reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
Asiu, przykro mi :( Mam nadzieję, że będziesz miała siłę, by od razu walczyć dalej.

Magda, dobrze, że siostrze nic nie jest.

A ja właśnie - nomen omen - najadłam się stresu. A konkretnie chrzęszczącej sałaty. Teraz się potwornie denerwuję, bo nie mam odporności na toksoplazmozę:(
 
Dziewczyny ja tak z innej beczki.Jutro kolejna wizyta Alana u psychologa.Nerwy mam takie,jakbym conajmniej zdawala jakis egzamin.Pewnie nie myle sie duzo,egazamin z bycia dobra mama.Czasami zastanawiam sie ,czy troche nie wyskoczylam za daleko z tym psychologiem.Pisalam juz,ze pani fajna itd.,ale zaczynam myslec,ze moze to niepotrzebne.Za bardzo Alanowi pozwolilismy na wszystko.I choc widze zmiane w zachowaniu meza w stosunku do Alana to zastanawiam sie,czy to nie za pozno?Staram sie byc konsekwentna,ale co ja moge sama zrobic?Maz ma tak miekkie serce,ze czasami nie mam po prostu argumentow.Jakie jest wasze doswiadczenie ,jezeli chodzi o dzieci,ktore wszystko wymuszaja placzem,krzykiem,czy bardzo szybko wpadaj w zlosc,jezeli cos im nie wychodzi?Jak powinnam postepowac?
 
Dziewczyny trochę się zmartwiłam na wizycie, w teście podwójnym wyszła mi hipotrofia płodu, dlatego mój lekarz co wizytę sprawdza brzuszek małej i jest o tydzień mniejszy niż powinien być, ale w normie. Norma to 2 tyg w jedną lub drugą stronę. Na razie lekarz nie kazał mi się martwić bo jestem drobna i mała też może być takim chudzielcem jak ja. Poza tym wszystko jest ok. Kolejną wizytę mam za 3 tyg już z ktg, jeśli nic się nie zmieni to dostanę leki. W 30 tyg mam kontrolne usg u Pani dr, która robiła mi test podwójny i usg połówkowe.

Ogólnie dzisiaj miałam kiepski dzień, strasznie bolał mnie żołądek i miałam niestrawność, po rumianku wylądowałam z głową w kibelku i trochę odpuściło. Mam nadzieję, że to tylko jakieś zatrucie a nie powrót mdłości :oops:
 
Hona już pisałam, że my nie zwracamy uwagi na jakiekolwiek ryki. Olek coś chce, tłumaczę, że nie wolno , jak się rzuca z płaczem na podłogę, to wychodzę z pokoju. Czasami ma gorszy dzień, to musi sobie popłakać, ale zazwyczaj szybko skutkuje. Jak jemy, to siedzi w foteliku, oglądamy bajeczki, Olek operuje widelcem czy łyżką, jest super. Czasami coś mu odbija i zaczyna wywalać jedzenie z talerza, rzucać kubeczkiem. Wtedy jedno, dwa ostrzeżenia, jak nie słucha, to wyciągam go z fotelika, z mężem zapatrujemy się w talerz i nie zwracamy na niego uwagi. Próbuje wejść nam na kolana, wdrapać się na fotelik, ryczy, błaga o przebaczenie, cuduje na różne sposoby. Czasami daję mu drugą szansę na zrehabilitowanie się. Taką mam ogólną zasadę - dobre zachowanie zawsze chwalę i zwracam na nie uwagę, złe zachowanie ignoruję, odwracam się czy wychodzę. Oczywiście nie działa to jak za naciśnięciem guzika, ale nie jest najgorzej... No i na wiele rzeczy mu pozwalam, np. uderzanie łyżką w metalową miskę, w końcu to jak perkusja ;)

Magdalena u mnie też dzidziuś ma o tydzień mniejszy brzuszek, ale gin kazał mi się nie przejmować :)

Oluś dzisiaj jest jakiś taki chory... Jechaliśmy ze żłobka i całą drogę ryczał. Myślałam, że jest głodny, ale nie bardzo chciał jeść. Marudził, wybrzydzał, ryczał. Później się chwilę pobawił i znowu ryczki. Temperaturę ma podejrzaną, bo 36,2. Myślałam, że może piątki się wyrzynają, ostatnio gryzie zabawki... Chciałam mu dać ibuprofen, ale zaraz się zerzygał. Chciał ciągle, żeby go nosić, pokładał się. Aż powiedziałam mężowi, żeby zniósł łóżeczko do naszego pokoju, bo boję się , że coś się stanie w nocy... :( Mam nadzieję, że to tylko chwilowe osłabienie...
 
