elka miałam nadzieję, że to plamienie implantacyjne ;-), ale trzymam nadal kciuki za staranka &&&& u nas ok, mała rośnie, nadal się rehabilitujemy na tą asymetrię, ale jest coraz lepiej
kobietko super masz awatar
kat odpisałam Ci jeszcze z własnych doświadczeń na wątku mamusiowym:
https://www.babyboom.pl/forum/mamus...od-rozpakowanych-mamusiek-45833/index982.html to również dla innych świeżo upieczonych mam i brzuchatek - może coś się komuś przyda
zgadzam się z Tobą z tym ogólnym wątkiem.
nisiao ja uważam, że nie ma co zmuszać - porozmawiać ale bez stawiania pod ścianą lub wpędzania w poczucie winy, niech powie tylko szczerze o co chodzi i tyle, niech usłyszy, że rozumiesz i postarasz się ewentualnie kogoś poprosić by z Tobą był, jeśli zmieni zdanie to sam, bez nacisków. niektórzy mężczyźni nie powinni być przy porodzie, są słabsi psychicznie. to nam przypadło rodzenie bo jesteśmy silniejsze. zmuszony facet może nie chcieć potem współżyć, może się brzydzić, może sobie z tym wszystkim nie poradzić. z tą pomocą podpowiadam z własnego doświadczenia, mój m był 6 tygodni w domu, Twój może wiedzieć, że w firmie nieciekawie, że może szykują cięcia etatów - to, ze ma umowę o pracę niczego nie gwarantuje, jeśli wie, ze nie może ryzykować to może lepiej niech się nie naraża, lub weźmie tylko kilka dni wolnego jeśli może. W firmach bywa różnie a nie zawsze mąż musi wszystko mówić co się dzieje w firmie.
jeśli nie do porodu to załatw chociaż kogoś jak już wrócisz do domu na te pierwsze tygodnie, nawet z doskoku żeby Co obiad ktoś ugotował, może da się chociaż siostra namówić na małą pomoc.
plastulinka witaj, światełka dla Aniołków
[*]
[*], jakie badania robiłaś?