reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Witam "stare" jaki "nowe" Aniołkowe Mamusie......(*) dla Waszych Małych Aniołków....

Dawno nie zaglądałam ale jakoś nie miałam ochoty......cały czas łapie jakieś doły :-(.
Jak widzę jak moja bratowa ciągle wypisuje na facebooku posty na temat swojej ciąży (że ma zachcianki, ze maleństwo szaleje itd.) to aż mnie skręca. Czasami mam wrażenie że robi mi to na złość :-(. Ma okropny charakter.
Tydzień temu byli u Nas na grillu........oczywiście ciągle gadała o swojej ciąży choć wcześniej prosiłam ją zeby przy mnie nic nie mówiła bo jest mi ciężko........Powiedziała że nie będzie i że mnie rozumie......a teraz co? Chyba robienie mi przykrości sprawia jej przyjemność :-(. Nie wiem jak mam żyć z tą jej ciążą. Mam po prostu dosyć.

W dodatku w tym majowym cyklu nie miałam chyba owulacji :no: bo nic nie czułam. Ale nie było żadnych boboseksów bo czekam na to USG ( 3 czerwca).......chce mieć pewność co do obecności/nieobecności polipa.



OneMoreTime ja również wg.księży żyję w grzechu..........mam tylko ślub cywilny. Nie możemy się spowiadać i przyjmować komunii.
Mam jednego chrześniaka.......jutro kończy 10 lat :-)................jejuś jak ja się czuję staro :szok:.
Brat pewnie mnie również poprosi na chrzestną......ale będę musiała raczej też odmówić...chyba że ukryję ten fakt że jestem po cywilnym......nie wiem :baffled:.
 
reklama
MisiaMonisia wiem jakie to uczucie, jak bliska Ci osoba jest w ciąży a Ty właśnie straciłaś swoją...jest bardzo ciężko, tym bardziej pewno Tobie gdzie bratowa na przekór opowiada o swoich nastrojach i zachciankach...aaa i jeszcze jedno, osobiście uważam, że żadna z dziewczyn nigdy nie zrozumie co my czujemy, tego nie da się wiedzieć, czuć jeśli się przez to nie przeszło.
Co do owu, to może ona była, tylko tym razem nie dała znać o sobie? Mi się strasznie po poronieniu przestawił cykl, w czasie owu brzuch zawsze mnie pobolewał 2-3 dni, a ostatnie cykle mam wrażenie że przez 5-6 dni czułam kłucie i gdyby nie testy owu, temp. i podgląd na USG to bym pojęcia nie miała kiedy owu wystąpi..bo zamiast być koło 13-14 dnia, to była ok. 17 dnia.

nie dość że dołączyłam do was jako Aniołkowa Mama, to jeszcze dołączam jako żyjąca w grzechu. Też mamy tylko cywilny, M. jest ewangelikiem, ja katoliczką - ciężko nam było rezygnować ze swoich wyznań, a później potoczyło się tak że sami księża mnie zniechęcili do kościelnego ślubu, ale to już inna bajka....za miesiąc minie 6 lat jak jesteśmy po ślubie, przydałby się na rocznicę jakiś pozytywny teścik ciążowy ;-)

całuje was gorąco i słonecznej niedzieli życzę! :tak:
 
Leśna bardzo długą walkę podjęcliście o maleństwo i się udało,przykro mi że druga kruszynka odeszła światełko dla aniołeczka(*) wiem i wiele z nas tutaj wie,jak jest ciężko,ale trzeba być nadziei,że się uda znowu.Dużo siły i przytulaM
Misia Monisia skąd jato znam,miałam podobna sytuację,ale w ogóle człowiek jest tak rozgoryczony po takiej tragdii,.Starasznie nie trawiłam w sobie tego uczucia,no nie wiem zazdrości??
Jeszcze do tego jak dochodziły pytania-i co robilaś badania,kiedy będzie ciąża,kiedy co i jak,robilas badania,dlaczego jeszcze nic-coraz bardziej mnie to przygniatało,niestety ale niektorzy świadomie lub nieswiadomie sprawiaja przykrość takim zachowaniem...

Po poronieniu trzeba też czasu aż się organizm zregeneruje u innych kobiet szybciej to pstępuje u drugich toszkę później...
Będzie dobrze,widzisz ile tutaj jest dziewczyn po takich przejściach inne wielokrotnie to przechodziły,ale nie poddawały się i doczekały się swojego cudu.

to trzymam kciuki za testowanka &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
 
Naala dzięki :happy: Też mam nadzieję, że będzie fajnie. Chociaż słuchając, jak ta koleżanka organizuje wesele... :no: Może się okazać, że będzie klapa na całego... W każdym razie później czeka Karpacz, więc nie będzie źle :-)

Edyta nieźle, po internet na dworzec ;-) Mam nadzieję, że niebawem się podłączycie normalnie ;-) Tym słońcem to się nie przejmuj... Ja też poszłam na spacer z psem jak było pierwsze ciepełko na dworze i zrobiłam sobie czerwonkę na ramionach i dekolcie. Na początku się zestresowałam, ale teraz już normalnie łapię słońce. Boję się tylko takich brązowych plam, które wychodzą niektórym ciężarnym... Zawsze się łatwo, szybko i bezproblemowo opalałam, więc mam nadzieję, że teraz też tak będzie...