Alza tak,wiem,ze tak powinno byc.Problem w tym,ze maz zwariowal na punkcie Alana i nie widzi,ze robi mu krzywde.Mam wrazenie,ze troche sie to poprawia,ale jeszcze niedawno maz potrafil jesc sniadanie o godzinie 11-12 bo Alan krzyczal,ze chce sie bawic,a tata go sluchal,czasam wkaraczalam do akcji i sadzalam Alana na sofie,mowilam,ze tata chce skonczyc sniadanie i jak tak sie stanie to wtedy sie pobawi,oczywiscie byl placz,ale niedlugi,w dodatku Alan jest bardzo karny,jak mu powiedzialam,ze ma siedziec i czekac,az tata zje to tak siedzial.Ale wiem,ze w oczach meza bylam w tej chwili wyrodna matka.Widze,ze maz probuje cos zmienic,ale najgorsze jest to,ze na Alanie to nie robi wrazenia,maz moze mu tlumaczyc,ze idzie np.zjesc,a ten na sile bedzie go ciagnal za koszulke,ze ma sie bawic.Czesto tez slysze,jak Alan odzywa sie do meza,urzywajac tych samych argumentow,ktorych urzywam ja w stosunku do niego.Wyraznie da sie wyczytac z takiej rozmowy,ze to Alan rzadzi,ze on ustala zasady,potrafi na koniec swojego monologu powiedziec : koniec ,kropka.Czasami jego argumenty sa naprawde nie do podwazenia,maz wymieka.Wiem,ze gdybysmy ,jak to sie przyslowiowo mowi,zaczeli grac w jednej druzynie byloby mi o wiele latwiej.Maz jest wspanialym czlowiekiem,ale jezeli chodzi o wychowanie naszego syna,to mam wrazenie,ze ja go wychowuje a maz rozpieszcza.
Mam nadzieje,ze z Olkiem wszystko ok,i to tylko chwilowy spadek formy.

Pytanie do dziewczyn,ktore maja nadczynnosc tarczycy.Jak dlugo zajelo wam "podniesienie" tsh do wartosci 1-najlepszej do zajscia w ciaze?
 
Dziewczyny bardzo prosze o modlitwe !od wczoraj jestem w szpitalu. Zaczelam krwawić na brazowo. Myślałam ze na zawał zejdą jak ze mnie siknelo... Lekarz zrobił mi usg dzidzia żyje, nie wie skad ta krew. I od wczoraj wkladke czysta.
Bardzo prosze o modlitwe!
 
Alza i jak się czuje Olek? Może to przez ten upał? Wczoraj ciśnienie było niskie i duchota straszna.
Kwiatuszku &&&&&&&& za Ciebie i malucha. Odzywaj się na bieżąco.
 
reklama
asia669 Dużo siły Ci życzę! Trzymasz się jakoś?

Kwiatuszekk23 Ja plamiłam we wszystkich ciążach... Często takie brązowe plamienie jest wynikiem niedoboru progesteronu. Bierzesz jakieś leki? A nie jest to moment, w którym normalnie byś dostała @?

Magdalena W przypadku uderzeń w tył samochodu ja bym na miejscu siostry jednak się upierała na przyjazd karetki. Często boli potem odcinek szyjny - a pojawia się później jak już emocje opadną. Mojemu tacie zaczęło boleć 3 dni po takim uderzeniu i też do tego czasu twierdził, że nic mu nie jest.

hona
Z tego co piszesz, to chyba najpierw powinnaś zająć się edukacją męża :) A to z ciężki temat... Ja działam podobnie jak alza - daję się wykrzyczeć, bo rozmowa w takim stanie nie przynosi rezultatu. Następnie dokładnie tłumaczę, co się będzie po kolei działo np. jeśli czegoś nie zrobi, to nie dostanie tego czego żąda.
 
Do góry