reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

@kari21 U Dębskiego byłam akurat z badaniem tarczycy przed zajściem. Bardzo pozytywne wrażenie odniosłam. Też zajmuje się diagnostyką niepłodności i mówią, że ma pojęcie co robi. Warto do niego zajrzeć. Jak na tę konsultację szłam to sporo u niego było w poczekalni kobietek z brzuszkami.
Gdybym nie była u mojego lekarza to pewnie wylądowałabym u niego. Ostatnio, właśnie zastanawiałam się czy usg prenatalnego u niego nie powtórzyć, ale tak trochę głupio może, bo wiem, że to dobry kolega mojego ginekologa i jak zapyta kto mi prowadzi ciążę to będzie trzeba powiedzieć i może powstać taka niezręczna sytuacja.

@kb.karola90 nie jesteśmy ze stali. Czasem potrzeba spojrzenia i wiedzy obcej osoby, która zna się na psychice i pomoże stanąć na nogi. Były na tym wątku dziewczyny, które skorzystały z takiej pomocy i dzięki temu były bardziej pozytywnie nastawione, bardziej świadome własnych możliwości i mocniejsze, gdy ruszały do boju o dziecko. A to też bardzo ważne. Bardzo dobrze zrobiłaś. Popieram w 100%
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dobra dziewczyny takie oytanie do tych co ronily naturalnie, bo nie wiem jak bardzo mam sie martwic a ang sluzba zdrowia oczywiscie mnie olala i na najblizsze usg mam sie zglosic za tydzien bo jak stwierdzili teraz mam krew w macicy wiec nic nie bedzie widac (debile). W tej chwili nie mam zadnych skrzepow. Ot czysta krew jak na okres nawet nie wiecej, jedynie to bol krzyzy i jajnikow i brzucha co jakis czas. Jedyne skrzepy jakie miaialam to na poczatku przy czarnej krwi, wtedy poszedl najwiekszy skrzep (o losie moze to bylo moje dziecko...) i zaczelo sie czerwone krwawienie. Z tego co wiem do prawidlowego oczyszczenia musza byc skrzepy bo przy ostatnim poronieniu wywolywanym farmakologicznie mialam takie samo krwawienie lekko czysta krwia i sie okazalo ze nic sie nie oczyscilo i znow musial byc zabieg. Jakie mam szanse ze tym razem bedzie inaczej?? :(
Kari - ja roniłam naturalnie. Krwawiłam bardzo długo - 7 tyg. Wszyscy pukali się w głowę i mówili, że konieczny będzie zabieg, a ja zaufałam mojej gin i jest wszystko ok. Krwawiłam różnie - czasem skrzepami, czasem tylko krwią. Czasem nie było nic pół dnia, a jak się trochę wiecej poruszałam, to po chwili chlupało - także chyba nie ma reguły. Ja bym na Twoim miejscu poczekała parę dni - a potem na pewno poszła na wizytę i kontrolne usg. Bo pomimo krwawienia, lekarz będzie widziasł ( o ile jest dobry), czy wszystko jest ok. Zrobiłaś poziom bety?
 
