Borysowa, wcale nie twierdzę, że te wszystkie badania, o których piszemy powinnaś była zrobić przed ciążą. Generalnie robi się jakiś żelazny zestaw - to co robiłaś plus HIV i kiła. Ale te pozostałe radzimy zrobić teraz, bo większość lekarzy nie zaleca rozszerzonej diagnostyki po 1 stracie. Najgorsze jest to, że sporo z tych chorób często przebiega bezobjawowo. Ja miałam toksoplazmozę i mam przeciwciała, podobnie z cytomegalią - a nie miałam zielonego pojęcia o tym, że w ogóle chorowałam
Oczywiście życzę Ci, aby nic nie wyszło z badań a to co się stało, to faktycznie "błąd natury", niemniej jednak myślę, że warto choć odrobinę poszerzyć diagnostykę
Anula, nie wymuszałam na siłę zmiany decyzji na moim ukochanym, jedynie często powtarzałam jak mi żadne imię nie pasuje do naszej niuni, że nie wiem jakie nadać, jedynie ta Kaja jakoś tak w miarę... itd. ;-) no i On wyszedł z inicjatywą :-)
Od początku chciałam rodzić sn, bo miałam operację wycięcia mięśniaka z otwarciem brzucha, wiem jak się po niej czułam i nie wyobrażam sobie opiekować się niunią po czymś takim... ale dużym plusem byłaby w tym przypadku wiedza o dokładnym dniu porodu a tym samym J na pewno byłby ze mną przy porodzie. Przeciw porodowi sn jest ta niewiadoma właśnie i małe szanse, że J uda się dojechać na czas z Norwegii, gdy się zacznie.... no i brak znieczulenia zewnątrzoponowego w szpitalu, gdzie będę a rodzić też nie przemawia na korzyść
Ale to wszystko, jak się okazuje, w ogóle ode mnie zależeć nie będzie, tylko od niuni - w zależności od tego, czy się przekręci i przyjmie właściwą pozycję, czy też nie
Śmiejemy się, że jak chciała wychodzić, to ją zaszyliśmy a teraz się obraziła i tyłkiem do nas
A co u Ciebie ? (oprócz tej @, co przylazła nieproszona
) Robisz jeszcze jakieś badania w międzyczasie?
Misia, oczywiście, że ubytki zarosną
nie ma innej opcji ;-) A Ty, spać nie możesz, czy karmisz Nikosia?