reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Linka mi po poronieniu nie było ciężko patrzeć na dzieci, ale na kobiety w ciąży. Jak wróciłam do pracy, to przyszła do mnie dziewczyna w 4 tygodniu ciąży. Przychodziła tak prawie do samego rozwiązania. Jej dziecko jest 3 miesiące młodsze od naszego Pieprzyka. Było mi bardzo ciężko patrzeć na nią. Teraz Olek chodzi do żłobka z jej synem i za każdym razem, kiedy go widzę, zastanawiam się, jak wyglądałby Pieprzyk... Zawsze jest ciężko...

O kobietach w ciazy to nawet nie wspomne wiem ze kiedys to przejdzie ale narazie nie moge sobie tego qyobrazic ;(
 
reklama
czytam was cały czas, ale nie miałam siły pisać, mi sie nie udało poroniłam 30 listopada, dzieciątko przestało sie rozwijać w 6 tygodniu a dochodziłam z nadzieją do 9 tc i dopiero wtedy po tym jak odstawiłam luteinę zaczęłam ronić sama. Teraz czekam na wyniki badań genetycznych będę coś wiedzieć w tym tygodniu przed świętami. Zleciłam im wykonanie przyczyn poronienia, płci i trombofili. Zostało mi teraz czekać.
Nie jest ze mną tak źle jak przy Adasiu, dobrze nie jest, ale jakoś sobie radzę. To tak jak bym za pierwszym razem osiągnęła dno i już sie z niego nie odbiła tylko została na tamtym poziomie - niżej sie spaść już nie da.
Czuje ze mnie część mojego otoczenia oskarża za to co sie u nas dzieje, ze to moja wina - brat z bratową, teściowa, rodzina męża. Za pierwszym razem czułam, że mi współczuli a teraz widzę oskarżenie w ich twarzach. Z tym ze ja wiem że zrobiłam wszytko co mogłam. Oj rozpisałam sie strasznie.
Linka po 1 poronieniu też nie mogłam ani na dzieci ani na brzuszki patrzeć, ale życie mnie zmusiło do częstego kontaktu z maluchami i to mi pomogło o dziwo.
 
czytam was cały czas, ale nie miałam siły pisać, mi sie nie udało poroniłam 30 listopada, dzieciątko przestało sie rozwijać w 6 tygodniu a dochodziłam z nadzieją do 9 tc i dopiero wtedy po tym jak odstawiłam luteinę zaczęłam ronić sama. Teraz czekam na wyniki badań genetycznych będę coś wiedzieć w tym tygodniu przed świętami. Zleciłam im wykonanie przyczyn poronienia, płci i trombofili. Zostało mi teraz czekać.
Nie jest ze mną tak źle jak przy Adasiu, dobrze nie jest, ale jakoś sobie radzę. To tak jak bym za pierwszym razem osiągnęła dno i już sie z niego nie odbiła tylko została na tamtym poziomie - niżej sie spaść już nie da.
Czuje ze mnie część mojego otoczenia oskarża za to co sie u nas dzieje, ze to moja wina - brat z bratową, teściowa, rodzina męża. Za pierwszym razem czułam, że mi współczuli a teraz widzę oskarżenie w ich twarzach. Z tym ze ja wiem że zrobiłam wszytko co mogłam. Oj rozpisałam sie strasznie.
Linka po 1 poronieniu też nie mogłam ani na dzieci ani na brzuszki patrzeć, ale życie mnie zmusiło do częstego kontaktu z maluchami i to mi pomogło o dziwo.

Mam wrazenie, że to różnie bywa z tymi dziećmi, ale postaram sie jakos ogarnac najgorsze jest to ze bardzo tesknie za moim Maleństwem, nadal oczuwam bol w tym samym miejscu i podczas snu łapie sie na brzuch po czy dociera do mnie, ze Go juz tam nie ma :( Swieta za pasem znajac rodzine wszyscy bede zyczyc dzieci jak co roku ja nie mam sily na to wszystko, nie wiem nie potrafie nie chce mi sie nie mam sily sie ogarnac nie chce mi sie z lozka wstawac wychodzic z domu ...
 
