reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Martine leż , pachnij i odpoczywaj trzymam kciuki
Ja dla Jasia nakupiłam kremików, balsamów, kremów ojlatum i co sie tylko dał. Skończyło sie na tym żę po ojlatum był zwyczajnie brudny i niedomyty wiec po ok 2 tygodniach kupiłam mydełko bambino i już było ok. Włoski myłam tez tym mydełkiem i nie czesałam bo nie było co :) i młody nie miał nawet odrobinę ciemieniuchy. Szwagierka ostatnio przy 2 dziecku też tak robi małej nie czesze włosków ale myje w ojlatum i mała ma troszkę ciemniuszki ale minimalne ilości. Kremowałam buzie kremem bambino ale tylko przed wyjściem na pole. Do pupy sudokrem ale tylko wtedy jak było już podrażnienie. Resztę kosmetyków po jakims czasie wyrzuciłam. Chusteczki kupowałam rózne ale płukałam je lub prałam na początku przed użyciem. Tym razem miało być tak samo z tym ze chciałam wprowadzić pieluchy wielorazowe. Nie było mi dane. W tych kosmetykach to fakt tyle chemii jest że lepiej uważać bo mają styczność z delikatną skórką.

Jasia czulam późno po 20 tygodniu za to Adasia pierwsze ruchy czułam zawsze po śniadaniu od 12 tygodnia
 
reklama
Hej :)
Niedawno wróciliśmy ze spacerku , młody już wykąpany i pachnący leży grzecznie w łóżeczku ,a mi się udało w końcu odpalić laptopa bo ostatnio to działa jak mu się zachce.
Na laptopie lepiej mi się pisze .
Dziś miałam gości męża brata z rodzinką , posiedzieli troszkę ,a młody akurat spał .
Żałowali ,że się z nim nie pobawili .
Dziś na spacerze moje dziecko pokazywało humorki najgorzej jest jak już mamy iść do domu , krzyczy płacze i się wyrywa ,ale jak tylko usłyszy słowo kąpiel to mu mija ;) mówi na kąpać się : pumpać .No i jak już weszliśmy do domu to pumpać i pumpać wołał .
Ja zamierzam się wykąpać i trochę zrelaksować z książką mam taką której jeszcze nie przeczytałam.
No i zaczęłam pisać na lapku, a kończę na tel bo laptop zdechł: /
 
Hej dziewczyny.
Mam pytanie do tych, ktore biora Acard- czy ktoras z was przyjmuje go na wlasna reke? Staramy sie z mezem o kolejna ciaze (poprzednia stracilam w 6 tc, poronienie samoistne calkowite). W uk niestety nie robia badan po pierwszym poronieniu i nie stosuja zadnych lekow w I trymestrze ciazy aby ja utrzymac.
Biore tylko kwas foliowy o wysokiej przyswajalnosci i zastanawiam sie nad tym Acardem. Dodam, ze podczas pierwszego usg na macicy znalezli mi krwiak.

Napisane na SM-G925F w aplikacji Forum BabyBoom
 
MumToBe, a czemu właśnie o acardzie myślisz? U nas w pierwszej kolejności dają duphaston albo luteinę.

Dziewczyny, żarty żartami z tą osczędnością czasu, ale ja odkąd jestem w ciąży, do kibelka latam nawet 3 razy dziennie i nic nie daje się z tym poradzić! I jest to czas, kiedy nie mam na oku synka, więc co mi w międzyczasie napsoci to jego.
 
Mum- to jest Twoja decyzja ale ja bym NIGDY nie brala leku tak powaznego jak Acard bez zalecenia lekarza. To jest lek nasercowy ktory moze wywolac krwawienie lub wady plodu. Poza tym skad bedziesz wiedziala jaka dawke przyjmowac? To nie witamina, wiem ze w UK nie robia badan ale moze warto pojsc na prywatna konsultacje lekarska zanim zaczniesz sie leczyc na wlasna reke.

Kat- to jestes wyjatkiem bo ciezarne z reguly walcza z zaparciami a tu prosze, 3x dziennie! Ja przestalam miec problem odkad biore zelazo a tak to sie meczylam co kilka dni.
 
Hej dziewczyny.
Mam pytanie do tych, ktore biora Acard- czy ktoras z was przyjmuje go na wlasna reke? Staramy sie z mezem o kolejna ciaze (poprzednia stracilam w 6 tc, poronienie samoistne calkowite). W uk niestety nie robia badan po pierwszym poronieniu i nie stosuja zadnych lekow w I trymestrze ciazy aby ja utrzymac.
Biore tylko kwas foliowy o wysokiej przyswajalnosci i zastanawiam sie nad tym Acardem. Dodam, ze podczas pierwszego usg na macicy znalezli mi krwiak.

Napisane na SM-G925F w aplikacji Forum BabyBoom

Hej. Ja poronilam 2x w6 tc oba samoistnie. Lekarz podejrzewa zespol fosfolipidowy. Czekam na wyniki badan. Powiedzial ze jak wysikam pozytywny test to mam brac aspiryne 75 (acard) i dzwonic do niego to powie co dalej. Ale wiem ze sa dziewczyny co biora caly czas i odstawiaja na okres. Ja na wlasna reke nie biore. Teraz mam pierwszy okres po poronieniu, bede brala clo. Po nim dzialamy z mezem i acard czeka w szafce [emoji6]


Napisane na iPad w aplikacji Forum BabyBoom
 
Hej dziewczyny.
Mam pytanie do tych, ktore biora Acard- czy ktoras z was przyjmuje go na wlasna reke? Staramy sie z mezem o kolejna ciaze (poprzednia stracilam w 6 tc, poronienie samoistne calkowite). W uk niestety nie robia badan po pierwszym poronieniu i nie stosuja zadnych lekow w I trymestrze ciazy aby ja utrzymac.
Biore tylko kwas foliowy o wysokiej przyswajalnosci i zastanawiam sie nad tym Acardem. Dodam, ze podczas pierwszego usg na macicy znalezli mi krwiak.

