reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Post_Ptaszyna! Trzymam kciuki za jutrzejsza wizyte. Musi by dobrze! Dopiero teraz zobaczylam, ze jestes z Krakowa. Ja mieszkalam tam ``kawal zycia`´ 16 lat, ostatnio na Rzezniczej, tuz obok galerii Kazimierz. Pozdrow Krakow ode mnie, bo czasem mi strasznie teskno. Helsinki sa OK, ale nie maja duszy :no:
I melduj jutro jak poszlo. Sciskam
 
reklama
Anula;

dziękuję za dobre słowo :-) jak zawsze można na nie liczyć :-)
Postaram się być bardziej cierpliwa. A co do tych przesądów, to lepiej się nakręcać i słuchać samej siebie :-)
Moja koleżanka rodzi za 2 tygodnie - będzie miala cesarkę ze względu na ból pleców a do tego wczoraj na usg okazało się, że Mała owinęła się pępowiną. Na szczęście zachowuje zimną krew i jak na tą chwilę wszystko jest ok.
Bedziecie chyba rodzić w jednym terminie, prawda?
Maggie;
Widzę, że troszeczkę mamy podobną sytuację życiową ponieważ mój narzeczony ma 2 córki i jest po rozwodzie. Nastolatka mieszka z nami i czasami mam prawdziwą szkołę życia :angry:
Wyprowadziła się od matki ponieważ nie szło w domu wytrzymać. ostatnio próbowała wyciągnąć do niej rękę ale chyba tamta dowiedziała się, że jestem w ciąży i jeszcze bardziej ją to rozwścieczyło i zaczęła młodej prawić wykłady: a to jak tak można mieszkać z obcą kobietą, a to jaki J. jest zły itp. Normalnie młoda wyszła z domu i powiedziała, że jak na tą chwilę to nie ma zamiaru utrzymywać z nią kontaktów...
To jest totalna porażka matki, która obraża się na swoje dziecko i nie potrafi przyznać się do swoich błędów...
Mówię Wam SZOK :szok:
Pewnie, że może i łatwiej byłoby mieć faceta bez bagażu ale czasami trudno trafić na tego odpowiedniego..z drugiej strony, zazwyczaj po raz drugi unika się już pewnych błędów, które miały miejsce poprzednio.
Wiele przeszliśmy razem ale jakoś się trzymamy i jest nam dobrze.
Tak jak pisałam mi trudno było zajść w ciążę i bez leczenia się nie obeszło...
Z cała pewnością u Was też się wszystko ułoży i już niedługo będziecie mieszkać we tróję: Wasza Dzidzia, Ty i Twój Partner
 
Ptaszynka;
ja mam wizytę w poniedziałek i już się nie mogę doczekać. Chciałam sobie ją przesunąć na ten tydzień ale wszystko było zajęte :-(
i znowu ta cierpliwość, która u mnie zdecydowanie kuleje...
3mam kciukasy za Twoją wizytę
 
Dzieki JoannA! Tak bardzo bym chcialam, zeby Twoje slowa sie spelnily. U mnie podobnie: matka nakreca dzieci przeciwko mnie ... nie mielismy odwagi powiedziec im o Malenstwie.
Trzymaj sie cieplutko i dbaj o siebie i brzusio
 
Małgosiu;
Tamta też nakręcała przeciwko nam i to ostro - a teraz wszystko obróciło się przeciwko niej... Z młodszą też mam dobry kontakt - a była żona dostaje wścieklizny :-D
 
Daga.p No własnie, odezwij się, wiesz że kobiet w ciąży denerować nie można.:no: , jeszcze trochę i będziemy się stresować przez ciebie. :szok:
 
Heju babeczki.

