reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Wiecie co, po tych wszystkich problemach ciążowych nie wiem, czy będę na silach znowu być w ciąży a po porodzie na razie klebia się myśli z serii 'nigdy więcej porodów, drugiego bym nie przezyla'. Myślicie, ze z czasem mi to przejdzie?


kat po mojej pierwszej ciąży i porodzie tez miałam takie przemyślenia ale minęło :)
 
reklama
elka wizyte mam teraz 9go...wreszcie umówimy sie na jakies usg bo od 6tc nie miałam...az dziwnie biorąc pod uwagę,że z Alą na tym etapie to juz po 3 byłam...no,ale wypadały święta,dużo wolnego itd...ciekawa jestem czy mam nadal tego krwiaka czy sie wchłoną...a jak sie czuję? dobrze.prawie nie ciążowo...czasem z rana zalicze jakiegoś pawika,piersi rosną i bolą i to tyle...miałam leżeć,ale przy małej sie nie da...odkąd wogóle przestałam leżakować tylko doszłam do wniosku,że co ma być to będzie,że nie chce jej zaniedbywać to brzuch przestał boleć i lepiej sie czuje...bałam się,że może cos nie tak,ale objawy wciąż są,dochodzą nowe,plamień,żadnych bóli nie ma więc sądze,że jest ok.a u was drugie podejście? no mam nadzieję,że do trzech razy sztuka,ale ile by nie było to trzymam &&&&.

kat nie dawno urodziłaś,a wciąż na cpp:-D:-D:-Dkochana każde dziecko spada na wadze w pierwszej dobie po urodzeniu i niech cie położne nie straszą.Ala urodziła sie z wagą 2610kg,a spadła do 2540kg bodajże...to normalne.w domu zaczniecie sie poznawać,będzie inaczej.pozatym to juz chyba norma,że położnym sie nie zabardzo chce pomagać matką z karmieniem i odrazu wywalają z butlą,czym poprostu od samego początq rozleniwiają dziecko.u nas położne bardzo mi pomagały aby Ala ssała pierś,przystawiały ją na siłe,tłumaczyły co i jak,generalnie co 1h któraś zaglądała i sprawdzała postępy,ale mimo moich wielkich chęci Ala nie chciała współpracowac,cofała jezyk do tyłu i nawet połoźne się poddawały...:confused2:...co do twoich myśli to tak,przejdzie.ojjj pamiętam,ze ja tez takowe miałam.nigdy wiecej dzieci,bo drugiego porodu nie przeżyję,ale z czasem odchodzi gdzieś to w tył głowy i oswajasz sie z myślą,że ból to nie odłączny element porodu,bo ze znieczuleniem nie zawsze się zdąży...to minie...
 
Katherine dziękuje za mile powitanie. Mam nadzieje ze i ja będę mogła niebawem cieszyć się z swych kreseczek:happy:. Przez ostatnie pol roku myslalam ze nigdy juz na to nie będę gotowa jednak chęć posiadania kogoś dla kogo jest się całym światem przewyższyła... Jestem juz po pierwszym cyklu starankowym i czekam na @. Oby nie przyszła.!
 
Plastulinka
Witaj.
te forum dalo mi nadzieję,że i nam sie wreszcie uda .No i jest tu wsoarcie dziewczyn,jaby nie było jedziemy wszystkie na tym samym wozku,wiec jest raźniej.
Ja co prawda już na końcówce jestem ciąży.

KATHERINNE kurde nawet nie wiesz jak Tobie dobrze,że masz to za sobą,Ty wiesz że od kąd Ty urodzilas to i ja jakoś teraz też bym chciala mieć to za sobą,nastawilam się na ten weekend a tu nic sie nie zapowiada,zaczynam robic się coraz bardziej niecierpliwa.Też bym chciala byc juz po.Pierońsko sie boję,ale chciałabym juz malutką mieć przy sobie.
Jak narazie energicznie mi sie wypina w brzuszku.
 
katherinne GRATULACJE :-):-):-) faktycznie szybko poszło i już Staś jest na świecie :-) jeżeli chodzi o karmienie itp problemy po porodowe to niestety nie pomogę ale trzymam kciuki żebyście szybko wyszli ze szpitala i w domu na spokojnie poznawali się :-)

kobietko ale ci pognał suwaczek, to już 10 tydzień :-) kiedy idziesz na wizytę?
karola u ciebie też już do przodu, trzymam kciuki za usg &&&&&&&&

plastulinka witaj, współczuję straty (*)(*)
cosa83 również światełko dla twojego Aniołka (*)
 
No tak, mam nadzieje, ze mi przejdzie..

