reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Kwiatuszek a czym jesteś stymulowana, clo?
My z T w środę jedziemy na drugą wizytę do kliniki, moje badania chyba w normie, zobaczymy jak jego plemniki i co zaproponują.
 
reklama
Kwiatuszekk Nie poddawaj się. W końcu i Twoje maleństwo postanowi pojawić się na świecie! No i wciąż trzymam kciuki za obecny cykl!

Karolka Jeśli na początku ciąży robiłaś badania na różyczkę i cytomegalię i masz przeciwciała, to moim zdaniem tych badań nie musisz robić. Zgłoś się do rodzinnego - powinien wystawić Ci skierowanie na morfologię, glukozę i na tarczycę. A co do toksoplazmozy - skoro masz świeże wyniki, z których wynika że wcześniej jej nie przechodziłaś, to wystarczy, że zrobisz badania w klasie Igg.

anik. Wydaje mi się, że przyczyną nie będzie krótki czas od odstawienia tabletek. Tak widocznie musiało być. No chyba że brałaś tabletki jakiejś starej generacji...
 
Kwiatuszku - moze to przypadek ale ja bylam stymulowana przez okolo rok. W tym czasie dwa razy zaszlam w ciaze i obie stracilam. Jedna biochemiczna druga pozamaciczna. Zrobila mi sie olbrzymia torbiel na jajniku i przytylam 20 kg. A w obecna - pierwsza ciaze ktora sie rozwija prawidlowo- zaszlam po 4 miesiacach od odstawienia wszelkich lekow pomimo wahlarza chorob.Wiec co do stymulowania to jestem bardzo sceptyczna.

Tak wogole to mam w domu clo na zbyciu- chetnie oddam bo ja go nie bede brac a od lezenia straci waznosc. Jesli ktos zainteresowany niech napisze na priv. Duphaston tez mam niepotrzebny.
 
Witam
Nie bylo mnie dlugo,bardzo dlugo.Trafilam tu 5 lat temu,kiedy zawalil sie moj swiat,kiedy lekarz powiedzial,ze moje dzieciatko przestalo sie rozwijac.Zaczelam szukac w internecie informacji,czegokolwiek co chociaz w malym stopniu pomogloby mi zrozumiec dlaczego tak sie stalo.I tak trafilam tu,dziewczyny przyjely mnie serdecznie,tlumaczyly,pocieszaly,przytulily do serducha...Ten watek towarzyszyl mi kazdego dnia przez bardzo dlugo,wymienialysmy informacje,nawzajem sie pocieszalysmy... To tu dowiedzialam sie,jakie badania powinnam porobic,na co zwrocic szczegolna uwage.Podleczylam sie,okazalo sie,ze moja prolaktyna zwariowala,bralam bromergon.W marcu 2012 roku dostalismy zielone swiatlo i zaraz w pierwszym cyklu udalo sie.Ciaza przebiegala w miare dobrze,z wyjatkiem jednego pobytu w szpitalu z krwawieniem.Bylam przerazona,bo myslalam,ze wszystko skonczy sie jak za pierwszym razem.Ale maly byl silny.Tak dotrwalismy do konca,porod przez cc.Maly zdrowy,piekny,najwieksza milosc mojego zycia,prawdziwa iskierka.
Od tamtej pory minelo 3 i pol roku.Stwierdzilismy,ze najwyzszy czas,aby Alanek mial rodzenstwo.Bylam przeszczesliwa,kiedy na tescie zobaczylam druga kreske,blada jeszcze,ale jednak.W te pedy pobieglam do lekarza.Oczywiscie stwierdzil wczesna ciaze.Profilaktycznie na podtrzymanie.Wizyta za dwa tygodnie,wszystko w porzadku,ladnie rosnie,poczatek 6 tygodnia wiec jeszcze bez serduszka.Kolejna wizyta za miesiac.
Niestety juz jej nie doczekalam.W czwartek 14 kwietnia trafilam do szpitala z krwawieniem.Diagnoza najgorsza z najgorszych,ciaza nie rozwija sie.Bylam w takim szoku,ze nawet nie potrafilam plakac.Dopiero jak trafilam na oddzial,rozryczalam sie jak wariatka.I tak marzenia o rodzenstwie dla mojego dziecka,o kolejnej iskierce biegajacej po domu,robiacej halas ,balagan ale dajacej tyle szczescia,legly w gruzach.Kilka dni w szpitalu,tabletki na oczyszczenie itd.potem krwotok,dwa omdlenia,rozbita warga,zlamany nos i zabieg o 2 w nocy,to wszystko pamietam jak przez mgle.Teraz jestem juz w domu.Obrazenia zewnetrzne powoli sie goja,ale moje serce wciaz krwawi.
Postanowilam do Was napisac,bo nikt tak jak Wy mnie nie zrozumie.Po tym jak urodzilam Alana,wiele razy tu zagladalam,ale czasu bylo malo,aby pisac,wiec zwykle tylko sledzilam co u Was.Napewno jest wiele nowych dziewczyn,w szpitalu nie bylam odosobniona.Znow szukam tu pocieszenia,zrozumienia,dobrych rad.
Mam nadzieje,ze tak jak wczesniej przygarniecie mnie do siebie i wesprzecie dobrym slowem,otucha,ktorej teraz tak bardzo potrzebuje.Moze spotkam tu "stare znajome",z ktorymi wczesniej dzielilam podobny los.
 
Hona witaj ja chyba cię pamiętam wcześniej miałam Nick kobietka22: )też wróciłam po nieobecności: )Mam synka ma prawie 21 miesięcy i jest cudny: )na razie nie myślimy o drugim dziecku.

Lena moje gratulacje urodzilas prawdziwe cudo: )!!!Utul od e ciotki: )
 
reklama
Do góry