W czwartek siadł mi net więc ominęło Was moje standatowe panikowanie:-). Ale juz nadrabiam żebyście stratne niebyły;-). Otóż okazało się, że znowu mam bardzo duzo baktrii w moczu i do tego doszły leukocyty.:-( No i panika pełna. We wtorek byliśmy u gina z wynikami i znowu Furagina w urzyciu:wściekła/y:. A na pocieszenie dodał jeszcze 2 rodzaje czopeczków dopochwowych z których jedne (o czym mnie uprzedził ale i tak ryczałam w domciu) daje się w ciąży tylko w razie najwyższej konieczności. Ale to niewszysko - bo za dobrze by mi było:-(. Do tego doszło jeszcze podwyższone ciśnienie i skórcze które niebolą więc je olewałam a które zmartwiły lekarza. I następny lek do łykania (przeciwwskazania - ciąża:confused:). Podobno pomoże i na skórcze i na ciśnienie. A na pocieszenie facet dodał, że jak dociągnę do 37 tygodnia to będzie bardzo zadowolony... No i wczorajszy wieczór masakra. Za to dzisiaj na pocieszenie udałam się na zakupy maleństwowe - wiadomo nic tak babie niepoprawi humorku - bo stwierdziłam, że to by był szczyt podłości jakby teraz się nieudało a Junior w brzusiu szaleje jak się patrzy i nabyłam: wózek, fotelik, wanienkę i przewijak na stelażu oraz karuzelkę do łóżeczka... Zresztą kto wie może przez te bakcyle wyląduję na patologii ciąży... A i odbębniłam przed wizytą u gina pierwsze spotkanie w szkole rodzenia... Ależ były nudy:-(. Jak człowiek ma neta to za dużo informacji przyswaja:-).

Maggie2412 - współczuję z całego serca. Może Cię pocieszy, że między naszymi Aniołkami jest równy rok różnicy...Lekarz kazał czekać pół roczku ale po wizycie kontrolnej "zszedł" do 3 miesięcy. Maluch jednak był zgodny z opinią lekarską i kazał na siebie czekać pół roczku. Trzymam kciuki za Ciebie.

Toluś - ależ smyczek sprawił Wam prezencik na Sylwestra.:-) A mówiłam, że chłop będzie...:-D

Dlaczegotak - ja tez miałam do 7 miesiąca wstręt do słodyczy ( a przed ciążą niemogłam bez nich żyć). Może chłopak będzie ;-). Gratuluje silnej dzidzi

Ania_ajra - jaki duży szkrabek już. Już ostatnie chwile z brzusiem :-D bo widze że syndrom gniazda się włączył...heheheheheehehe

Cfcgirl - gratuluję córeczki. Patrz jak to zeszło...

Joasia2k - bardzo mi przykro, że Cię to spotkało.

JoannA25 - u mnie za stetoskop robił chłop:tak:. Jak długo była cisza to kazałam mu słuchać czy mi coś bulgocze...hehehehehehehe...


Co do leków - lekarz zabronił stanowczo brać cokolwiek z rutyną. Można brać Paracetamole ( bez przesady oczywiście), Tatum Verde i niestety te czosnki i syropki z cebulki.


Cmokaski i uściski
 
daga.p. no to trzymaj się dzielnie.

Ja po wizycie, lekarz nie chciał mi zrobić usg :szok:. słuchałam za to bicia serca i troche mnie to uspokoiło.
nie zmienia to faktu że wczoraj zaczęłam antybiotyk bo nie wiem co to za wirus ale odczepić się nie chce wogóle. Jak mi się poprawia to potem znowu gorzej i tak w kółko. zwariować można.
 
reklama
witajcie kochane :-)
dawno się tu nie udzielałam ale czytam Was codziennie :-D

dzisiaj dla Nas ważny dzień idziemy na USG połówkowe ;-) i przy okazji mamy nadzieję że dowiemy się kto siedzi pod Moim serduszkiem :tak::-)

witam nowe dziewczyny :-) u Nas napewno znajdziecie ukojenie i będziecie zawsze mogły porozmawiać z kimś kto jest, był w Waszej sytuacji :-)

Joasia - nio to normalnie masz niezłą szkołę :szok: oprócz swoich problemów dochodzi jeszcze to ale czego się nie robi z miłości ;-)zobaczysz jak szybciutko zleci do wizyty :tak: ani się obejrzysz a już będziesz siedzieć w gabinecie i wszystko będzie dobrze ;-):-):-D

Daga - Ty to masz zawsze coś nie tak :no: ale teraz już napewno wszystko wruci do normy :tak:dzisiaj zobaczymy czy się potwierdzi że to chłopczyk ;-)a jeśli chodzi o stetoskop to powiem wam że mąż porzyczył od teściowej i słucham co tam w brzuszku :-) jak tylko przykładam to odrazu zaczyna kopać w to miejsce ;-) ale to superowe uczucie jak dzidziuś kopie :tak:


dlaczegotak - co do tych słodyczy to u Mnie tez jest podobnie że nie przepadam za słodyczami ;-) i lekarz mówił że bedzie chłopak to i u Ciebie może tez tak będzie :-):tak:

post_ptaszynka - trzymaj się dzielnie ;-):-)

napiszę po wizycie co i jak buziaczki dla was :-)
 
Do góry