reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Hona bardzo mi przykro :( Ja tez Cie chyba pamiętam. Rozgosc się u nas! Przykre ze musimy poznawać się w takich okolicznościach, ale to jest wątek ciaza po poronieniu i każda z nas otrzyma swój upragniony Cud!!

Lena gratulacje! Dawidku rosnij zdrowo!! Jak będziesz miała chwile napisz co u Was i jak się czujesz :)

Angel kciuki zaciśnięte! A moje kciuki mają teraz podwójną moc, bo mam cztery piąstki :D Zdrówka dla Jasia!
 
reklama
alza, tak bardzo bym chciała. :)
Najwyżej zrobię prywatnie, przynajmniej będę wiedziała na czym stoję.

anik. słyszałam kiedyś, że biorąc długotrwale tabletki tak właśnie może być... przykro mi. Pewnie miałaś żal do siebie kiedy się dowiedziałaś, no ale ciężko przewidzieć takie rzeczy. Niektóre biorą latami i bez problemu zachodzą w ciążę i rodzą zdrowe dzieci.
Najważniejsze, że już nie bierzesz tego świństwa, przepraszam za określenie, ale dla mnie to jest najgorsze co może być.

witch88, dziękuję za rady, nie robiłam badań na różyczkę, ale pamiętam, że byłam szczepiona. :blink:

hona, bardzo mi przykro (*) dla Twoich Aniołków.
Serce mi krwawi jak czytam Twoją historię. :-( :(
Życzę Ci żebyś szybko doszła do siebie i psychicznie i fizycznie i żebyś jeszcze mogła cieszyć się kolejną zdrową ciążą. :happy:

Lena gratuluję :)
 
Ostatnia edycja:
OneMoreTime, śliczna dziewczynka, można się zakochać. :blink:

Nie dziwię się, że potrzebowałaś dużo czasu bo to straszne przeżycie.
Ja sama nie wiem czy jak mi lekarz powie, że np. za miesiąc albo dwa mogę już się starać to na pewno tak będzie.
Z jednej strony bardzo już bym chciała, a z drugiej strony tak się boję, że to się powtórzy, że nie dam rady gdyby tak faktycznie było.
 
Hej laski: )
Wiktorek mi rano wymiotowal zmartwilam się ,ale na razie spokój wypił mleczko, zjadł drugie sniadanko i śpi teraz. Jak to się powtórzy to idziemy do pediatry.

Gotuję gulasz i małemu zrobiłam zupkę. Jeszcze muszę pranie nastawić.

OneMoreTime śliczna jest: )
Ja się zbieram żeby wstawić fotki i ciągle zapominam lub nie odpalam laptopa bo padam wieczorem na twarz.
Wczoraj Wiktorek był markotny bo nie spał prawie cały dzień popołudniu dopiero się przespal. Poklocilam się z mężem bo stwierdził, że za miękka jestem w stosunku do dziecka i, że jak podrośnie to ciepłe kluchy z niego wyrosną: (no bo jak mi płakał to go tulilam i brałam na ręce no sorry, ale jak dziecko płacze i jest markotne to ja nie mam serca na to patrzeć i nie reagować. Mój mąż jest innego zdania i mieliśmy wymianę zdań. Przykro mi było jak mówił na małego beksa, dzieci jak są małe to płaczą, a może coś mu na żołądku usiadło bo dziś miał te wymioty rano. Normalnie musiałam sobie wczoraj poplakac bo mi tak żal jak mąż na niego krzyczy kiedy on placze.Nie wiem czy go rodzice tak tresowali czy co: (
 
20160420_121040-1_resized.jpg
One- na zyczenie :)
wydaje mi sie ze od dwoch dni mala sie zaczela ruszac. Jeszcze niesmialo i doslownie kilka razy dziennie ale czuje takie lekkie dzganie w roznych miejscach. To to samo uczucie o ktorym juz pisalam tyle ze czesciej :))
 

Załączniki

  • 20160420_121040-1_resized.jpg
    20160420_121040-1_resized.jpg
    154,4 KB · Wyświetleń: 82
Lena super, że wszystko się udało :) Teraz byle by przetrwać pierwsze sześć miesięcy ;) No, chyba że masz cudowne dziecko, które śpi w nocy, robi kupę 2 razy dziennie, nie ulewa i pozwala mamusi ugotować obiad (a nie, że każe się nosić cały czas ;) ). Bo u mnie było bardzo ciężko; mąż nawet nie pamięta tych sześciu miesięcy ;) Ale wszystko da się przetrwać :) Powodzenia!

OneMoreTime no istna modelka Ci rośnie! :D

Mamcia mój mąż też jest raczej dosyć szorstki dla Olka. Tylko mnie to nie rusza. Kilka razy się ścięliśmy z powodu różnic w poglądach na temat wychowywania dzieci. Teraz mamy metodę na naszego łobuziaka- chociaż by nie wiem co, stoimy po jednej stronie. Tata nie pozwala, to mama też i koniec, nie ma zmiłuj. Na Olka to bardzo dobrze działa. On ma nadprzyrodzone umiejętności podporządkowywania sobie wszystkich. Jak tylko widział między nami różnicę zdań, od razu to wykorzystywał. Teraz jest już lepiej. Nawet w ryczkach też jest już coraz słabszy ;) Oczywiście wszystkich innych ma w jednym paluszku, ale to już nic na to nie poradzę.
Jak czujesz, że powinnaś przytulić dziecko, to przytulaj. Mąż jak czuje, że powinien być szorstki dla dziecka, niech będzie szorstki. Pomyśl, co by wyrosło z Waszego synka, gdyby go tylko głaskano. Faceci już tacy są. Dobrze, że dzieci mają rodziców odmiennych płci ;)
 
Alza z tym się zgodze, że jak coś dziecko narozrabia lub coś chce wymusić to musimy stać po jednej stronie barykady. Wczoraj ewidentnie mały płakał bo miał cały dzień rozbity przez wyjazd nasz i był niewyspany więc go tulilam, zabawialam żeby mu troszke ulżyć w tym jego płaczu. Jesli coś wymusza to mówię nie i nie reaguję.
 
Dziekuje wszystkim za mile przyjecie i dobre slowa.Powiedzcie mi prosze,jakie badania powinnam probic,morfologie,tarczyce,prolaktyne,co jeszcze?Glowa kiepsko mi pracuje,nie pamietam nawet jakie badania zlecil mi lekarz tamtym razem.Co proponujecie?

Milo ogladac te Wasze brzuszki,Gloria gratuluje,brzusio sliczny
 
reklama
hona, a miałaś zrobioną toxoplazmoze? Może jeszcze to i cytomegalie można też zrobić no tarczyca to chyba by trzeba zrobić tsh i ft tylko nie wiem które te ft bo mi z głowy wyleciało i jak coś będzie nie tak to jeszcze antyTPO żeby wykluczyć Hashimoto.
 
Do góry