reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Sorki ze tak wchodze i sie wcinam ale chcialabym zeby wasze marzenia sie spelnily i to jak najszybciej . Moj aniolek odszedl 18 grudnia 2004 roku pozniej przez rok balam sie ciazy teraz ta mala iskierka wynagradza mi moje cierpienia. Trzymam za was kciuki.
 
reklama
Martusiu kochana, zabieg miałam 11 grudnia a miesiączka zaczęła mi się 1 lutego tego roku :)) ( ponad 1,5 miesiąca ) dziś jadę do lekarza a co dalej ... przecież wiesz. :))

Całuję
 
Hej!
Slyszalam, że szasami trzeba wywolywać. Moja powiedziala, że o wiele lepiej by bylo po pierwszej miesiączce. Ale trudno. Na razie ciągle to plamienie, chyba zwariuje, kiedy to się skończy??? Napisz po wizycie, pewnie skierują Cię na badania. Swoją drogą, nieźle na nas zarabiają!
Buziaczki
 
Witaj Martuś, hej Dziewczyny
Otóż, odnośnie tej prolaktyny to było tak - staraliśmy się o Dzidzi od czerwca i cisza....we wrześniu udałam się do Pana Doktora, którego poleciała mi moja koleżnka i to był strzał w dziesionę.Zrobiłam najpierw usg gory i dołu :))) no i co się okazało ? Otóż to, że tworzą mi się torbiele w macicy - o ile się nie mylę (jest ich kilka rodzajów). Kochany pan Doktor od razu wysłał mnie na badanie hormonów tarczycy oraz na zbadanie poziomu
prolaktyny - również hormon. Co więcej powiedział mi, że przez te torbiele nie dochodzi do jajeczkowania i dlatego tak długo nie ma efektów.Zrobiłam te badania i okazało się, że prolaktyna zamiast 50 wynosiła u mnie 230 - to znaczy, że miałam w sobie doskonały środek antykoncepcyjny, który powodował całą tą sytuację.Doktor przepisał mi Parlodel - doskonały - zero negatywnych objawów - bardzo dobrze znosiłam ten lek.Słyszałam, że jest odpowiednik polski - Bromergon (chyba dobrze napisałam) ale wiele złego o nim mówiono. Parlodel kosztuje 70 zł a ten drugi jest o wiele tańszy.Zaczęłam go brać w listopadzie a w grudniu byłam już w ciąży (o czym nie wiedziałam). W nocy przed sylwestrem bardzo źle się poczułam - zimne poty, omdlenie, wzdęty brzuch i skurcze macicy - potworny ból. Nie wiedziałam, że być może wtedy miałam poronoć mojego Aniołka...Wzięłam no spę i ból oraz skurcze ustały...Ten czas zbiegał się z moją miesiączką...Tym lekiem rozkurczowym powstrzymałam to poronienie (wtedy jeszcze nic o ciąży swojej nie wiedziałam - ponieważ nie wiedziałam, że dzięki leczeniu można tak szybko mieć pozytywny efekt).. Na drugi dzień zrobiłam 2 testy - pozytywne = radość a jednak jednocześnie niepokój - to co miało miejsce w nocy...zadzwonołam do mojeo Doktora - powiedział, że jakbym zaczęła plamić - mam zaraz do niego dzwonić.Poźniej Sylwester, zero alkoholu - jako jedyna...mowiłam, że jestem na antybiotyku..podchodziłam do tego wszystkiego z wielką ostrożnością - cieszyłam się i jednocześnie niepokoiłam...Miałam rację I usg brak bicia serca.....................aż się właśnie popłakałam.......jestem w stanie znieść wszelkie niedogodności w czasie ciąży - bóle plecow, przyrost wagi, wypadające włosy....ale żeby ona po prostu była.....Tylko my Dziwewczyny po takich przejściach rozumiemy co to znaczy stracić część siebie....
Martusia -Ty nie płacz, Musisz być szczęśliwa - Masz pod swoim serduszkiem Maluszka, który od samego początku czyta Twoje nastroje...Bądź dzielna, zrób to dla Niego.Nie słuchaj negatywnych opinii..Będzie dobrze,jestem z Tobą...Myślę, że doskonale się rozumiemy również w innych kwestiach - mając kawalerów z odzysku :) Buziaczki
 
