu i za kilka dni w urzędzie masz do odbioru akt urodzenia z adnotacją o martwym urodzeniu.

Dzięki dziewczyny. Przy okazji zostanę tu na dłużej z Wami, bo jak tylko dojdę do siebie po zabiegu i dostanę zielone światło od lekarza to chce zacząć się znowu starać o dziecko, czuje, że muszę zapełnić te pustkę.
 
Moja gin powiedziała ze mthfr nie jest powodem do heparyny ale jest podkładka . Powiedziała ze zapewne będę mieć mutacje jak większość ludzi . A ze ja mam gęsta krew a pozostałe wyniki są ok to wole zeby heparyna była , tyle się czyta ze ciąże donoszone po niej ( przypadek ?). Dlatego zrobię badanie
To na pewno nie przypadek. Heparyna wielu osobom pomaga :) jeśli gin chce dać heparyne to super!

Hej dziewczyny, może Wy mi pomożecie, bo dowiedzieć się czegoś w szpitalu to masakra. W piątek miałam zabieg, straciłam moje maleństwo w 9tc. Wiem, ze za 2 tygodnie mam odebrać wyniki badań histopatologicznych, a kiedy odbieram akt urodzenia martwego dziecka?

Witaj. Przykro mi że też musisz przez to przechodzić... Niestety w szpitalu często jest tak jak mówisz. Zero informacji itp. Sprawa wygląda tak. Ponieważ w 9tc nie da się na usg określić płci, musisz zrobić badania. Skoro miałaś zabieg to masz łatwiej. Szpital zabezpiecza materiał w bloczkach parafinowych, bo to one idą na histpat. Po wykonaniu tego badania możesz ze szpitala wypożyczyć te bloczki i wysłać do lab które robi badania płci na podstawie bloczków (np testDNA w Katowicach czy Genesis w poznaniu). Dostajesz wtedy wynik, znasz płeć. Idziesz z tym wynikiem i wypisem ze szpitala na oddział gdzie miałaś zabieg i prosisz o wypisanie karty martwego urodzenia. Dostajesz to do ręki (chyba że twój szpital sam wysyła do usc ale nie sądzę) i idziesz do urzędu stanu cywilnego po akt urodzenia martwego dziecka. Mając ten akt możesz się starać o wypłatę ubezpieczenia jeśli nasz np grupowe w pracy.
Zostań zostań zapraszamy :)
 
Dzięki dziewczyny. Przy okazji zostanę tu na dłużej z Wami, bo jak tylko dojdę do siebie po zabiegu i dostanę zielone światło od lekarza to chce zacząć się znowu starać o dziecko, czuje, że muszę zapełnić te pustkę.
Służymy wzajemnym wsparciem :) wszystkie tutaj wiemy co czujesz :*

Dziewczyny ja w ten weekend miałam sny o ciąży, że zaszłam i spanikowałam że za szybko (poroniłam ostatni raz w kwietniu więc nie wiem co mi się ubzduralo)... I chyba rzeczywiście jest tak że boję się być znowu w ciąży....nawet ostatnio byłam u ginekologa, mówił że wszystko się ładnie uregulowało,że jeśli tylko chce to można działac a ja tylko pokiwałam głową...
 
Służymy wzajemnym wsparciem :) wszystkie tutaj wiemy co czujesz :*

Dziewczyny ja w ten weekend miałam sny o ciąży, że zaszłam i spanikowałam że za szybko (poroniłam ostatni raz w kwietniu więc nie wiem co mi się ubzduralo)... I chyba rzeczywiście jest tak że boję się być znowu w ciąży....nawet ostatnio byłam u ginekologa, mówił że wszystko się ładnie uregulowało,że jeśli tylko chce to można działac a ja tylko pokiwałam głową...

Potrzeba czasu żeby psychicznie dojść do siebie po stracie. Jedna chce zajść w ciążę od razu, inna odłoży starania na 3 miesiące, jeszcze inna na rok. Spokojnie, daj sobie czas. Jeśli nie jesteś gotowa, to się zabezpieczajcie, bo jeśli będziesz mieć silne lęki to w razie ciąży będzie bardzo ciężko.
Myślałaś może o jakiejś rozmowie z psychologiem? Może to by Ci pomogło ułożyć sobie wszystko w głowie i stanąć na nogi ;)
 
Ja się właśnie tego boje, ze cała ciąże będę żyć w strachu czy wszystko dobrze, ale po poronieniu taki strach to chyba normalne nie?
 
Ja się właśnie tego boje, ze cała ciąże będę żyć w strachu czy wszystko dobrze, ale po poronieniu taki strach to chyba normalne nie?

Oczywiście ze normalne , jak już raz się poronilo to później tylko obawa czy znów się coś stanie . Niewiem czy jest jakaś dziewczyna która ze spokojem przechodziła ciąże po poronieniu ;(
 
@Paula919191 nie tylko Ty tak masz... ja tez się strasznie boje i wiem, ze jak znów zajdę w ciąże, to będę fisiowac. I myśle sobie, ze chciałabym tak jak moja przyjaciółka - w 3 miesiącu dowiedzieć się, ze jestem w ciąży :D kiedy już można być choć trochę spokojnym. Najgorsze jest to, ze prawdopodobnie jesienia będziemy się wyprowadzać za granice, bo mój mąż dostał mega ofertę pracy na lądzie. Tylko ze idealnie byłoby gdyby udało mi się zajść w ciąże, pójść na zwolnienie na samym początku i dojechać do niego żeby nie musieć się zwalniać w pracy i utracić wszystkich benefitów. Boje się tylko, ze mi Piątkowski nie da szybko zielonego światła do działania. Jeszcze moja przyjaciółka za 2-3 tyg rodzi i tak mnie to wszystko dołuje :( także u mnie chyba chęć kolejnej ciąży jest silniejsza od strachu przez kolejna utrata
 
reklama
@Paula919191 nie tylko Ty tak masz... ja tez się strasznie boje i wiem, ze jak znów zajdę w ciąże, to będę fisiowac. I myśle sobie, ze chciałabym tak jak moja przyjaciółka - w 3 miesiącu dowiedzieć się, ze jestem w ciąży :D kiedy już można być choć trochę spokojnym. Najgorsze jest to, ze prawdopodobnie jesienia będziemy się wyprowadzać za granice, bo mój mąż dostał mega ofertę pracy na lądzie. Tylko ze idealnie byłoby gdyby udało mi się zajść w ciąże, pójść na zwolnienie na samym początku i dojechać do niego żeby nie musieć się zwalniać w pracy i utracić wszystkich benefitów. Boje się tylko, ze mi Piątkowski nie da szybko zielonego światła do działania. Jeszcze moja przyjaciółka za 2-3 tyg rodzi i tak mnie to wszystko dołuje :( także u mnie chyba chęć kolejnej ciąży jest silniejsza od strachu przez kolejna utrata

Ja mam podobnie, moja przyjaciółka będzie rodzic na dniach, ciężko mi będzie do niej pojechać. U mnie tez chęć ciąży jest silniejsza od strachu, do lekarza dopiero pójdę i boje się kiedy mi powie kiedy możemy się znowu starać. A moge wiedzieć ile u CB czasu już minęło?
 
Do góry