Plastulinka, będziemy miały zatem emocje jeszcze w tym cyklu :) Bomba!

Nisiao, nie moge się doczekać Twojego porodu i Eve. Finisz miałyśmy mocna ekipa, co nie? Strasznie tez jestem ciekawa, czy Wam również intuicja podpowie, ze to juz. Mi mówiła bardzo wyraźnie, ale sceptycznie do tego podchodziłam, bo myślałam, ze być moze po prostu tak bardzo juz chce, ze zaczynam sobie wkręcać. Nawet mężowi powiedziałam, ze wydaje mi się, ze to bedzie jutro i ze zacznie się w nocy, ale ze być moze po prostu chciałabym, zeby tak bylo. Ale zeby na wszelki wypadek zapamiętał moje słowa :)

Słuchajcie, mojego syna od wielu godzin nie da sie obudzić. W ogóle. Polozne próbowały i też skapitulowały. Ostatnie dwa karmienia byle jakie, bo cale przez sen. Zaraz pora na kolejne a on dalej śpi. Mam nadzieje, ze to nie jest jakieś nienormalne? Maluch sąsiadki regularnie się wybudza i płacze. A mój bardzo aktywnie śpi, ma bogata mimikę przy tym, momentami wyma****e łapkami, ale obudzić się zupełnie nie da...
 
Edytko -dzięki;) w środę mam odebrać wyniki badań i iść na wizytę z nimi ,ale usg na nfz już miałam więc pewnie nie zrobi , ale 14 stycznia mam wizytę u prywatnego gina i wtedy będzie sprawdzał przezierność karkową i kość nosową ,mam nadzieję ,że wszystko jest dobrze ;)
Co u Was jak staranka kochana???


Witam nowe Aniołkowe mamusie trzymajcie się z nami ja tu siedzę od 2009 roku i jest super , w kupie raźniej kupy nikt nie ruszy ;)
 
reklama
elka miałam nadzieję, że to plamienie implantacyjne ;-), ale trzymam nadal kciuki za staranka &&&& u nas ok, mała rośnie, nadal się rehabilitujemy na tą asymetrię, ale jest coraz lepiej :tak:

kobietko super masz awatar :tak:

kat odpisałam Ci jeszcze z własnych doświadczeń na wątku mamusiowym: https://www.babyboom.pl/forum/mamus...od-rozpakowanych-mamusiek-45833/index982.html to również dla innych świeżo upieczonych mam i brzuchatek - może coś się komuś przyda :happy: zgadzam się z Tobą z tym ogólnym wątkiem.

nisiao ja uważam, że nie ma co zmuszać - porozmawiać ale bez stawiania pod ścianą lub wpędzania w poczucie winy, niech powie tylko szczerze o co chodzi i tyle, niech usłyszy, że rozumiesz i postarasz się ewentualnie kogoś poprosić by z Tobą był, jeśli zmieni zdanie to sam, bez nacisków. niektórzy mężczyźni nie powinni być przy porodzie, są słabsi psychicznie. to nam przypadło rodzenie bo jesteśmy silniejsze. zmuszony facet może nie chcieć potem współżyć, może się brzydzić, może sobie z tym wszystkim nie poradzić. z tą pomocą podpowiadam z własnego doświadczenia, mój m był 6 tygodni w domu, Twój może wiedzieć, że w firmie nieciekawie, że może szykują cięcia etatów - to, ze ma umowę o pracę niczego nie gwarantuje, jeśli wie, ze nie może ryzykować to może lepiej niech się nie naraża, lub weźmie tylko kilka dni wolnego jeśli może. W firmach bywa różnie a nie zawsze mąż musi wszystko mówić co się dzieje w firmie.
jeśli nie do porodu to załatw chociaż kogoś jak już wrócisz do domu na te pierwsze tygodnie, nawet z doskoku żeby Co obiad ktoś ugotował, może da się chociaż siostra namówić na małą pomoc.

plastulinka witaj, światełka dla Aniołków
[*]
[*], jakie badania robiłaś?
 
Ostatnia edycja:
Do góry