OneMoreTime moja chrześnica to jest taka ciężka z charakteru... Niby 4 lata, ale uparta jak osioł, ma swoje humorki... Trochę ją próbuję przekupywać ;-) Jeszcze rok temu ze mną nie rozmawiała sam na sam, tylko mama i mama. Teraz nawet wychodzi z inicjatywą, żebyśmy gdzieś poszły i się pobawiły :happy: Może trzeba przerzucić się na prezenty tylkourodzinowe :confused: Na pewno będzie to lepsze dla mojego portfela ;-)
A jeżeli chodzi o to życie bez ślubu, to sorry, ale nie do księdza należy osądzanie. Ja przed ślubem też mieszkałam z narzeczonym w jednym mieszkaniu, współżyliśmy ze sobą. W tym czasie i zostałam chrzestną, i wyspowiadałam się wiele razy przed świętami, wyspowiadałam się przed ślubem i jakoś dało radę... Tylko trzeba trafić na normalnego księdza... Pamiętam jak kiedyś poszłam do spowiedzi i mówię, że stosuję antykoncepcję a ksiądz do mnie prawie z krzykiem, że zabijam własne dzieci, bo to są tabletki wczesnoporonne i że jestem morderczynią... :eek: Jak się nie zna, to niech nie zawiera głosu w sprawie. Takie jest moje zdanie...


Leśna podziwiam Cię, że dałaś radę tak długo walczyć o swoje pierwsze dzieciątko. Światełko (*) dla Twojego Aniołka.

Dulano napisałam Ci wiadomość PW

MisiaMonisia Twoja bratowa chyba ma już taki charakter... :baffled: Ja już zaczynam mieć brzuch, ale maskuję go wszelkimi możliwymi sposobami. Niby cała rodzina już wie (pocztą pantoflową), ale każdy rozpoczynany temat mojej ciąży szybko ucinam. Nawet mi przez myśl nie przeszło, żeby samej zacząć o tym rozmawiać... Pomyśl, że każda złośliwość wraca do właściciela prędzej czy później <przytulam>

A u mnie... Byliśmy z mężem w sklepie dla kobiet w ciąży. Strasznie bałam się tam wejść, jakoś mnie paraliżowało :baffled: Panie sprzedawczynie na początku patrzyły na mnie dziwnym okiem, co ja tam robię :confused: Też się zastanawiałam na początku :sorry: Ale później okazały się być bardzo miłe :happy:. Kupiłam sobie sukienkę na wesele i krótkie spodenki (bo w te przedciążowe się już nie mieszczę żadną miarą, chodziłam w luźnych koszulkach i rozpiętych rozporkach i guzikach :-p). Zakupy najlepszym przyjacielem kobiety- złe humorki od razu mi przeszły :-):-)
Prezent bardzo się chrześnicy podobał :-D Ujeżdżała dmuchaną żyrafę przez cały dzień (oczywiście miała kostium kąpielowy założony na ubrania ;-)).
Mam jeszcze takie pytanie... Po przytulankach z mężem zrobił mi się twardy brzuch... Nic mnie nie bolało, twardość dosyć szybko minęła... I tak już prawie wcale się nie przytulankujemy a tu jeszcze ten brzuch... Wiecie coś może o tym?
 
alza, moja chrześnica też ciężka w obyciu :-p

Gdyby ślub kościelny był w planach to bym tak się tym nie przejmowała. Niestety mój J jest już po przejściach a tym samym kościelny ma już zaliczony...:baffled: :-( ale tak się pocieszam, że to On postawił J na mojej drodze i chyba tak miało być... tylko czasem ciężko być wykluczonym z kościoła.

Leśna witaj, zapalam
[*] dla Twojego aniołka

MisiaMonisia, na to, że bratowa chwali się na fb nie możesz nic poradzić i poniekąd ma prawo cieszyć się ciążą... Ale, jeśli nie potrafi spełnić Twojej prośby podczas wspólnie spędzanego czasu... musi być mega nieczułą osobą, skoro będąc w ciąży nie potrafi choćby postarać się wyobrazić co Ty możesz czuć w takiej sytuacji :no: nie pozostaje nic innego jak troszkę odizolować od niej zanim przestanie tak boleć. Da się?
Ja mam już 2 chrześniaków 11 i 5 lat.
 
alza co do przytulane k,to może zapytaj ginekologa jak z tym stwianiem sie macicy tuż po,ja nie chcę wprowadzać Cię w błąd,ale mnie chyba gin powiedział,że gdyby pojawiły się jakies plamienia czy twardnienie brzucha to przytulanki lepiej odpuścić.Mnie bolał brzuch dość nieprzyjemnie i odpuściliśmy.

