Witam wszystkie forumowiczki :-) na początek życzę Wam wszystkim spełnienia marzeń w Nowym Roku :-) Podczytuję Was regularnie od sierpnia, kiedy to dowiedziałam się, że moja ciąża się nie rozwija. W 10 tygodniu nie było nic oprócz jaja płodowego... Konsultacje z dwoma kolejnymi gin i łyżeczkowanie. Bardzo bym chciała znowu zajść w ciążę, jednak od czasu zabiegu ciężko u mnie z miesiączką, pierwszą dostałam po 6 tyg, a drugiej nie było dopóki lekarz nie przepisał mi luteiny, teraz mam przez 3 cykle brać Duphaston (od 16 dc przez 10 dni) i w związku z tym mam do Was pytanie, czy któraś z Was tak miała i czy branie Duphastonu pomogło Wam zajść w ciążę?
reklama
Olasec
Fanka BB :)
Baslan bardzo mi przykro z powodu Twojej straty. [*] dla Twojego Aniołka.
Ja brałam duphaston ale tylko w ciąży wiec nie pomogę.
Ja brałam duphaston ale tylko w ciąży wiec nie pomogę.
Witam się w Nowym Roku
Baslan przykro mi z powodu Twojej starty, jeśli chodzi o duphaston mi ładnie wyregulował cykle bo po stratach też miałam problem (u mnie cykle zrobiły się krótkie i plamienie przed @). Często pomaga dziewczynom bo wydłuża fazę lutealną i ułatwia zagnieżdżenie się zarodka. Ja brałam luteinę, ale w obecną ciążę zaszłam bez wspomagaczy po roku starań. Trzymam kciuki za was, czasem potrzeba czasu żeby organizm doszedł do siebie i nie da się tego przyspieszyć, ale warto czekać cierpliwie
Renia przykro mi z powodu Twojej straty. Nie ma recepty jak sobie radzić ze stratą. Każda z nas jest inna i inaczej przez to przechodzi. Czy wiesz dlaczego straciłaś maluszka, ciąża rozwijała się prawidłowo? Warto zrobić dla własnego spokoju podstawowe badania - gin powinien tu pomóc. Od starty minęło zaledwie kilka dni także ból jest na pewno ogromny, ale uwierz z każdym dniem będzie lepiej. Czas leczy rany - banał ale prawdziwy. Mi osobiście bardzo pomogła wiara i świadomość że moje dzieci są bezpieczne, szczęśliwe i tego samego chcą dla nas. Nie da się zapomnieć, ja co wieczór ściskam w myślach moje aniołki i uśmiecham się do nich, mocno wierzę że czuwają nad nami. Zostań z nami, pisz o swoich lękach, obawach...to pomaga
Iwix kciuki za szczęśliwe rozwiązanie
Baslan przykro mi z powodu Twojej starty, jeśli chodzi o duphaston mi ładnie wyregulował cykle bo po stratach też miałam problem (u mnie cykle zrobiły się krótkie i plamienie przed @). Często pomaga dziewczynom bo wydłuża fazę lutealną i ułatwia zagnieżdżenie się zarodka. Ja brałam luteinę, ale w obecną ciążę zaszłam bez wspomagaczy po roku starań. Trzymam kciuki za was, czasem potrzeba czasu żeby organizm doszedł do siebie i nie da się tego przyspieszyć, ale warto czekać cierpliwie
Renia przykro mi z powodu Twojej straty. Nie ma recepty jak sobie radzić ze stratą. Każda z nas jest inna i inaczej przez to przechodzi. Czy wiesz dlaczego straciłaś maluszka, ciąża rozwijała się prawidłowo? Warto zrobić dla własnego spokoju podstawowe badania - gin powinien tu pomóc. Od starty minęło zaledwie kilka dni także ból jest na pewno ogromny, ale uwierz z każdym dniem będzie lepiej. Czas leczy rany - banał ale prawdziwy. Mi osobiście bardzo pomogła wiara i świadomość że moje dzieci są bezpieczne, szczęśliwe i tego samego chcą dla nas. Nie da się zapomnieć, ja co wieczór ściskam w myślach moje aniołki i uśmiecham się do nich, mocno wierzę że czuwają nad nami. Zostań z nami, pisz o swoich lękach, obawach...to pomaga
Iwix kciuki za szczęśliwe rozwiązanie
Hej Dziewczyny
ja również życzę samych wspaniałości na Nowy Rok! Niech będzie lepszy od poprzedniego... chociaż dla mnie 2015 i tak był najwspanialszy bo powitałam na świecie moją Marysię
Renia, Baslan... każdy stratę przechodzi po swojemu... nie będzie łatwo ale dacie radę...trzymam kciuki za starania i pozytywne myślenie... ja duphaston brałam w ciąży jak miałam plamienia, więc nie pomogę...
pozdrawiamy z Manią - i przesyłamy moc uśmiechów i radości :*
ja również życzę samych wspaniałości na Nowy Rok! Niech będzie lepszy od poprzedniego... chociaż dla mnie 2015 i tak był najwspanialszy bo powitałam na świecie moją Marysię
Renia, Baslan... każdy stratę przechodzi po swojemu... nie będzie łatwo ale dacie radę...trzymam kciuki za starania i pozytywne myślenie... ja duphaston brałam w ciąży jak miałam plamienia, więc nie pomogę...
pozdrawiamy z Manią - i przesyłamy moc uśmiechów i radości :*
Załączniki
Renia5 z czasem będzie Ci łatwiej, te pierwsze dni są najgorsze, pamiętam jak co chwilę płakałam... Później znalazłam to forum i czytałam, bardzo pomogły mi historie dziewczyn, które mimo nawet kilku strat nie poddawały się i dziś są mamusiami :-)
Borysowa to samo do Ciebie, nie łam się wszystko się ułoży i musisz w to uwierzyć, postaraj się znaleźć jakieś zajęcie, może to Ci pomoże. Ściskam Cię mocno :-)
Naala jak długo trwało u Ciebie wyregulowanie miesiączek z Duphastonem?
Borysowa to samo do Ciebie, nie łam się wszystko się ułoży i musisz w to uwierzyć, postaraj się znaleźć jakieś zajęcie, może to Ci pomoże. Ściskam Cię mocno :-)
Naala jak długo trwało u Ciebie wyregulowanie miesiączek z Duphastonem?
Baslan brałam duphaston tylko przez 3 cykle bo bardzo źle się po nim czułam i po odstawieniu cykle były już ok.
Dziewczynki czy któraś brała może luteinę i nystatynę jednocześnie, bo coś mi się przyplątało a dostałam od gin nystatynę na początku ciąży w razie czego ale nie pamiętam czy można jednocześnie czy trzeba zachować jakiś odstęp???
Dziewczynki czy któraś brała może luteinę i nystatynę jednocześnie, bo coś mi się przyplątało a dostałam od gin nystatynę na początku ciąży w razie czego ale nie pamiętam czy można jednocześnie czy trzeba zachować jakiś odstęp???
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 73
- Wyświetleń
- 16 tys
- Odpowiedzi
- 6
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 11
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 79
- Wyświetleń
- 70 tys
Podziel się: