reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

@Oczekujaca123 bardzo Ci dziękuje za ciepłe słowa. Jutro jadę na usg, zapytam się gina czy mam robić badania na trombofilie, już tyle kasy wywaliłam, a dalej nic nie wiem.. [emoji45] poproszę ja także o heparynę..
Cholernie się boje jutrzejszej wizyty, teraz każda wizyta u gina jest dla mnie okropnym przeżyciem [emoji24]
@justyndziuk nie zdziw sie jesli lekarka uzna, ze badanie bez sensu ale fajnie jakbu choc heparyne dorzucila bo przy takich etapach strat to mysle ze warto wdrazac wszystko co moze pomoc szczegolnie , ze konkretnego powodu nie znalezli. Niestety wszystko kosztuje :( a to ze masz stres przed wizyta to ja nie pociesze... bo ja przed kazda panikije.. zaczelam od wizyt co 2 tyg... w miedzy czasie bylam 2 razy w szpitalu. Teraz mam wizyty co tydzien. Co 2 tyg taka normalna a pomiędzy lekarka bd badala mnie na swoim dyżurze w pracy
Wazne zeby miec lekarza , ktory bedzie nas traktowal powaznie i robil wszystkie badania ktore moga cos wnieść a nir tylko jakoes standardowe. Nie ukrywajmy, zd nasze ciaze po stratach nie sa standardowe.
 
reklama
@Malaga00 aaa ! [emoji7] leć na betę. Masz jakis.plan dzialania w tej ciazy? Jakies leki gin sugerował?
Tak zrobię bete [emoji17] Tzn jeżeli to faktycznie się potwierdzi, że to ciąża a nie wadliwy test bo jestem sceptyczna to pewnie będę na duphastonie i luteinie, będę kontrolowana z racji straty ciąży w 18 tygodniu, bo poroniłam 12 listopada [emoji17]
Bardziej jestem przerażona.

Dodatkowo muszę zażywać bakterie kwasu mlekowego bo nie mam w ogóle Lactobacillales jeżeli dobrze piszę, łapie wszystko jak leci dosłownie i w ciąży wcześniejszej musiałam coś złapać... Nawet w szpitalu nie powiedzieli czym się zaraziłam [emoji53] Ale było bardzo źle, bo doszło aż do zakażenia wewnątrzmacicznego. Ale ogólnie będę pod ścisłą kontrolą, wymazy, posiewy.

Na razie sobie biorę duphaston chociaż nie miałam w ciąży problemu z progesteronem [emoji53] Na razie się nie nastawiam, sprawdzę jeszcze bete bo różnie bywa [emoji17]
 
Tak zrobię bete [emoji17] Tzn jeżeli to faktycznie się potwierdzi, że to ciąża a nie wadliwy test bo jestem sceptyczna to pewnie będę na duphastonie i luteinie, będę kontrolowana z racji straty ciąży w 18 tygodniu, bo poroniłam 12 listopada [emoji17]
Bardziej jestem przerażona.

Dodatkowo muszę zażywać bakterie kwasu mlekowego bo nie mam w ogóle Lactobacillales jeżeli dobrze piszę, łapie wszystko jak leci dosłownie i w ciąży wcześniejszej musiałam coś złapać... Nawet w szpitalu nie powiedzieli czym się zaraziłam [emoji53] Ale było bardzo źle, bo doszło aż do zakażenia wewnątrzmacicznego. Ale ogólnie będę pod ścisłą kontrolą, wymazy, posiewy.

Na razie sobie biorę duphaston chociaż nie miałam w ciąży problemu z progesteronem [emoji53] Na razie się nie nastawiam, sprawdzę jeszcze bete bo różnie bywa [emoji17]
:* kochana rozumiem... przezylam strate syna w 23tc. Wiem co czujesz ja jak zobaczyłam kreske to plakalam... :( a jak dowiedziałam sie ze blizniaki to juz wpadlam wogole w rozpacz... bo to podwojne obciazenie a u mnie ryzyko niewydolnosci jest duze.. kazdego dnia sie boje. Znow od wczoraj mam bole silne.. poki co leze i staram sie myslec pozytywnie nic innego nie moge.
Co do bakterii to mi gin zalecila Trivagin codziennie ale ja biore na przemian z provagiem. Najpierw przez tydzien robilam aobie kuracje lactovaginalem i vitagyn C a teraz raz w tyg biore vitagyn C na zakwaszenie pochwy i potem lactovaginall. Do tego pije duzo kefirow jem jogurty. Duzo kwaszonek pije zakwas z burakow i kiszonej kapusty. :* wszystko to jest bezpieczne w ciazy

Skoro u ciebie problemm byla infekcji nalegaj na czeste wymazy z pochwy, szyjki i sama sobie rob posiewy moczu. Tyle mozemy ;*
 
Tak zrobię bete [emoji17] Tzn jeżeli to faktycznie się potwierdzi, że to ciąża a nie wadliwy test bo jestem sceptyczna to pewnie będę na duphastonie i luteinie, będę kontrolowana z racji straty ciąży w 18 tygodniu, bo poroniłam 12 listopada [emoji17]
Bardziej jestem przerażona.