A ja wam powiem tak- nie wiem jak inne dziewczyny ale ja strate drugiego aniolka znioslam duzo lepiej niz pierwszego bo bylam swiadoma ze takie cos sie moze stac. jak sie jest pierwszy raz w ciazy to czlowiek jest taki naiwny i skupia sie na tym "zeby sie udalo" a nie bierze pod uwage ze cos moze pojsc nie tak. my tez jak glupki zesmy wszystkim roztrabili ze jestem w ciazy a za tydzien musialam sie tlumaczyc z poronienia.
Dziewczyny jak ja - beznadziejny przypadek na ktorego wszyscy rozkladali rece- potrafilam urodzic zdrowe sliczne dziecko i zajsc w ciaze naturalnie z pcos, jednym jajowodem i beznadzienymi wynikami meza to i kazdej z was sie uda tylko to jest kwestia czasu.
Hajmal jesli czytasz to pisz co u ciebie! Kwiatuszku a ty jak tam? Asia ty tez zdawaj relacje szybciutko!
Sciaskam wszystkie!
Ps jitro bede sie widziala z tesciowa pierwszy raz po awanturze o zdjecie, bardzo jestem ciekawa jak sie bedzie zachowywala :)
Dziękuję Gloria za pamięć. Ja za tydzień mam mieć połówkowe. Lekarka kazała zrobić koniecznie, bo mały jak jest ułożony buzią w dół albo w bok to nie zmienia pozycji. Co prawda na ostatnim usg podskakiwał, ale te jego zachowanie ją niepokoi. Teraz po tej wiadomości codziennie używam detektora i sprawdzam czy wszystko jest ok jak kilka godzin nie czuję małego. Po skończeniu 1 trymestru miało być spokojniej a tu ciągle coś. Tak więc spokojniej będzie dopiero w kwietniu jak mały przyjdzie na świat i będę pewna, że wszystko jest ok.

Napisane na HUAWEI TIT-L01 w aplikacji Forum BabyBoom
 
asia Wcale nie będzie lepiej - w nocy co chwila będziesz wstawać, by sprawdzić czy oddycha, a potem wciąż nowe atrakcje. A o co chodzi z tym ułożeniem? Skąd lekarka wie, że nie zmienia pozycji?

hajmal Bardzo mi przykro :( Mówią, że lepiej spaść na dno, bo od dna się łatwiej odbić... Daj znać czy badania znalazły przyczynę.
 
asia Wcale nie będzie lepiej - w nocy co chwila będziesz wstawać, by sprawdzić czy oddycha, a potem wciąż nowe atrakcje. A o co chodzi z tym ułożeniem? Skąd lekarka wie, że nie zmienia pozycji?

hajmal Bardzo mi przykro :( Mówią, że lepiej spaść na dno, bo od dna się łatwiej odbić... Daj znać czy badania znalazły przyczynę.
Chodziło jej o to że podczas badania otwierał buzię, pokazywał język, machał rękoma i nogami a ułożenie główki miał cały czas takie same. Stwierdziła, że to może świadczyć o wadzie kręgosłupa, co prawda już dwóch lekarzy oglądało jego kręgosłup i nic niepokojącego nie zauważyli, ale dla pewności kazała jeszcze iść na połówkowe. Do tego ma lekko podwyższony puls, na genetycznym miał 173, teraz nie wiem (na detektorze 154)
Może jemu coś w tym mieszkanku przeszkadza, czego nie wykryli przed ciążą i tak różne myśli mi przychodzą do głowy.

