reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Dziewczyny a miałyście tak, że cały czas pobolewał Was jeden z jajników? Ja od kilku dni prawie cały czas wyczuwam prawy, to normalne?
 
reklama
Witam was cieplutko :-) pisałam parę miesięcy temu na tym wątku , gdyż też niestety spotkało mnie to najgorsze w październiku zeszłego roku. W niedziele zrobiłam test 4 dni po spodziewanej @ i od razu pokazał dwie grube kreseczki. Przyznam się szczerze że nie robiłam bety,ani nie byłam u lekarza ,gdyż byłam z synem w szpitalu ( miał operację) i Dopiero dziś wyszliśmy, także nawet szczególnie nie skupiałam się na tym co się dzieje . To moja 4 ciąża. W każdym razie powoli zaczyna mi się udzielać strach :-( ciągle wracają tamte chwile z października..u mnie ciąża w zasadzie nie rozwijała się od samego początku, od razu miałam bóle brzucha takie z krzyża , beta doszła tylko do 250 więc nie było nawet widać pęcherzyka na USG ,nawet leżałam w szpitalu z podejrzeniem pozamacicznej , finalnie poroniłam naturalnie w 7 TC bez żadnych wspomagaczy, oczyszcilam się sama w ciągu godziny więc obeszło się bez zabiegu . Aktualnie mam objawy typu mdłości rano szczegolnie i duża nadwrażliwość na zapachy , po za tym czuję się dobrze i nie mam naszczescie takich bóli jak wtedy. Martwi mnie tylko jedno - piersi , zawsze przed poronieniem miałam tak że przed okresem bolały mnie okropnie i puchły , natomiast po poronieniu już mnie nie zabolały ani razy, no i teraz też mnie jakoś bardzo nie bolą - jedynie zaczely pobolewac mnie po bokach w dzień spodziewanej @ i wtedy pomyślałam że wszystko wraca na właściwe tory.. jeszcze nie myślałam że mogę być w ciąży , teraz pobolewaja tylko lekko. Wg OM 5tc i 1d. Kurcze nie wiem czy ja już świruje ,tak bardzo się boję. Jak nie zeswirowac po poronieniu ? Ech..
 
Narazie staram sie nie cieszyć ani nie podniecać bo pierwsza ciąże straciłam dokładnie w tym samym czasie. To znaczy zaszłam w nią w tym samym miesiącu co w obecna i utraciłam... wiec narazie sie nie cieszę, nie skupiam, staram sie nie stresować i nie wspominać...zajmuje sie córa..

Rozumiem.. Tego nie da się zapomnieć. Gratuluję Córci i ...kibicuje Wam :)
 
@niezapominajka_84 witaj, Jeszcze się uda, zobaczysz. I tak jak piszesz, trzeba wierzyć i trzeba być dobrej myśli, nie poddawać się. Tylko tak można się elegancko pewnego, pięknego dnia wkopać w pieluchy, czego Ci życzę z całego serca :)

@Totois30 serio, nie bój się schodzić z tej luteiny. Każda przyszła mama ma taki lęk, że jak się zejdzie to może sobie maleństwo nie poradzi. Już teraz jest silniejsze niż na początku, kiedy musiało polegać tylko na tym, co w pęcherzyku i trzeba było mu podsyłać trochę hormonów. Teraz już sobie tam samo zaczyna sobie gospodarzyć i tworzyć, a Ty się teraz zdrowo odżywiaj, dotleniaj, bierz odpowiednie witaminy i dacie radę.

@asiaxkk piękna ta kreseczka. Super. Tamta była bladziutka. Jeśli robiłaś powtórkę tym samym testem to beta na pewno rośnie. :) Wiem, że to trudne, ale nie martw się na zapas. I wiesz... bardzo często jest tak, że ta druga ciąża przebiega prawidłowo. Tego Ci życzę i tak spróbuj myśleć. :)

@martakratka, a dziękuję. Jest ok. Malutka się wierci, czekam na wyniki amniopunkcji (tej co się czeka od 14-21 dni) i za chwilę zniosę jedno wielkie, niecierpliwe jajo. Mąż oczywiście, że nie ma co się denerwować. Jedzie na piwku i kosiarce, bo ładna pogoda a ja już mam kilka scenariuszy pt. "dlaczego w 16 dniu oczekiwania na wyniki nie ma wyników" i nawet tłumaczenie męża, że dlatego, bo to jeszcze może potrwać 5 dni wydaje mi się niedorzeczne. ;) Także taka cierpliwa i logicznie myśląca jestem. :D Ciąża. :)
Iwonka czemu robiłaś aminopunkcje?
 
