nafoczka, współczuję
i szybkiego powrotu do zdrowia dla wszystkich
Monika, witaj. Bardzo mi przykro
każda z nas w mniejszym czy większym stopniu się obwiniała, ale prawda jest taka, że w większości przypadków nie mamy na to większego wpływu.... To pierwsza dzidzia w rodzinie? długo się staraliście?
alza, moja Kaja z zębami też nie idzie planowo... jedynie dolne jedynki pojawiły się jako pierwsze. Następne były już górne dwójki, jedna dolna dwójka a wczoraj zauważyliśmy, że czwórkę górną ma już na wierzchu
A ja ponarzekam trochę... czuję się taka samotna, zdziczała i zmęczona (psychicznie).... jestem teraz u J za granicą już 5 tydzień (chociaż w PL też nie jest lepiej, bo znowu nie ma jego
). Prawie non stop pada, mało wychodzę z domu....wręcz kiszę się w tym mieszkaniu razem z Kają, która jest wulkanem energii, więc możecie sobie wyobrazić... co dzień normalnie dzień świstaka.... i jeszcze przewietrzyć się nie można, bo kupiliśmy wózek z drugiej ręki bez folii przeciwdeszczowej.... mąż pracuje sporo a jak jest w domu, to wiadomo: Kaja, obiad, jakieś sprzątanie...(pod względem dzielenia obowiązków jak jest w domu nie mogę na szczęście narzekać) mieszka z nim tutaj też kuzyn męża, który pracuje w tej samej firmie, więc rozmowy też tylko na jeden temat praktycznie.... NO MASAKRA
Wieczorami trochę posiedzę na necie, ale to też jakoś mnie nie ładuje pozytywnie... brakuje mi świata i ludzi...
no i zajadam się dla pocieszenia słodyczami a co za tym idzie? waga idzie w górę...
a tak ładnie schudłam po ciąży i przed ślubem....
ehhh.... byle do następnego tygodnia - wracamy do domu.....