Napisane na SM-G925F w aplikacji Forum BabyBoom
Ja biorę ale będąc już w ciąży. Związane to było u mnie z nadciśnieniem ciążowy, ale dwóch ginekologów mi to zaleciło

Napisane na SM-A300FU w aplikacji Forum BabyBoom
 
Dzol masz na mysli zespol antyfosfolipidowy?A jakie badania robisz?Przepraszam,ze pytam,ale dawno poronilas?Pewnie pisalas,ale ja czasami zapominam kto,co o_O

Kat a przypomnisz ile ma maly?No tak,wiem jak to jest zostawiac dziecko na chwile bez opieki,ale z drugiej strony ciesz sie,ze nie biegnie za Toba i nie chce ci towarzyszyc w tej pieknej chwili :wink:
 
Tak antyfosfolipidowy. Cos mi zjadlo anty [emoji23][emoji23] poronilam 1 kwietnia i 22 lipca. Wczoraj zaczelam pierwsza miesiaczke. Wiec idealnie bo mam 30 dniowe cykle.

- Anty koagulant toczniowy
-Przeciwc. Antikardiolipinowe igg i igm
- przeciw. Antyfosfolipidowe igg i igm
- anty TPO.
Te ostatnie wyszedl mi wynik 7, w normie od 0 do 34. Wiec niby ok.
Na reszte wynikow czekam.
I jeszcze kazal zrobic komorki NK ale napisal to na koncu listy wiec mysle ze najmniej wazne i "tak na wszelki wypadek" wiec zrobie je po wyplacie bo koszt 308 zl ☹️

Napisane na iPad w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Hej Kochane :) My już po weselu. To była jakaś masakra ... Droga w tamtą stronę strasznie ciężka. Obudziliśmy Olka wcześniej, żeby go wymęczyć, napchać ulubioną zupką i żeby spał w samochodzie. Efekt był taki , że spać mu się chciało o wiele za szybko, w aucie wariował, spał może 40 min łącznie :-/ Jakoś dojechaliśmy... Na miejscu miał być dostępny obiad dla dziecka. Okazało się , że nic nie ma. Wydębiliśmy trochę niedoprawionego i niedogotowanego rosołu. Pokój w hotelu to jakaś pomyłka. Pająki w rozmiarze mojej ręki, wszędzie pajęczyny, na dworze stare potłuczone szkło... Nie tego się spodziewaliśmy po dworku wyremontowanym 3 lata temu... Chociaż materace były wygodne :) Później ślub, jak to ślub. No i się zaczęło... Obiad weselny wyglądał tak, że kelner roznosił rosół tak trzęsącymi się rękami, że z daleka krzyczałam, że nie chcę, żeby nic na mnie nie wylał. Na drugie danie były stare, rozmoczone kotlety i polędwiczki, których nie dostaliśmy, bo dla nas nie wystarczyło! Do tego wstrętna kapusta i niedogotowane ziemniaki. Kelnerzy się gramolili 2 godziny z wydawaniem obiadu! Zanim był pierwszy taniec to zrobiło się ciemno. Olek całkiem nieźle zasnął, ale pokój mieliśmy przez ścianę z salą, było głośno i wiadomo, jaki jest wtedy sen. Jedzenie ogółem było niedobre. Jedynie co, to były bardzo smaczne ciasta, ale chyba domowe albo z bardzo dobrego źródła. Szwagier miał robaka w zupie... No wpadka za wpadką. Szybko padłam, o 12 byłam już w łóżeczku :) Rano Olek zrobił nam pobudkę o 6:30. O 8 poszliśmy na śniadanie a tam uwaga uwaga... Kelnerki mówią, że nie zrobią mi jajecznicy dla dziecka, bo śniadanie jest od 10 i ich nie obchodzi, że mi dziecko padnie z głodu! Jedna się ogarnęła i mówi, że zaraz przyjedzie kucharka, żebym poczekała 15 min to będzie jajecznica. Już miałam się rozpłakać. Gdzie ja bym jeździła po obcych wsiach i szukała sklepu w niedzielę? Kucharka okazała się cudowna, wszystko nam przyniosła, nawet kawę dla mnie i soczek dla Olka. Śniadanie to też jakieś nieporozumienie. Wystawili obsuszone resztki z wesela i w dupie! Zrobili pod sam koniec jajecznicę. Ludzie się na nią rzucili, ale jedna mała miseczka wystarczyła tylko dla tych szybkich. Więcej nie było... Zamiast zupy Olek dostał banana i wróciliśmy do domu . Po drodze było jakieś urwanie chmury, strasznie ciężko się jechało, ale przynajmniej Olek spał całą drogę. Ogólnie lepiej by było , gdybyśmy zostali w domu i prezent wysłali pocztą.
 
Do góry