NIMFII
To dopiero pierwszy cykl. ale największy problem mam ze śluzem teraz dopiero jakiś taki konkretny do określenia jest, a tak to ciężko...no i z szyjką - heh to jest jeszcze kosmos
Co do kontroli temperatury, to byłam sceptycznie nastawiona, ale nie jest to takie cieżkie. Skorzystałam z rady ENYA i zapisałam się na stronę Karta obserwacji cyklu owulacyjnego online - eNPR.pl i tam sobie zapisuje obserwacje.
Co do mierzenia temp, nie mam problemu z godziną bo pracuje od 7/30 do 15/30, wiec zawsze o 6 wstaje, biorę termometr, leże chwilkę i wstaje do dpracy. Tylko w week jest cięzej, nastawiam na 6, robie co mam zrobić i dalej śpie
Byłam bardzo sceptyczna, jak wcześniej napisałam, ale dzięki temu poznaje swoje ciało i naprawdę polecam dobrze być choć trochę bardziej świadomym:) choć jeszcze przede mną trochę drogi do wprawy jest
Co do termometru, ja mierzę zwykłym, pomiar w pochwie. Najważniejsze jest to aby mierzyć cały czas tym samym termometrem - to podstawa!!!
To dopiero pierwszy cykl. ale największy problem mam ze śluzem teraz dopiero jakiś taki konkretny do określenia jest, a tak to ciężko...no i z szyjką - heh to jest jeszcze kosmos
Co do kontroli temperatury, to byłam sceptycznie nastawiona, ale nie jest to takie cieżkie. Skorzystałam z rady ENYA i zapisałam się na stronę Karta obserwacji cyklu owulacyjnego online - eNPR.pl i tam sobie zapisuje obserwacje.
Co do mierzenia temp, nie mam problemu z godziną bo pracuje od 7/30 do 15/30, wiec zawsze o 6 wstaje, biorę termometr, leże chwilkę i wstaje do dpracy. Tylko w week jest cięzej, nastawiam na 6, robie co mam zrobić i dalej śpie
Byłam bardzo sceptyczna, jak wcześniej napisałam, ale dzięki temu poznaje swoje ciało i naprawdę polecam dobrze być choć trochę bardziej świadomym:) choć jeszcze przede mną trochę drogi do wprawy jest
Co do termometru, ja mierzę zwykłym, pomiar w pochwie. Najważniejsze jest to aby mierzyć cały czas tym samym termometrem - to podstawa!!!