reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Matita rozumiem co piszesz, ja w drugiej ciąży też trafiłam na wyniki badań z poprzedniej.. Trzymałam je w specjalnej kopercie. Było mi bardzo trudno ale zdecydowałam się je zniszczyć w niszczarce. Są w mojej głowie i w sercu, zawsze tam będą bo to dzieciątko tam jest. Zrobiłam to bo to był już czas mojej córeczki, miałam bardzo dużo stresu i nerwów w ciąży i nie chciałam jej dodawać kolejnych. żal i reszta uczuć związanych z tamtym dzieciątkiem pozostaną a w ten sposób zrobiłam miejsce w moim sercu dla kolejnego dzieciątka.. nie polecam Ci tego sposobu, ja tak po prostu zrobiłam bo czułam, że tak trzeba, że sama dla siebie i rosnącej córci muszę tak zrobić. To niczego nie zmieniło - codziennie pamiętam o tamtej kruszynce, patrzę na czworakującą małą i czasem myślę, że może ma dodatkowego Anioła Stróża.. Zamknij te wyniki i schowaj gdzieś, nadchodzi czas Twojej córeczki. Poradzisz sobie, zobaczysz.

Ja też miałam cc, chodziłam na zajęcia ze szkoły rodzenia, pomogło troszkę, ale mąż ma młodszego brata i potrafił wszystko czego tam uczyli. Co do leżaczka - stosuj go niezbyt często, jak już musisz coś zrobić to na chwilę odkładasz a jak skończysz to wypinasz z tego, nie polecam wcale żadnych chodzików, poniżej w linku możesz przeczytać dlaczego ( Vojta ) dzieciaczka jak najwcześniej kładź na brzuniu, nie do snu tylko jak jesteś obok.. chodzę na rehabilitację z córcią i widzę dzieciaki, które nie leżakowały na brzuniu tylko we wszelkiej maści leżaczkach i nie podnoszą, nie utrzymują główki a co za tym idzie ich rozwój motoryczny stoi w miejscu bo z czasem coraz trudniej im leżeć i płaczą coraz mocniej. leżaczek z ostrożnością, można w nim karmić gdy dziecko jeszcze samo nie siedzi bo nie sadzamy dziecka w krzesełku do karmienia jak samo nie siedzi.. pamiętaj też żeby niczego nie przyspieszać - nie sadzać malca gdy nie siedzi - wszystko musi zdobyć sam, nie podciągać za rączki do siadu - to tylko dla lekarzy do sprawdzania próby trakcji, neurolog przestrzegał przed tym, tak samo nie dawać babciom ćwiczyć dociągania przeciwległych kończyn ( łokieć do kolanka ) bo może się to skończyć nawet przemieszczeniem w stawie (mój neurolog ostatnio jak byłam opowiadał, że niedawno miał takie dziecko bo babcie je ćwiczyły... ) możesz pokazać na zachętę jak wygląda świat gdy dziecko usiądzie, ale to tylko tak i nie sadzamy, nie prowadzamy też dziecka za rączki do chodzenia, musi chodzić przy meblach. takich rzeczy dowiadujemy się zazwyczaj w ośrodkach rehabilitacyjnych www.vojta.com.pl - Zagrożenia wynikajace z przedwczesnego zachecania dziecka do przyjmowania pozycji siedzącej .... ktoś powie, że wszyscy tak robią i dzieci zdrowe, owszem, ale jeśli dziecko wrażliwsze to mogą być problemy z każdą sprawnością ruchową a nawet skoliozami później. wklejam Ci linka do ostatniej rozmowy na ten temat z wątku następnego po ciąży po poronieniu czyli z wieści od rozpakowanych mamusiek Wieści od rozpakowanych mamusiek - Strona 1066 dopóki masz jeszcze czas oglądaj na youtube Pawła Zawitkowskiego, to rehabilitant, pokazuje jak obchodzić się z dziećmi. Tutaj wklejam Ci info ze strony jakiejś rehabilitantki bo są super zdjęcia jak nie nosić dzieci ( tak jak wszyscy noszą niestety ) i jak nie utrudniać rozwoju i na co zwrócić uwagę Rehabilitacja niemowląt - Elżbieta Szeliga

Moja córcia ze względu na asymetrię, która jest do dzisiaj mając 3 miesiące darła się od początku gdy kładliśmy ją na brzuszku od ok 2-3 tygodnia, nie podnosiła główki na zbyt długo, nie podpierała się na rączkach. Dziś sama siada, czworakuje ( zwiewa mi z maty:-D) ale to jej i mój wysiłek w ćwiczeniach by wyrównać asymetrię ( właśnie siedzi przed szafką i próbuje ją otworzyć :baffled:). Poza tym polecam Ci puzzle dla dziecka bez formamidu, zaczęła siadać 5 dni po zakupie maty bo na kołdrze czy kocu ciągle się ślizgała. szukaj takich puzzli które nie mają formamidu bo jest toksyczny dla dzieci, a te puzzle podłogowe najtańsze ( z allegro też) niestety raczej mają go sporo. ja kupiłam czeskie bo bez tego syfu http://puzzle-piankowe.pl/produkty?...page=flypage.tpl&product_id=156&category_id=9.