Nie mam gdzie... w szpitalu maja mnoe w glebokim powazaniu (mieszkam.w uk) a tylko tam zrobia beta jesli uwazaja za konieczne. Ale nie uwazaja. Tu sie praktykuje robienie testu ciazowego 2tyg po poronieniu i jesli jest pozytywny to wtedy zrobia usg zeby sprawdzic czy sa resztki. Tak wlasnie mialam w pazdzierniku. Ogolnie jestem tak zla na nich za ich zaniedbania ze mam ochote ich rozwalic i skonczylo sie moje bycie potulna. Bylam teoretycznie pod opieka kliniki poronnej ktora miala monitorowac moja kolejna ciaze ale z powodu ich bledu wizyte mialam dopiero w dzien kiedy poronilam! Bo wczesniej zapomnieli mnie zapisac i nie bylo terminow. W ten sam dzien wlasnie zaczelo sie poronienie i pojechalam do szpitala przez co nie poszlam na wizyte, zapomnialam zadzwonic i odwolac w tym calym stresie wiec co? Wywalili mnie. Dzis tam dzwonilam i laskawie zapisza mnie na kolejna wizyte ale uwaga, za kolejnych kilka tygodni. Nie mam szans z tymi debilami nic osiagnac, a w mojej miejscowosci to juz wogole dno dna. Zaufalam im, myslalam ze skoro juz mnie skierowali do takiego miejsca to bede bezpieczniejsza i zajmie sie mna specjalista, zawiodlam sie niezmiernie i nigdy wiecej nie zaufam im na tyle zeby zostawic wszystko w ich rekach. Na wizyty bede chodzic, place tu podatki i naleza mi sie w mojej sytuacji badania za darmo i z tego na pewno nie zrezygnuje bo to moze czesciowo odciazyc mnie finansowo w Polsce. Ale biore juz sprawy w moje rece i pokaze temu wstretnemu losowi ktory ze mnie kpi co rusz ze ten sie smieje kto sie smieje ostatni. I chocbym nie wiem ile miala jeszcze przejsc to w koncu urodze zdrowe dziecko. Koniec kropka.
 
@kari21 i tak trzymaj. Popieram całkowicie Twój tok myślenia. Myślę że przyjazd do Polski to jest wspaniały pomysł i tutaj poprowadzą Cię jak należy. Bardzo się cieszę że jesteś w dobrej kondycji i niech tak zostanie.

@kb.karola90 denerwuje mnie to że w Polsce nadal jest to temat tabu i powód do wstydu. Przez co.nie każdy ma odwagę mówić że uczęszcza na sesje do psychologa a przecież to lekarz duszy. Uważam że bardzo dobrze zdecydowałaś tym bardziej że czujesz się po tym lepiej.

Moja córcia oszalała na punkcie dzidzi :-)
 
Aga kondycja nie tala dobra niestety. Od dzis zaczynam od nowa antydepresanty bo od tych kilku ciezkich dni trzese sie caly czas i nie moge dojsc do siebie wewnetrznie. Wiem ze potrzebuje teraz tych lekow zeby szybciej stanac na nogi. Ale to uczucie zlosci i zalu pcha mnie na przod, nie mam czasu sie uzalac nad soba niewiadomo ile. Bol zawsze bedzie ale to nic nie zmieni, a moje uczucie zlosci i determinacja moga zmienic sporo. Tak ze podejmuje sie wyzwania jakie zycie mi rzuca.
Tym razem pomaga mi chyba troche mysl ze naprawde zrobilam w tej ciazy ile moglam, wydalam fortune na polskich ginekologow w londynie, chodzilam na wizyty 2 razy w tygodniu, bralam leki ktore mi dali bo innych przeciez nie mialam, lezalam, oszczedzalam sie w 100%, dzwonilam po tych angielskich klinikach, walczylam najdzielniej jak umialam i jak tylko zaczelo sie krwawienie pojechalam do szpitala z nadzieja (glupia w tym przypadku) ze moze jednak pomoga w razie co. Nic, absolutnie nic wiecej nie moglam zrobic. Od pierwszego dnia odstawilam leki na depresje mimo ze lekarze utrzymywali ze nie zaszkodza ale dla mnie to kolejne ryzyko, bralam wszelkie suplementy i dbalam o doskonala lekkostrawna diete zeby nie przeciazac swoich tez kiepskich jelit i uniknac skurczy czy biegunek. Nie wiem co poszlo nie tak, tym bardziej ze na usg nie bylo widac zrodla krwawienia, lekarz utrzymywal ze nie ma krwiakow. Niesprawiedliwosc losu.
 