Ja jestem w domu nic się nie dzieje cisza ..Mam nadzieję że się coś wydarzy wkoncu ..To jest dobijające takie czekanie już zdążyłam zrobić pranie i ogarnąć dom i dalej nic...
 
@alla31 bardzo dobre pytanie jak nie zeswirowac w ciazy po stracie ale okazuje ze na tym forum jakos leci wiec teraz bedzie lzej:) super newsy gratuluję, mdlosci i wrazliwosc na zapachy super objaw a piersi zaraz pewnie dolacza. Mnie na poczatku tez lzej bolaly i czasem, a teraz polowa 10 tyg i bola mnie nawet jak siedze ale u kazdego inaczej:) czas na bete:) i powtorke po 48h. Ja robilam od razu tzn 4 dni po spozniajacej sie@ bo bylam pewna ze nic tym razem:D a tu akurat tym razem sie udalo:) poszlam od razu do lekarza po leki a ze bete mialam ponad 1000 to gin zrobil usg i byl pecherzyk:) kazal przyjsc tydz pozniej czy rośnie i rosl pieknie, fasolka teraz tez rosbie super ale to i tak poczatki i za 2 tyg usg genetyczne i juz trzese portkami:) ale jest ok bo mam objawy wiec az tak nie mysle ale jak sie zbliza wizyta to jest stres. Ale badz dobrej mysli, jaki masz plan na teraz? Juz po becie jestes ?:p ;) :* @asiaxkk sama nie wiem czy ten sam czy na zmiane ale napierdzielaly rowno:) i ja sie cieszylam bo wiedzialam ze cos sie dzieje:) super:* @DarkAsterR gratuluje:) powodzenia:* @kasiula222 ja nie pomoge:( u mnie sie samo zadzialo. Mam nadzieje ze szybko bedziesz po:*
 
@alla31, witaj, mam nadzieję, że z synkiem już wszystko dobrze.
Domyślam się, że się boisz ponownej straty, ale spróbuj nie kierować się objawami. One są bardzo frustrujące i mylące często. Piersi raz bolą, raz nie. Ból podbrzusza, ciągnięcie w dole nie musi też wcale zwiastować poronienia, może być naturalną reakcją organizmu na zmiany spowodowane ciążą.
Tak zupełnie to lęku nie da się pozbyć, bo powodują go bardzo silne przeżycia, które tak czy inaczej pamiętamy. Trzeba wierzyć, że będzie tym razem już dobrze. Masz już dziecko, więc tym bardziej masz dowód, że jest to możliwe. Bierz witaminy, może już bierzesz jakiś preparat dla przyszłych mam, pamiętaj o kwasie foliowym i staraj się nie przemęczać, no i umów się do lekarza na pierwszą wizytę. Zbadaj przyrost bety. Na tym etapie tylko tyle i aż tyle można zrobić. I uśmiechnij się. Jesteś w ciąży. :)

@kasiula222, wyszły trzy nieprawidłowości w rozwoju malutkiej i trzeba sprawdzić czy mają one podłoże genetyczne. Pierwszy test przyśpieszony z płynu owodniowego wykazał, że nie ma. Teraz czekam na dokładniejszą analizę. Mam nadzieję, że wyjdzie dobrze.
Kasiu, czasem trzeba niestety poczekać żeby tabletki zadziałały. Czasem trzeba łyżeczkować. U mnie nie dało rady oczyścić farmakologicznie, ale i oczyszczanie poprzez zabieg da się przeżyć. Mam nadzieję, że nie trzeba będzie u Ciebie. Czekanie jest okropne, wiem, ale nie ma na to rady, niestety. Wytrzymaj jeszcze trochę. Mi czasem pomagało myślenie w stylu, że to ostatni taki głupi piątek i następny będzie już normalny.
 
