reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

M@rta28 WIERZę, ZE BEDZIE DOBRZE (BARDZO W TO WIERZę)!!! - NIE MYśL ZLE!!! NIE MOżESZ, NIE ZABRAłAS SZANSY SWOJEMU MALEńSTWU - ONO CHCIAłO TERAZ PRZYJśC I PRZYSZłO - CIESZ SIę,żE JEST!!!
TWOJA GIN MA RACJE, CO MA BC TO BEDZIE - TAMTYM RAZEM TEż NIC NIE MOGłAś PORADZIC - TERAZ NIE DENERWUJ SIE TYM, BO NIE POMOżESZ MALEńSTWU, A TYLKO MOżESZ ZASZKODZIC, A PRZECIEż NIE CHCESZ!!!

TRZYMAJ SIę CIEPLUTKO I NIE DENERWUJ - TO NIE POMAGA - WIEM COś O TYM!!!
 
reklama
Marta28 rozumiem Twoj niepokoj , ale to chyba bardzo dobrze :happy: ja bym sie ogromnie cieszyla:-) Strach pozostanie na zawsze ( wiem cos o tym)wiec musisz wierzyc, ze bedzie dobrze i nie martwic sie na zapas.

Gorace buziole :))
 
Dzięki dziewczyny, jesteście kochane. Tak sobie dzisiaj rano zajrzalam na forum, nie spodziewalam się, że ktoś odpisze. Milo z kimś pogadać. Dzisiaj rano też pojawilo się plamienie i wielki placz. Potem ustalo. Aż mam strach iść jutro do pracy, ale wiem, że na sile nie ma co podtrzymywać, ze mną w szpitalu leżala dziewczyna, która cala ciąże się strasznie oszczędzala, a w piątym miesiącu i tak macica nie wytrzymala i poronila. To bylo bardzo przykre, cieszylam się, że ja nie muszę robić pogrzebu, bo moje bylo tak malutkie, że nie bylo nic widać, Bardzo wcześnie już zarodek przestal się rozwijać, ale ciąża się trzymala podtrzymywana Luteiną.
Dzięki dziewczyny jeszcze raz, bardzo to mile, że będziemy się wspierać.
 
Martuś;
Musisz być dobrej myśli. Mój gin powiedział mi abym odczekała 2 miesiące i mogę zacząć starania.Ja także czytałam wiele listów z tego forum i spotkałam sie z opowiadaniami, że kilka dziewczyn zaszło w ciążę zaraz po zabbiegu i urodziło zdrowe dzieci. Myśl teraz pozytywnie - stres nie sprzyja zdrowiu Twojemu jak i dzidziusia.Co do twojej gin - nie rozumiem jej postawy - nie powinna niepotrzebnie Ciebie stresować a wręcz wspierać. Ważne jest to co jest tu i teraz, bądź dobrej myśli - ja miałam zabieg 19 stycznia 7tc - i zamierzam zacząć starania od marca - ale jakbym teraz zaszła w ciąże też byłabym szczęśliwa - myślę o tym każdego dnia...Poza tym co do przygotowywania sie, badań itp. Owszem są one bardzo ważne - ja już od ponad roku reguralnie je wykonywałam i brałam kwas foliowy a jednak poroniłam...nie ma więc jednej recepty na to aby wszystko było ok. Dbaj o siebie i nie stresuj sie - dbaj o swojego dzidziusia, będzie dobrze.Napisz co u Ciebie.Pozdrawiam, buźka. Asia
 
Dziękuję Asiu za te słowa otuchy, przykro mi że Tobie też się to zdarzyło. Myśle jednak, żeby być spokojniejszym (bo spokojne to już chyba nigdy nie będziemy) trzeba jednak odczekać te dwa miesiące. Ja dzisiaj od rana nadal plamię i nie mam już humoru. Wieczorem pojadę do lekarki. Może uda się to przetrwać, jeśli nie, to nie wiem, czy jeszcze kiedyś się odważę. Trzymam kciuki za Was i twierdzę, że lepiej przeczekać chociaż te dwa miesiące. Pozdrawiam.
 
M@RTA28 - ja poronilam 10.07 (nie mialam zabiegu, ronilam naturalnie). Dokladnie 3 tygodnie pozniej zaszlam w ciaze - rezultat widac na suwaczku....Jak do tej pory wszystko jest w jak najlepszym porzadku, nie bylo zadnych problemow...

Trzymam mocno kciuki zeby i Tobie sie udalo. Badz dobrej mysli :-)
 
Witajcie. Czytając ostatni post trochę się pocieszyłam. 17 grudnia poroniłam (6 tydz.), 10 stycznia miałam @. Zabezpieczalismy się, ale mam takie same objawy jak poprzednio:baffled: :((. Gin kazał czekać 3 miesiące i co mam zrobić?? Boję się niesamowicie.:sick:
 
Cześć dziewczyny!!
Bylam wczoraj u mojej lekarki, zrobila USG i mówi, że nie zaczyna się poronienie, przynajmniej nic nie widać. Może to czas przypadającej pierwszej miesiączki. Zwiększyla Duphaston na 2x dziennie i odpoczywać, jak się da po pracy. Szkoda, że jeszcze nic nie widać, tylko pęcherzyk. Zazdroszczę Ci, że już tak daleko zaszlaś, w tym tygodniu już bym się chyba niczym nie martwila, tylko wyczekiwala końca. Teraz już lepiej myślę. Niesamowite, żę można tak bardzo chcieć. Postanowilam, że do 4 miesiąca nikomu nic nie powiem, tylko mój partner wie. Czekam na wiadomości od Was dziewczyny.
Jeszcze do Joasi: moja też kazala czekać 2 miesiące. Myślę, że to dobry czas, pól roku, jak niektórzy radzą, to chyba przesada.
 
reklama
Witajcie dziewczyny,:happy:
ja poroniłam rok temu i jak widać po moim suwaczku udało mi się @.
Wam też się uda. Wierzcie w to mocno, ja też mocno wierzyłam i wierzę, ze z moim maleństwem będzie wszytsko dobrze, choć nie oznacza to że nie dręczą mnie teraz żadne obawy.
Obawy towarzyszą mi również całą ciążę. Ale może ten lęk nas trochę chroni przed niebezpieczeństwami, bardziej uważamy na siebie.
Pzdr, trzymajcie się cieplutko tylko dobrych myśli:happy:
 
Do góry