Ogólnie duphaston biorę 2 razy dziennie od wlewu, czyli po owulacji i ciągle go biorę. Jutro będę się kontaktować z lekarką czy faktycznie nie trzeba zwiększyć dawki (jak dociągnę do jutra) Od pozytywnego testu biorę tez Encorton. Jak jutro beta wyjdzie ok to muszę się umówić na kolejny wlew. Ja w poprzedniej ciąży nie plamiłam. Raz miałam różowe zabarwienie śluzu i wtedy okazało się, ze serce przestało bić i miałam podobne bóle brzucha jak wczoraj w nocy. Dlatego tak panikuje... Też się ciągle modle, bo nic innego mi nie zostało
Może rozwiązanie będzie wziąć tą luteinę dopochwowo. Odstawiłam też Oeparol, bo dziewczyny raczej jednogłośnie o tym mówiły aby w ciązy nie brać, bo powodować mogą skurcze macicy. Więc wolę nie ryzykować.
W sumie to biorę teraz Prenatal Uno, Trivagin, Eythyrox 50 i 75, Encorton, Duphaston, Acard 75 i nie mam wskazań do heparyny.
A brałyście normalnie nospe w ciąży? Mi poprzednia lekarka zabroniła, tak samo miałam wykluczyć w ogóle herbatę i kawę... co sądzicie?