witam dziewczyny jeszcze niedawno pisałam z dziewczynami na "przyszłe mamy" wątek: "wrzesień 2007" i cieszyłam się że miesiąc po ślubie udało Nam się zajść w ciąży aż do niedzieli :baffled: rano dostałam plamienia takiego ciemno brązowego i odrazu pojechałam z mężem do szpitala, lekarka zrobiła Mi badanie ginekologiczne i zadawała Mi pytania czy napewno zrobiłam test, czy ciąża była potwierdzona u lekarza i jeszcze kilka innych (zastanawiałam się dlaczego Mi zadaje takie pytania jakby myślała że nie jestem w ciąży, albo jakby wiedział coś czego Ja nie wiem), potem zrobiła Mi USG i nawet nic do Mnie nie mówiła (zaczełam coś podejrzewać, że jest nie tak ale miałam jeszcze nadzieję, że może będzie dobrze) położyli Mnie na salę samą, pobrali krew do badania i dostałam jakiś zastrzyk i kazali Mi leżeć. Wieczem na obchodzie lekarka która Mnie przyjmowała powiedziała żebym nie szła sikać rano bo będe miała USG na pełnym pęcherzu i jeszcze dodał żebym nic nie jadła (zaczełam się zastanawiać dlaczego mam nic nie jeść). Rano o 10 poszłam na USG i lekarz robi to USG i nic nie mówi zrobił i kazał Mi iść na salę (masakra z tą służbą zdrowia nic pacjentowi nie mówią dopiero zapytałam się co jest grane czy moge jeść czy co, lekarz powiedział żebym nic jeszcze nie jadła bo mogę miać zabieg ale to jeszcze dadzą Mi znać) dopiero mój mąż poszedł do ordynatora i ordynator Mu powiedział co i jak i że muszą Mi zrobić ten zabieg bo to może zagrażać mojemu życiu. Lekarz powiedział że jak nie będe krwawiła to wyjdę na drugi dzień do domku. Rano jeszcze był problem z grupą krwi Ł, ale dowiuzł i czekałam tylko na wypis.

jest Mi bardzo ale to bardzo przykro że Nasza mała istotka nie miała możliwości przyjścia na ten świat :sad: :sad: :sad: :sad: :sad: ale najwidoczniej Bóg miał w tym jakiś cel

Lekarz który robił Mi zabieg powiedział Mojemu mężowi że teraz jest to bardzo częste i w sumie to nawet niewiadomo z czego to się bierze :szok: :szok: :szok: :szok: :-( :-( :-( :-(

Za dwa tygodnie mam jechać odebrać badania histopatologiczne i z tym wynikiem iść do lekarza do kontroli, ale teraz już pójdę prywatnie do tego ginekologa co robił Mi zabieg bo naprawdę fajny gość.
 
Tolu;
Mi też jest przykro z Twojego powodu Kochana..................................Jesteśmy Wszystkie z Tobą
 
Tolu ja nic takiego nie miałam...może dlatego, że zabieg robił mi mój doktor, do którego chodzę prywatnie........
 
Ps. miałam tylko coś tal\kiego napisane na wypisie, że dalsze leczenie(?) u lekarza prowadzącego, być może on właśnie mnie gdzieś skieruje na badania.
 
reklama
a Ja na wypisie miałam napisane tak

Zalecenia: Kontrola w Poradni K
Za 2 tygodnie zgłosić sie po wynik badania hist. pat.
Rp: Doxycyclina 2x1
 
Do góry