Ostatnia edycja:
@kari21 moze z czasem twoja determinacja bedzie wyplywac z innych emocji, bardziej pozytywnych. Dobre nastawienie jest wazne. Ono tez wplywa na cialo i na to, jak przyjmuje ono ciaze. Przykro mi, ze znowu stracilas malenstwo. Mnie sie tylko kolebie pytanie, czy twoje krwawienie wynika z poronienia? Mam nadzieje, ze tyle potrafia tam zrobic, by to sprawdzic. Jak ja ronilam, to skrzepy pojawily sie kilka dni po zwyczajnym krwawieniu. I trwalo prawie 2tygodnie, z tym, ze to byl 10tc. Tak czy inaczej mam nadzieje, ze tym razem oczyscisz sie naturalnie. Powodzenia kochana [emoji178]

Napisane na HUAWEI CUN-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Destino nie wiem co sie dzieje... pisalam wam chyba jak to wygladalo. Dla mnie to byl.szok bo ja w wiekszosci mialam poronienia wsyrzymane. Zaczelo sie od czarnych plamien, z dnia na dzien bylo gorzej, potem juz czarna krew, potem doszly male skrzepy w tej czarnej krwi. Poszlam do wc i w trakcie zalatwiania sie poszedl duzy skrzep, poczulam jak sie wysuwa i zaczelo sie krwawienie. Bylam tak przestraszona ze nie spojrzalam tylko tel do meza ze ma wracac z pracy i jedziemy do szpitala. Tam juz jak kazali oddac mi mocz to leciala zywa krew jak na okres. Caly czas mialam do tego skurcze, macica twarda jal skala i bole krzyzowe. Tak polezalam pod kroplowoka z paracetamolem i nawadniajaco do 23 i wywalili mnie do domu bo krwawienie nie bylo na tyle duze zeby mnie zostawic. Jak to ujeli, krwawienie jak na okres jest ok i dam sobie z nim rade w domu, mam wrocic jak bedzie olbrzymie i nie do opanowania. Na nastepny dzien mieli zadzwonic z oddzialu wczesnej ciazy na ktora mam usg kontrolne ale stwierdzili ze musze czekac tydzien bo mam za duzo krwi w macicy i nic nie zobacza. Od tego czasu na podpaske malo co leci, skurcze w ta noc pierwsz abyly okropne, w toalecie zywa okresowa krew, wczoraj i dzis kilka troszke wiekszych skrzepow i ciemniejsza juz krew i powoli ustaje. Tak ze mysle ze znow bede potrzebowala zabiegu. Tym razem sie az tak nie przrjmuje, i tak chce zrobic histeroskopie wiec jeden zabieg w te czy wewte nie robi mi roznicy juz.
 
@kari21 trzymam kciuki i wierzę, że lekarze w Polsce znajdą rozwiązanie, w końcu są najlepsi! :)
Czy do Dębskiego wybierasz się do Dębski Clinic? też mam ich na liście miejsc gdzie będę chciała się konsultować z wynikami badań które teraz robię.

Pytanko do dziewczyn, które robiły testy genetyczne pod kątem mutacji MTHFR, protrąbiny, V Leiden, V R2, PAI 1. Czy korzystałyście z tych pakietów domowych, gdzie wysyłają zestaw, pobiera się próbkę śliny i im odsyła? Czy raczej w jakiejś stacjonarnej placówce się badałyście? Trochę się boję tych wysyłanych opcji, ale może niesłusznie?
 
@kari21 trzymam kciuki i wierzę, że lekarze w Polsce znajdą rozwiązanie, w końcu są najlepsi! :)
Czy do Dębskiego wybierasz się do Dębski Clinic? też mam ich na liście miejsc gdzie będę chciała się konsultować z wynikami badań które teraz robię.

Pytanko do dziewczyn, które robiły testy genetyczne pod kątem mutacji MTHFR, protrąbiny, V Leiden, V R2, PAI 1. Czy korzystałyście z tych pakietów domowych, gdzie wysyłają zestaw, pobiera się próbkę śliny i im odsyła? Czy raczej w jakiejś stacjonarnej placówce się badałyście? Trochę się boję tych wysyłanych opcji, ale może niesłusznie?
Polecam testdna.pl :)

[emoji173]walczyć o marzenia[emoji173]
 
reklama
@mfifi04 dzięki Kochana, rozumiem, że korzystałaś z tej opcji wysyłkowej i wszystko było ok?No właśnie Oni najbardziej mnie kuszą, mają taki pakiet badań po poronieniu gdzie jeszcze kilka mniej popularnych mutacji sprawdzają w konkretnych genach.
 
Do góry