Heju babeczki.
W czwartek siadł mi net więc ominęło Was moje standatowe panikowanie:-). Ale juz nadrabiam żebyście stratne niebyły;-). Otóż okazało się, że znowu mam bardzo duzo baktrii w moczu i do tego doszły leukocyty.:-( No i panika pełna. We wtorek byliśmy u gina z wynikami i znowu Furagina w urzyciu

. A na pocieszenie dodał jeszcze 2 rodzaje czopeczków dopochwowych z których jedne (o czym mnie uprzedził ale i tak ryczałam w domciu) daje się w ciąży tylko w razie najwyższej konieczności. Ale to niewszysko - bo za dobrze by mi było:-(. Do tego doszło jeszcze podwyższone ciśnienie i skórcze które niebolą więc je olewałam a które zmartwiły lekarza. I następny lek do łykania (przeciwwskazania - ciąża

). Podobno pomoże i na skórcze i na ciśnienie. A na pocieszenie facet dodał, że jak dociągnę do 37 tygodnia to będzie bardzo zadowolony... No i wczorajszy wieczór masakra. Za to dzisiaj na pocieszenie udałam się na zakupy maleństwowe - wiadomo nic tak babie niepoprawi humorku - bo stwierdziłam, że to by był szczyt podłości jakby teraz się nieudało a Junior w brzusiu szaleje jak się patrzy i nabyłam: wózek, fotelik, wanienkę i przewijak na stelażu oraz karuzelkę do łóżeczka... Zresztą kto wie może przez te bakcyle wyląduję na patologii ciąży... A i odbębniłam przed wizytą u gina pierwsze spotkanie w szkole rodzenia... Ależ były nudy:-(. Jak człowiek ma neta to za dużo informacji przyswaja:-).
Maggie2412 - współczuję z całego serca. Może Cię pocieszy, że między naszymi Aniołkami jest równy rok różnicy...Lekarz kazał czekać pół roczku ale po wizycie kontrolnej "zszedł" do 3 miesięcy. Maluch jednak był zgodny z opinią lekarską i kazał na siebie czekać pół roczku. Trzymam kciuki za Ciebie.
Toluś - ależ smyczek sprawił Wam prezencik na Sylwestra.:-) A mówiłam, że chłop będzie...
Dlaczegotak - ja tez miałam do 7 miesiąca wstręt do słodyczy ( a przed ciążą niemogłam bez nich żyć). Może chłopak będzie ;-). Gratuluje silnej dzidzi
Ania_ajra - jaki duży szkrabek już. Już ostatnie chwile z brzusiem

bo widze że syndrom gniazda się włączył...heheheheheehehe
Cfcgirl - gratuluję córeczki. Patrz jak to zeszło...
Joasia2k - bardzo mi przykro, że Cię to spotkało.
JoannA25 - u mnie za stetoskop robił chłop

. Jak długo była cisza to kazałam mu słuchać czy mi coś bulgocze...hehehehehehehe...
Co do leków - lekarz zabronił stanowczo brać cokolwiek z rutyną. Można brać Paracetamole ( bez przesady oczywiście), Tatum Verde i niestety te czosnki i syropki z cebulki.
Cmokaski i uściski