reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Dziewczynki, chciałam napisać jak się cieszę, bo wkroczyłam w upragniony II trymestr , a tu takie wiadomości... Chciałam napisać, że strach mnie trochę opuścił, ale boję się cholernie dalej, gdy widzę co się dzieje.
Elka , może to fałszywy alarm. Jak bardzo chcę w to wierzyć... Los nie może być tak okrutny.
 
reklama
Elka, mam nadzieję, że jesteś w szpitalu i jest jeszcze szansa na to, że wszystko będzie dobrze. Elka pewnie nie będzie mogła na razie odpowiedzieć, więc pytam Was, dziewczyny, bo bardziej zorientowane jesteście: który to tydzień?
 
Naala, będzie dobrze :tak::-):tak:&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&

MisiaMonisia, trzymam już na zaś &&&&&&&&&&&&&&&&&&&;-):-)

Nimfii, powodów zachowania męża może być wiele…. Może on się martwi, że jak przyjdzie kolejne dziecko to jako ojciec rodziny nie wywiąże się z „obowiązku”, albo dłużej niż planowaliście będzie musiał zostać na obczyźnie, żeby zarabiać….? Może mu tam źle? Albo martwi się, że Twój przyjazd do niego przez ciążę i kolejne dziecko się opóźni? A może faktycznie nie widzi siebie w roli ojca wielodzietnej rodziny…? Rozumiem Twoje potrzeby i choć to trudne musimy akceptować też potrzeby męża. Tylko przede wszystkim musiałby je wyartykułować, żeby była jasna sytuacja i bez rozmowy się nie obędzie. A czy on odpisuje lub odpowiada jakoś wylewniej na skype, czy również nie potrafi?

Jedno wiem na pewno, faceci duszą w sobie wszystko i przez powrót do normalnego życia spychają to co bolesne na bok...:baffled:

Ania2611, nie ma sprawy, ale nie mam pojęcia, nie pomogę niestety:sorry2: sama wymyśliłaś, by zrobić te badania, czy ktoś Ci podpowiedział?

Malgonia, gratuluję przekroczenia pierwszego najtrudniejszego etapu:happy2: wierzę, że teraz już z górki:-):tak:


Elka, mam nadzieję, że jeszcze wszystko będzie dobrze &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& trzymaj się kochana :-*


Kat, chyba ok. 16 tygodnia…
 
Elka trzymaj się!!! Skąd wiesz że to wody?? Może to kompletnie nie to??? Rany.....:no:

Katherinne z tego co wiem to chyba u Elki był 15 tydzień??

Ania a skąd wiesz że za Twoje straty odpowiedzialna jest tylko ta bakteria??? Bo dziwne mi się wydaje że miałabyś ją tyle lat tak naprawdę niby bez objawów?? Badałaś się immunologicznie??


Piszecie o facetach, ja nie raz pisałam o moim mężu (pewnie niektóre z Was pamiętają). Mój mąż w czasie i po poronieniach narobił mi tyle przykrości że tak naprawdę nigdy mu tego nie wybaczę. To co piszecie o swoich mężach mój miał zebrane do kupy. Był w kraju tylko podczas I poronienia i zabiegu ale tak szczerze mówiąc to wolałabym żeby Go nie było....Nigdy ze mną nic nie przeżywał, nigdy nie usłyszałam że jest mu przykro....Wiem że on taki jest -empatia jest mu obca, do tego ma problemy z alkoholem ale nie mam zamiaru Go tłumaczyć. Wypłakałam przez niego wiele łez, całe morze, wiem że tego nie zrozumiał do tej pory ale teraz mam to gdzieś bo czekam na moją drugą córcię z utęsknieniem:-)
 
Ostatnia edycja:
Powiem wam zeja sie dowiedzialam ze jestem w ciazy po raz drugi to moj m tez sie nie cieszyl,bokasa bo waga moja itp.alejak poronilam powiedzialam mu ze mam do siebie zal i do niego bo zachowywal sietak jakby nie chcial tego dziecka..i dlatego Pan Bog namje zabral. Ale byl ze mna akurat w mokmencie gdy pornilam, bylam wszpitalu itego dniabyl u mnie, potem po zabiegu nie pamietam. Dlategojak dowiedzialam sie o 3 ciazy plakalam a onsie cieszyl ze mna idocenil od samego poczatku ze choc 5 tctrzeba kochac od poczatku ,wiele osobnie rozumialo tej naszej radosci..my tak..strach jest zawsze aleja wierze ze urodze szczesliwie a mamy juz 19 tydzien
 
Malgonia gratuluję II trymestru:-) Będzie dobrze, my w to wierzymy, Ty też musisz:-) Zobacz jak daleko zabrnęliście. Maleństwo jest mega silne i nie spłata mamie żadnego figla. Wiesz już kto tam mieszka???:-)

Elka trzymaj się dzielnie!!!

Magdalena a co u was???

Ania przykro mi , nie pomogę, nie znam się.