@alla31, witaj, mam nadzieję, że z synkiem już wszystko dobrze.
Domyślam się, że się boisz ponownej straty, ale spróbuj nie kierować się objawami. One są bardzo frustrujące i mylące często. Piersi raz bolą, raz nie. Ból podbrzusza, ciągnięcie w dole nie musi też wcale zwiastować poronienia, może być naturalną reakcją organizmu na zmiany spowodowane ciążą.
Tak zupełnie to lęku nie da się pozbyć, bo powodują go bardzo silne przeżycia, które tak czy inaczej pamiętamy. Trzeba wierzyć, że będzie tym razem już dobrze. Masz już dziecko, więc tym bardziej masz dowód, że jest to możliwe. Bierz witaminy, może już bierzesz jakiś preparat dla przyszłych mam, pamiętaj o kwasie foliowym i staraj się nie przemęczać, no i umów się do lekarza na pierwszą wizytę. Zbadaj przyrost bety. Na tym etapie tylko tyle i aż tyle można zrobić. I uśmiechnij się. Jesteś w ciąży. :)

@kasiula222, wyszły trzy nieprawidłowości w rozwoju malutkiej i trzeba sprawdzić czy mają one podłoże genetyczne. Pierwszy test przyśpieszony z płynu owodniowego wykazał, że nie ma. Teraz czekam na dokładniejszą analizę. Mam nadzieję, że wyjdzie dobrze.
Kasiu, czasem trzeba niestety poczekać żeby tabletki zadziałały. Czasem trzeba łyżeczkować. U mnie nie dało rady oczyścić farmakologicznie, ale i oczyszczanie poprzez zabieg da się przeżyć. Mam nadzieję, że nie trzeba będzie u Ciebie. Czekanie jest okropne, wiem, ale nie ma na to rady, niestety. Wytrzymaj jeszcze trochę. Mi czasem pomagało myślenie w stylu, że to ostatni taki głupi piątek i następny będzie już normalny.
Ja tam wiem ze bedzie z tymi wynikami wszystko dobrze. Wiem i już :)
 
@alla31, witaj, mam nadzieję, że z synkiem już wszystko dobrze.
Domyślam się, że się boisz ponownej straty, ale spróbuj nie kierować się objawami. One są bardzo frustrujące i mylące często. Piersi raz bolą, raz nie. Ból podbrzusza, ciągnięcie w dole nie musi też wcale zwiastować poronienia, może być naturalną reakcją organizmu na zmiany spowodowane ciążą.
Tak zupełnie to lęku nie da się pozbyć, bo powodują go bardzo silne przeżycia, które tak czy inaczej pamiętamy. Trzeba wierzyć, że będzie tym razem już dobrze. Masz już dziecko, więc tym bardziej masz dowód, że jest to możliwe. Bierz witaminy, może już bierzesz jakiś preparat dla przyszłych mam, pamiętaj o kwasie foliowym i staraj się nie przemęczać, no i umów się do lekarza na pierwszą wizytę. Zbadaj przyrost bety. Na tym etapie tylko tyle i aż tyle można zrobić. I uśmiechnij się. Jesteś w ciąży. :)

@kasiula222, wyszły trzy nieprawidłowości w rozwoju malutkiej i trzeba sprawdzić czy mają one podłoże genetyczne. Pierwszy test przyśpieszony z płynu owodniowego wykazał, że nie ma. Teraz czekam na dokładniejszą analizę. Mam nadzieję, że wyjdzie dobrze.
Kasiu, czasem trzeba niestety poczekać żeby tabletki zadziałały. Czasem trzeba łyżeczkować. U mnie nie dało rady oczyścić farmakologicznie, ale i oczyszczanie poprzez zabieg da się przeżyć. Mam nadzieję, że nie trzeba będzie u Ciebie. Czekanie jest okropne, wiem, ale nie ma na to rady, niestety. Wytrzymaj jeszcze trochę. Mi czasem pomagało myślenie w stylu, że to ostatni taki głupi piątek i następny będzie już normalny.
Co ta za test z płynu owodniowego przyspieszony ? I jakie nieprawidłowości wyszły ?ja mam chorą córkę , dowiedziałam się dopiero pod koniec ciąży .
Czekałam dwa dni by tabletki działały ale nic trochę zaczęłam krwawić ale ustało . We wtorek pójdę jeszcze raz na wywoływanie ...może się uda .Nie chcą mi robic zabiegu na zamkniętej szyjce . ..chcą by się otworzyła .
 
reklama
Do góry