Dodatkowo muszę zażywać bakterie kwasu mlekowego bo nie mam w ogóle Lactobacillales jeżeli dobrze piszę, łapie wszystko jak leci dosłownie i w ciąży wcześniejszej musiałam coś złapać... Nawet w szpitalu nie powiedzieli czym się zaraziłam [emoji53] Ale było bardzo źle, bo doszło aż do zakażenia wewnątrzmacicznego. Ale ogólnie będę pod ścisłą kontrolą, wymazy, posiewy.

Na razie sobie biorę duphaston chociaż nie miałam w ciąży problemu z progesteronem [emoji53] Na razie się nie nastawiam, sprawdzę jeszcze bete bo różnie bywa [emoji17]
Pilnuj tez ciśnienia i cukrow. Bo to tez sprzyja zakazeniom infekcjom itp
 
:* kochana rozumiem... przezylam strate syna w 23tc. Wiem co czujesz ja jak zobaczyłam kreske to plakalam... :( a jak dowiedziałam sie ze blizniaki to juz wpadlam wogole w rozpacz... bo to podwojne obciazenie a u mnie ryzyko niewydolnosci jest duze.. kazdego dnia sie boje. Znow od wczoraj mam bole silne.. poki co leze i staram sie myslec pozytywnie nic innego nie moge.
Co do bakterii to mi gin zalecila Trivagin codziennie ale ja biore na przemian z provagiem. Najpierw przez tydzien robilam aobie kuracje lactovaginalem i vitagyn C a teraz raz w tyg biore vitagyn C na zakwaszenie pochwy i potem lactovaginall. Do tego pije duzo kefirow jem jogurty. Duzo kwaszonek pije zakwas z burakow i kiszonej kapusty. :* wszystko to jest bezpieczne w ciazy

Skoro u ciebie problemm byla infekcji nalegaj na czeste wymazy z pochwy, szyjki i sama sobie rob posiewy moczu. Tyle mozemy ;*
Bardzo Ci współczuję, ale teraz masz dwie dzidzie pod serduszkiem.
Ogólnie ja też podejrzewam, że w szpitalu mnie zarazili czymś. Wszystko było dobrze u mnie, raz pojechałam do szpitala, bo miałam bóle które okazały się normalne i po tej wizycie zaczęły się plamienia, najpierw pomarańczowe gęste, doszły bóle. I plamienia zmieniały kolory... Pojawiały się coraz częściej aż w końcu dostałam krwotoku, wylewu mała tak samo miała wylewy przez zakażenie [emoji21] Ja nie mogłam przeżyć tego co mi napisali w wyniku histopatologicznym... Tak płakałam, zaczęłam się obwiniać... Że to moja wina... Udusiła się [emoji21] Po prostu nie mogłam przeżyć jak bardzo musiała cierpieć, nie chce żeby kolejne dziecko cierpiało przeze mnie [emoji21] też biorę trivagin, mam chyba przez 3 miesiące brać i sprawdzamy wymaz z lekarzem [emoji21] ehh z jednej strony chyba lepiej dla kolejnej dzidzi jak to nie będzie prawda
Ja w kolejnej ciąży płakałabym chyba nawet przez głupie rozciąganie macicy, każdy ból wszystko by powodowało strach
 
