reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

@_LadyMarmolade_ mowi sie o tym aby dac organizmowi troche odpoczac to wszystko to dla niego wysilek ale wiele par stara sie od razu i maja zdrowe dzidzi, mozna powiedziec ze jak organizm teraz sie zafasolkuje tzn ze jest gotowy:)
 
reklama
@Funia90 współczuję z tymi kolkami, ale mozesz spróbować podawac probiotyk. Można od pierwszego dnia życia, nawet ostatnio na bb czytalam artykul, ze pomaga dzieciom na piersi. Ulatwia trawienie. Mam nadzieję, ze pomoze. Trzymajcie się. A jak Twoj M? Pomaga troche?
 
@...Margotka9022... ja splam dzis 1,5 h wiec nie wiem czy mnie pobilas hehe glowa mi peka i jak mysle o nocy to mam ochote uciec na ksiezyc.
Kolka to cos strasznego nie bardzo potrafie jej pomoc,cierpi i ona i ja:/
A Olus przecudowny[emoji5]


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
Ściskam Kochana! Oby Asi przeszło. Nie wiem czy jeszcze dokarmiasz mm ale jeśli tak to czy próbowałaś mleka na kolki?

Napisane na PRA-LX1 w aplikacji Forum BabyBoom
 
@...Margotka9022... synuś śliczny do wycałowania
@kb.karola90 jeśli jest możliwość ze jestes w ciąży to najlepiej zrobić betę
@_LadyMarmolade_ najlepiej poczekac do @ miesiaczki ale czytalam duzo historii ze kobieta zaszla jeszcze przed 1@i wszystko było ok

Skoro moj wynik cytologi jest właściwy postanowiłam nie wykupowac tych globulek i zaczynamy starania :)
 
reklama
@monia_l też bym tak zrobiła. Jak normy wyrabiasz to nie ma powodu żeby na siłę uszczęśliwiać się lekami.

A ja wczoraj już myślałam, że mi te mdłości przeszły, bo już od dwóch tygodni był spokój i tylko czasem coś tam mnie zarzuciło, ale tak delikatnie bez sensacji.
W nocy o trzeciej, obudziłam się do łazienki, bo się opiłam wody wieczorem jak smoczyca, a pęcherz nie sługa. Usiadłam na łóżku i jak mnie w środku nagle szarpnęło :baffled: to przez kwadrans jeszcze siedziałam, bo się bałam, że jak wstanę i się nasili i będę musiała lecieć w dwóch sprawach to jedna z nich może do muszli nie dotrzeć. Później przeszło i jest ok.
Mąż oczywiście przytomny ze swoimi arcymądrymi tekstami:
-może się czymś strułaś?
-taaa...fasolą...ciążową.
 
Do góry