Napisane na HUAWEI TIT-L01 w aplikacji Forum BabyBoom
 
czytam was cały czas, ale nie miałam siły pisać, mi sie nie udało poroniłam 30 listopada, dzieciątko przestało sie rozwijać w 6 tygodniu a dochodziłam z nadzieją do 9 tc i dopiero wtedy po tym jak odstawiłam luteinę zaczęłam ronić sama. Teraz czekam na wyniki badań genetycznych będę coś wiedzieć w tym tygodniu przed świętami. Zleciłam im wykonanie przyczyn poronienia, płci i trombofili. Zostało mi teraz czekać.
Nie jest ze mną tak źle jak przy Adasiu, dobrze nie jest, ale jakoś sobie radzę. To tak jak bym za pierwszym razem osiągnęła dno i już sie z niego nie odbiła tylko została na tamtym poziomie - niżej sie spaść już nie da.
Czuje ze mnie część mojego otoczenia oskarża za to co sie u nas dzieje, ze to moja wina - brat z bratową, teściowa, rodzina męża. Za pierwszym razem czułam, że mi współczuli a teraz widzę oskarżenie w ich twarzach. Z tym ze ja wiem że zrobiłam wszytko co mogłam. Oj rozpisałam sie strasznie.
Linka po 1 poronieniu też nie mogłam ani na dzieci ani na brzuszki patrzeć, ale życie mnie zmusiło do częstego kontaktu z maluchami i to mi pomogło o dziwo.
Hajmal, strasznie mi przykro. Może warto wykonać jeszcze więcej badań, wykonać dokładniejszą diagnostykę. Po włączeniu odpowiedniego leczenia wierzę, że się uda. Z tą rodziną męża też tak myślałam, że mnie obwiniają, ale nie wiem na ile to było prawdą a na ile sama tak sobie wmawiałam. Jedno jest pewne Ty nie jesteś winna strat, bo zrobiłabyś wszystko, żeby urodzić zdrowe maleństwo i nawet jeśli problem leży w nas w genetyce czy immunologii to nie jest od nas zależne.

Napisane na HUAWEI TIT-L01 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Dziewczyny ja po trzech poronieniach już powoli godziłam się z myślą, że nie będę mogła mieć dzieci i podjęliśmy z P decyzję, że jak tym razem się nie uda to więcej nie próbujemy bo psychicznie nie dam rady, ale się udało. Jednak cała ciąża to ciągły stres i objadanie się czekoladą aby mała ruszała się jak najwięcej :) O porodzie nie wspomnę, jak tętno małej zaczęło spadać, gdy ją wyszarpnęli a ja nie słyszałam płaczu, nawet teraz gdy dłużej śpi ja sprawdzam czy oddycha. Po takich przejściach już zawsze będziemy bardziej opiekuńcze i przewrażliwione niż inne mamy :)

Asiu najważniejsze, że masz dobrą opiekę. Skoro dwóch lekarzy sprawdzało i nie widzą nic niepokojącego to wszystko jest dobrze :) Odzywaj się częściej :)
 
Hajmal starsznie mi przykro;(

Mamcia mam nadzieje ,ze sie spelni i bardzo w to wierze;)

Agatush zostala nam walczyc i wierzyc ,ze sie uda .Tez staram sie czyms zajac,teraz swieta ,wiecej pracy i jakos leci,ale ciezko mi bedzie cieszyc sie Tym wszystkim,choc z drugiej strony po tym wszystkim bardziej doceniam to,ze jestesmy zdrowi,ze mam fajnego meza ;)

Gloria jestes bardzo silna i Twoja historia daje nadzieje:)
Asiu trzymam kciuki ,musi byc dobrze
 
reklama
Dziewczyny ja po trzech poronieniach już powoli godziłam się z myślą, że nie będę mogła mieć dzieci i podjęliśmy z P decyzję, że jak tym razem się nie uda to więcej nie próbujemy bo psychicznie nie dam rady, ale się udało. Jednak cała ciąża to ciągły stres i objadanie się czekoladą aby mała ruszała się jak najwięcej :) O porodzie nie wspomnę, jak tętno małej zaczęło spadać, gdy ją wyszarpnęli a ja nie słyszałam płaczu, nawet teraz gdy dłużej śpi ja sprawdzam czy oddycha. Po takich przejściach już zawsze będziemy bardziej opiekuńcze i przewrażliwione niż inne mamy :)

Asiu najważniejsze, że masz dobrą opiekę. Skoro dwóch lekarzy sprawdzało i nie widzą nic niepokojącego to wszystko jest dobrze :) Odzywaj się częściej :)
Magda mysle ze to normalne juz zawsze bedziemy inaczej myslaly i bedziemy przedwrazliwone ciesze ze ci sie udalo mam nadzieje ze mnie tez Bog obrazy tym darem i wiem ze bede przewrazliwiona mama takze twoj stan myslenia jest zrozumialy
 
Do góry