Bardzo Ci współczuję, ale teraz masz dwie dzidzie pod serduszkiem.
Ogólnie ja też podejrzewam, że w szpitalu mnie zarazili czymś. Wszystko było dobrze u mnie, raz pojechałam do szpitala, bo miałam bóle które okazały się normalne i po tej wizycie zaczęły się plamienia, najpierw pomarańczowe gęste, doszły bóle. I plamienia zmieniały kolory... Pojawiały się coraz częściej aż w końcu dostałam krwotoku, wylewu mała tak samo miała wylewy przez zakażenie [emoji21] Ja nie mogłam przeżyć tego co mi napisali w wyniku histopatologicznym... Tak płakałam, zaczęłam się obwiniać... Że to moja wina... Udusiła się [emoji21] Po prostu nie mogłam przeżyć jak bardzo musiała cierpieć, nie chce żeby kolejne dziecko cierpiało przeze mnie [emoji21] też biorę trivagin, mam chyba przez 3 miesiące brać i sprawdzamy wymaz z lekarzem [emoji21] ehh z jednej strony chyba lepiej dla kolejnej dzidzi jak to nie będzie prawda
Ja w kolejnej ciąży płakałabym chyba nawet przez głupie rozciąganie macicy, każdy ból wszystko by powodowało strach
Niestety tak jest. Kazde uplawy, plamienia, klucie czy bol wywoluja we mnie lek. Z czasem mozna sie nauczyc z tyn zyc. Ja tez mialam etap obwiniania sie za śmierć Franka... a to ze chodzilam na basen a to ze moze pojechalam na wies i jechalam 2 h w 1 strone a to to ze moze niw chodzilam do gin prywatnie itp wynajdywalam rozne powody bo wiedzialam ze gdyby nie szyjak czy infekcja to moj syn zylby.. a tak w 23tc szansa na przeżycie a tymbardziej zdrowe bylq znikoma.. wiec tez mialam poczucie ze to przeze mnie... ale przepracowalam to z psychologiem i staram sie isc dalej wierzac ze moj syn nad nami czuwa.
Infekcje sa rozne i biora sie z roznych powodow.. widzisz ja chucham dmucham na siebie a tu w szpitalu mi podarowali bakterie.. waznw zeby sprawdzać wymazy ribic badania nawet czesciej niz trzeba i musi byc dobrze. Spróbuj twz lactovaginal bo to masz paleczki kwasu mlekowego i bezposrednio dajesz je do pochwy moze to przyspieszy wzrost dobrych bakterii. I nie win siebie. A korzystalas zpomocy psychologa ? Bo wiem ze kiedys chyba mowilas ze potrzebujesz ? W ciazy tez warto skorzystać ;* trzymam za Ciebie kciuki.
 
@Martxx1 Ja tam widzę jakiś cień cienia jak się dobrze przyjrzę :) ale nie wiem jak się to ma do twojego dnia cyklu, bo chyba powinna być już bardziej wyraźna? Nie wiem, ka jak robiłam w 28 dc to miałam już mocno rozowa kreskę... ale wiem ze u każdej z nas inaczej owulacje występują, a co za tym idzie zagnieżdżanie i wytwarzanie tego hormonu. Ja na Twoim miejscu zrobiłabym jutro betę ;)
@Malaga00 U ciebie bardziej widoczna ta kreseczka ... ale tez idź na betę lepiej jutro :) i postaraj się narazie nie stresować :sorry2: jeżeli masz skłonności do infekcji, to dobry lekarz powinien wiedzieć jak się Tobą (lub wami:zawstydzona/y:) zająć ;) i powinno być Ok. Widzisz, przeżyłaś straszne rzeczy, ale jedynym plusem na przyszłość (jeżeli mogą wgl jakieś być w tej sytuacji:() jest to, ze ty przynajmniej wiesz dlaczego straciłaś swoją dzidzie i możecie współpracować z lekarzem i zrobić wszystko żeby to się już nie powtórzyło. Wiesz na co uważać, co robić.. My znowu, mimo ze porobilysmy mnóstwo badań i tak nie znamy odpowiedzi dlaczego. I nie wiemy kompletnie czego się spodziewać. Jeżeli nie mamy konkretnej odpowiedzi, nie wiemy do końca jak pomoc w kolejnej ciąży:( Nie zrozum mnie zle, nie licytuje tu oczywiście kto ma lepiej, a kto gorzej, nic z tych rzeczy. Chce Cie tylko pocieszyć :sorry2::blink: Życzę Ci, aby beta wyszła tak jak Ty tego pragniesz:) trzymaj się!;)
 
Ostatnia edycja:
@Martxx1 Ja tam widzę jakiś cień cienia jak się dobrze przyjrzę :) ale nie wiem jak się to ma do twojego dnia cyklu, bo chyba powinna być już bardziej wyraźna? Nie wiem, ka jak robiłam w 28 dc to miałam już mocno rozowa kreskę... ale wiem ze u każdej z nas inaczej owulacje występują, a co za tym idzie zagnieżdżanie i wytwarzanie tego hormonu. Ja na Twoim miejscu zrobiłabym jutro betę ;)
@Malaga00 U ciebie bardziej widoczna ta kreseczka ... ale tez idź na betę lepiej jutro :) i postaraj się narazie nie stresować :sorry2:
Bardzo boję się robić bhcg, że za małe albo coś. Zrobię rano drugi test i zobaczę:)
 
reklama
Do góry