Karola hop, hop...rośniecie w siłę???;-)

Edyta to się cieszę, że wszystko gra i buczy:tak: Jednak kurczę niesamowite różnice są w tych służbach zdrowia. Niby u nas masakra, wszędzie kolejki do specjalistów, no ale w ciąży to się człowiek czuję zaopiekowany:-) A gdzie będziesz rodzić, w Pl czy Norwegii???

MisiaMonisia kciuki zaciskam już teraz, a co:-)&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&

Alza ja na końcówce ciąży to potrafiłam 4kg w ciągu 3 tyg. przytyć, ale miałam bardzo wyrozumiałą gin;-)

Dziewczyny ktoś wie co się dzieje z Kobietką???


Dziewczyny to ja mam szczęście z moim M. Jak mu powiedziałam, że jestem w szpitalu od razu przyjechał. Potem przywiózł kanapki i picie (choć i tak nic nie tknęłam), a w domu powiedział mi, że mu smutno i pamiętam pierwszą noc jak mocno mnie przytulił i tak zasnęliśmy. Wiem, że bardzo to przeżył. Mówił do brzuszka od samego początku:-) Ale prawda jest taka, że faceci podchodzą do tego inaczej, szybciej zapominają, nie myślą tyle. Tak czy siak nigdy nie odkryjemy co w ich głowach siedzi, to skomplikowana konstrukcja;-)
 
Witajcie
Zaglądam dziś a tutaj takie złe wiadomości, Elka_82 trzymaj się, my tutaj mamy nadzieję, że będzie dobrze!!!!

U mnie jak zwykle nie po mojej myśli, tak liczyłam że pierwsza @ po zabiegu przyjdzie równo 4 tyg po a dziś 30 dzień i @ nie ma. Ja wiem, że to DOPIERO 30 dzień i że @ może wrócić po 4-6 tyg ale jak się nastawiłam, że będzie równo po 28 dniach (takie miałam cykle) a @ nie ma. Mierzę tempkę, co prawda nie o tych samych godzinach ale zaczęła spadać - dziś 36,75 wczoraj 36,80 a jeszcze kilka dni temu ponad 37 było więc może @ mnie odwiedzi niebawem. Czekam na nią jak nigdy wcześniej, bo potem staranka
biggrin.gif.pagespeed.ce.jYY3-3XSUx.gif


Potem napiszę więcej, bo mam masą frzeczy do zrobienia a na 14 idę do pracy.
 
Dziewczyny, trzymajcie kciuki proszę! O 12 jadę do szpitala po wynik hist.pat (właśnie dzwoniłam i jest wreszcie). Mam nadzieję, że wszystko dobrze i że zrobią mi kontrolne usg i też się okaże, że wszystko dobrze.
Potem od razu jadę do pracy, postaram się napisać z pracy,
 
reklama
Elka trzymam mocno kciuki żeby wszystko było dobrze &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& musi być dobrze

Małgonia gratuluję wkroczenia w 2 trymestr, wiem że strach zawsze gdzieś się nam w głowach kłębi ale mam nadzieję że u ciebie będzie już wszystko ok i będziesz mogła się spokojnie cieszyć ciążą :-)

onemoretime jak u ciebie? kiedy następne spotkanie z J? jak mu się w ogóle mieszka w Norwegii? Możesz mi napisać na priv czy on mieszka w Oslo czy gdzieś indziej bo już zapomniałam :zawstydzona/y:

Enya twój facet to już całkowicie ewenement ;-) ale cieszę się że z taką radością oczekujesz córeczki, masz już dla niej imię? u nas będzie Łucja :-)

Naala masz rację że w Polsce ze służbą zdrowia może kolorowo nie jest ale w ciąży nie zlekceważą cię, chociaż zdarza się, ale generalnie ginekologów jest pełno i zawsze jak nie jeden to drugi, jak nie w gabinecie to na izbie przyjęć, ale cię zbadają, nie raz pewnie i nie potrzebnie każą leżeć w szpitalu, tutaj tego nie ma...

teraz właśnie się dowiedziałam że moja szwagierka w 10 tygodniu jest znowu w szpitalu, już drugi raz w tej ciąży z powodu plamień, nie wiem jak wygląda sytuacja bo tylko tyle mi powiedziała moja mama ale modlę się żeby razem z dzidzią przetrwały do drugiego trymestru...

wiem że w Norwegii w takim przypadku każą zostać w domu i czekać, ewentualnie w razie silnego krwotoku zajmą się tobą...
jeżeli chodzi o poród to jeszcze nie wiem na 100%, chcemy na koniec lipca jechać jeszcze do Polski, jeżeli coś się nam pokrzyżuje to zawsze możemy się już zostać i rodzić w Pl a jeżeli wszystko się dobrze ułoży to raczej tu wrócimy i wtedy poród w Norwegii a następna wizyta w Pl chyba dopiero na Boże Narodzenie jak już będzie paszport dla dziecka... ehhh nie wiem jak tu sobie z tym damy radę ale jakoś będzie trzeba :-)
 
Do góry