Dasz radę, najgorzej boli rana po cięciu ale goi się. Będzie dobrze. Spakuj się i torba może stać, będziesz spokojniejsza. Jeszcze jedną sprawę bym polecała - sprawdź czym szczepią noworodki w szpitalu gdzie chcesz rodzić, jeśli euvaxem postaraj się o engerix lub chociażby hepavax gene tf, musisz mieć receptę na niego i przywieźć do szpitala, chyba, że w szpitalu mają. Euvax jest często wycofywany z różnych względów, jednak to najmniej polecana szczepionka na wzw b szczepionka.. Ja szczepiłam engerixem chociaż w szpitalu mają euvax.

odpowiadam tutaj ale jak jesteś na innym "ciężarowym" wątku to mogę przenieść część posta :)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Czesc dziewczynki. Odebralam wlasnie moj wynik histo- w koncu po 6 tygodniach sie doczekalam. Po rozmowie z lekarzem okazalo sie ze moja coreczka byla zdrowa i prawidlowo sie rozwijala:( problemem bylo łozysko. czytalam o waszych przypadkach i tez myslalam ze bedzie to obrzek kosmkow ale okazalo sie ze mialam zwapniale i zwłókniale łożysko przez co nie bylo ono w stanie dostarczyc malej wszystkiego potrzebnego do zycia co spowodowalo śmierc:(
Pocieszajace jest to ze nie ma zadnego zapalenia ani obrzekow. Jeszcze dzis ide na badanie zeby sprawdzic czy wszystko sie dobrze goi i najwazniejsze to zapytac lekarza kiedy da mi zielone swiatelko na kolejna dzidzie.

Pozdrawiam was ciepło. Po wizycie dam znac co i jak.
 
Miczasia nie jestem jeszcze w temacie ale czy lekarz próbował dotrzeć do tego dlaczego takie łożysko się wytworzyło? Nie zawsze da się dojść, ale cukrzyca, nadciśnienie, toksoplazmoza czy żółtaczka pojawiają się w łożysku zwapnienia i zwłóknienia..
 
Plenitude wlasnie zadnej z chorob ktore wymienilad nie mialam i nie mam. Jedyne co mi wykryto to Hashimoto i przeciwciala cytomegalii. A poza tym wszystko bylo w normie. Zaraz bede na wizycie to sie wszystkiego szczegolowo dowiem.
 
Pleni, a do czego te puzzle piankowe służą?

Ja wszystkie wyniki, usg itp.po obu poronieniach podarłam i wyrzuciłam. Tak mi zdecydowanie lepiej. Do tematu moich strat podchodzę już zupełnie bez bólu, jestem pogodzona . Ostatnio nawet tak sobie rozmyślałam, co by było, gdyby za pierwszym razem się udało i aż mnie uderzyło, jak bardzo nic nie dzieje się bez przyczyny. W ostatecznym rozrachunku dużo dobrego z tego wyniknęło na wielu płaszczyznach i to nie tylko dla nas, ale też dla kilku osób z boku. Bóg wie, co robi. Nie zawsze będziemy w stanie to zauważyć, ba, nie zawsze w ogóle zmieści nam się to w głowie.W moim przypadku jednak to jest bardzo wyraźne. A że swój cud mam przy sobie, dużo łatwiej mi to dobre dostrzegać zamiast tego złego. Gdy rozpacz przesłania wzrok, trudno zobaczyć jakikolwiek pozytyw.

Ale ile nas tutaj, tyle różnych sposobów na poradzenie sobie z bólem, tyle innych podejść. I każde jest tym właściwym.

Edyta, czekamy niecierpliwie!
 
Dziewczyny,

Jestem w 8 tyg i robilam bete w piatek i bylo 60 000 i robilam bete we wtorek i wynik 64 000. Czy to wystarczajacy przyrost?
I proges 1: 18.3
Proges 2: 24
 
Magda, na tym etapie to beta się już bardzo różnie potrafi zachowywać, dlatego się jej nie bada tylko ogląda rozwój płodu za pomocą usg. Także nie analizuj wyniku, bo osiwiejesz ;)
 
reklama
Witam po kilku dnaich nieobecności.Nie nadrobiłam. Z ostanich postów
Edytko mega kciuki
Magda ok 8 tyg beta już nie wzrasta tak szybko, najważniejsze ze urosła
Co do strat, mój dopiero za 3 razem przy synku, był kiedy go potrzebowałąm, ale przymnie nie pozwolił sobie na łzy itp, ale wiem że tak było bo teściowa mówiła.Każde kolejne był zawsze, ale ie jakoś spsecjalnie wyleny. Z córką dopiero po jej urodzeniu oszalał ze szcześcia, teraz też raczej nie zagłebia sie w moją ciąże.Wiem powiedział boi się straty.Rozumię
Byłam w spzitalu pare dni,a le udało sie utrzymac małą dalej w brzuszku, moge być w domu.Dostaliśmy sterydy i do maja musimy dać radę
 
Do góry