reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
@Katarina91 kochana gratulacje ! :) buziaki dla Frania :*

@Funia90 jak tam się masz?
Kulasz się jeszcze?

Dziewczyny byłam dziś u ginekologa i wszystko pozamykane :szok:
Zła trochę na niego jestem bo dopiero dziś dał mi skierowanie na badanie Gbs a ja za tydzień mam termin porodu :errr:
Ale jak pytałam czy jeszcze jakieś badania trzeba zrobić to mówił, że wszystko mamy już zrobione :growl:
Z tego co wiem to 5 dni się na wynik czeka :szok:
 
@kb.karola90 zabieg miałam 27.11 więc prawie 2 miesiące temu. Jak byłam ostatnio na kontroli u mojej gin powiedziała że wszystko jest ładnie, ale chcę poczekać do wiosny i za ten czas podnieść sobie trochę poziom witaminy D bo mam mega niedobór i ogólnie trochę dojść do ładu z moim organizmem. Teraz co chwile jestem chora, wszystko łapie jak nie wiem... A wiosna będzie bardziej odpowiednia na starania. Do tego zaczęłam dietę bezglutenowa, a po dzisiejszych wynikach badań wiem, że muszę go wyeliminować z diety i czytałam że to też ma wpływ na poronienia, więc chcę ten organizm wyciszyć trochę zanim zacznę się starać.
@martakratka idź do lekarza, bo 23 dni to zdecydowanie za długo. Ja po pierwszej stracie i zabiegu krwawilam/plamiłam dwa tygodnie, potem był tydzień przerwy, znowu plamiłam tydzień, krwawilam następne dwa i musiałam mieć drugi zabieg. Lepiej się upewnić czy się ładnie oczyścilo wszystko. Bo to nie prawda że krwawisz dopóki beta nie spadnie do 0... Moja beta w dzień zabiegu była ok. 35000 i dopiero jak 1.5 tyg temu badałam to było 5coś a po zabiegu praktycznie nie krwawilam wcale.
@mfifi04 wiem że da się żyć, ale tak mnie to dobiło wybitnie że nie wiem jak sobie dam radę :( a co u Ciebie w ogóle? Jak Twoja walka?
 
@mfifi04 podziwiam za siłę do walki. Ale cieszę się że ją masz :) ja mam nadzieję że u mnie to tylko przejściowe, chociaż odkąd poznałam płeć mojego Maleństwa, mam więcej gorszych dni niż lepszych. Do tego im więcej badań się robi, tym więcej rzeczy wychodzi na jaw, a do tego czuje się coraz gorzej i nie wiem co się ze mną dzieje... Więc tak od lekarza do lekarza..kuźwa mam 26 lat, a czuję się jakbym miała 86 :(
 
@roki_1991 to jestes w takiej samej sytuacji jak ja. 26 lat a jak emerytka. Dziennie tyle tabsow. Ale co tam czego sie nie robi.
A z tymi badaniami masz racje im wiecej badasz tym wiecej wychodzi :/

Napisane na SM-A510F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Dziewczynki, no ciężko jest po poronieniu cieszyć się kiedy tematy dzidziusiowe są poruszane. Też bardzo cierpiałam w takich sytuacjach, nawet na sam widok dzieci, przyszłych mam. A jak ktoś podjął ten temat w mojej obecności to w ogóle odcinałam się od rozmowy, grzebałam w telefonie, szłam do łazienki. Z czasem jest lżej i słuchać, i mówić, i patrzeć, ale na to potrzeba czasu. Bliscy, nawet kochający nas nie zawsze takie rzeczy rozumieją, bo do tego trzeba bardzo dużej empatii albo czego nikomu nie życzę jazdy na tym samym wózku.
A babcie to babcie. Większość ma specyficzny tryb myślenia. Mało która ma tyle taktu, żeby wiedzieć co powiedzieć.
My też mamy ciekawy gatunek, w dodatku głuchy lekko. I kiedyś siedzimy przy rosole u niej. Jeszcze nie byłam w ciąży.
- To jak? Kiedy ten prawnucuś będzie?
- Nie wiem (Grrrr)
- Nie będzie.
- Babcia.Nie wiem. Nie takie łatwe (Wrrr)
-Jus ni ma na dokładkę, ale po kanapce mogę dać.
-Babciu, masz aparat?
-No kiedy ja nie rozumie co mówita.
-Aparat masz!?
-Aaa.... Mam... no ja bym nie miała. (poszła do pokoju)
-O. Mam. Widzis? (założyła dama ) To z cym te kanapki wam porobić?
-Nie chcemy kanapek. Dlaczego nie nosisz aparatu?
-Bo się niscy bateria. Oscędzam zebym miała.
I mnie rozwaliła babcia męża.
 
@ivvonka... jakbym slyszala babcie mojego S. Moja to za to byla damessa. Wlosy robila i malowala sie do samego konca. Lubila narzekac na wszystko i wszystkich, opowiadac o swoich chorobach i byc w centrum zainteresowania. Bywala wredna i zlosliwa. Kochala mnie bardzo. Plakala, kiedy stracila juz wzrok i dotykala mnie po twarzy sprawdzajac, czy sie zmienilam. Zegnajac mnie przed wyjazdem da usa dala mi swoj ulubiony wisiorek (nie sciagam go). Starala sie trzymac dzielnie. Ostatnie, co ode mnie uslyszala to to, ze jestem w ciazy. Cieszyla sie bardzo, bo dlugo czekala. Pocieszalam ja, mowilam, ze jak wydobrzeje, to bedzie prawnuka bawic. Nastepnego dnia stracila swiadomosc, kolejnego odeszla. Dzien po jej odejsciu poronilam.
1516655849-148b382feb3e2fe2-aaaaaa.jpeg
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ojeny <3 ;( ja sie tez cieszylam bo moja babcia bylaby po raz pierwszy prababcią bo moje starsze kuzynki i siostra nie chca dzieci, na szczęście o niczym jej nie powiedzialam.
 
Do góry