Dobrze,że zakupki się udały :)
Przychoodzi taki czas,że te rozporki itp porozpinane bo wszystko uciska,także to znak że zakupki konieczne
Ja zakupiłam sobie w ciąży spodnie jeansowe i jedną tunikę ciążową a tak to tylko oversize i legginsy najlepsze,ze żaluję że zakupiłam takie spodnie,bo ubralam je raz albo dwa a leginsy i tak najwygodniejsze.
Na wesele tez miałam rpblem na początku,ale w c&a znalazłam fajna sukienkę i problemu nie było.
 
Ostatnia edycja:
Nisiao mocno bym się zmartwiła, gdyby przy twardym brzuchu jeszcze coś mnie bolało... W sumie przez przypadek zorientowałam się, że jest twardy. Zapytam gina oczywiście, ale wizyta dopiero 10 VI więc trochę abstynencji mnie czeka :confused2: Tak na wszelki wypadek ...
A co do ubrań oversize to niestety źle w nich wyglądam. Mam bardzo wąskie ramiona, do tego naprawdę małą głowę. Jak do tego założę coś workowatego, to wyglądam komicznie :eek: Legginsy mam (3 rozmiary większe, niż zwykle, żeby w pasie nie cisnęły :-p), ale też mam dosyć masywne uda i źle w nich wyglądam. Bardziej się nadają do chodzenia po domu. W jeansy ciążówki jestem obkupiona, z tym nie mam problemu :happy2: Tylko ja kupowałam w H&M. Zwłaszcza z jednych jestem wyjątkowo zadowolona :happy2:. Najlepsze jest to, że w brzuch najbardziej mnie wszystko cisnęło w pierwszym trymestrze :oo: Dlatego ciążowe spodnie mam już długo. Nawet w nich mi było ciasno. Najchętniej chodziłabym w koszuli nocnej mojej mamy :sorry2:. Dobrze, że teraz jest już lepiej...


Wczoraj wysmarowałam pozytywnego, zadowolonego z życia posta. A mówią: nie chwal dnia przed zachodem słońca... :dry:. Pół nocy nie mogłam zasnąć, tak mnie teściowa zdenerwowała... :angry:. ONA MNIE PO PROSTU PRÓBUJE WYKOŃCZYĆ !!!!! Takimi drobnymi rzeczami, nawet nie będę opisywać, bo szkoda miejsca na forum :no:. Dzisiaj z tej złości wysprzątałam cały pokój, łącznie z odsuwaniem szaf i takie tam. Trochę mi lepiej :-p
 
No więc jesteśmy już po USG połówkowym
smile.gif

Pojedynczy żywy płód w położeniu podłużnym, miednicowym. Łożysko w dnie i na ścianie tylnej - I stopień dojrzałości o typowej budowie. Prawidłowa objętość płynu owodnieniowego.

Budowa płodu:
Kości pokrywy czaszki, mózgowie prawidłowo wykształcone, komory boczne mózgu nieposzerzone, symetryczne. Kręgosłup o prawidłowym przebiegu, symetryczny, z zachowaną ciągłością.
Zarys twarzoczaszki prawidłowy. Warga górna i dolna z zachowaną ciągłością. Zarysy kończyn górnych i dolnych prawidłowe. Serce czterojamowe, położone w obrębie klatki piersiowej. Prawidłowa wielkosć i oś serca. Korelacja dużych naczyń prawidłowa. Czynność serca płodu w trakcie badania miarowa , o częstości 148 u/min.
Typowy obraz śródpiersia górnego.
Żołądek i pęcherz moczowy płodu widoczne, prawidłowo położone. Nerki płodu widoczne. Typowa echogeniczność jelit płodu. Powłoki jamy brzusznej z zachowaną ciągłością.
Pępowina 3 naczyniowa.
Prawidłowe spektrum i wartości przepływu w tętnicy i żyle pępowinowej. Prawidłowe spectrum przepływu w DV.

OMP - 350 gram
smile.gif

BDP,HC,AC,FI - wskazuje na 20t2d czyli 3 dni do przodu.

I płód jest na pewno DZIEWUSZKĄ - moja córa przeszczęśliwa że będzie miała siostrę:-D



MisiaMonisia taki ból i zazdrość jest jak najbardziej normalny. Ja też tak miałam że wśród moich przyjaciółek sypały się ciąże jedna za drugą - one rodziły a ja roniłam.....Mega zabolały mnie słowa mojej koleżanki kiedy powiedziała że jest w 2 ciąży - nieświadomie ale walnęła mi tekst - postaraj się to może mnie dogonisz (ja już wtedy byłam po 3 poronieniu). Buczałam jak głupia i po prostu się wtedy upiłam z rozpaczy. One też się nie szczypały moimi uczuciami a ja nie oglądałam żadnych filmików z USG, nie chodziłam na oglądanie zdjęć. I jakoś było. Do tej pory im zostało że chwalą się swoimi ciążami, wysyłają SMS-y a ja tylko jak mnie ktoś zapyta.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry