reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
A ja mogę się pochwalić, że w rodzinie mam jedną Zoję. Kuzynka niedawno urodziła córeczkę - na początku miała być Zuzia, a wyszła Zoja.

Ja z imieniem dla dziecka jestem uparta. Ogólnie z mężem rozkochani jesteśmy w imionach słowiańskich. Dla chłopca nie było problemu - Gniewomir przypadł nam obojgu do gustu (i zyskał ogólną akceptację większości rodziny), ale z córeczką był drobny problem. Uparłam się na Damrokę (wbiło mi się i koniec), mężowi się niby podoba, ale trochę kręci nosem, że może jednak trochę przesadzone.
Wstępna ocena lekarza - będzie syn. Rodzina zachwycona, rodzina męża w sumie podwójnie zachwycona, bo nie dość, że "przedłużenie nazwiska" to jeszcze imię dla nich akceptowalne.
Ciekawe co nam wyskoczy ;-)

Debora witaj w naszym gronie
 
Hona, czy moge zapytac, gdzie mieszkasz?

No prosze, nauczylam sie kolejnego imienia zenskiego. Damroka. Nie znalam. Ladne.

a ja chyba sobie wreszcie wymarudzilam okres. Sluz mi sie podbarwia, wiec jutro bedzie. Macie zatem jakies 20-22 dni dyspensy od marudzenia, bo widze, ze mi wraz z poczatkiem cyklu cisnienie sie spuszcza. Potem zapewnie Wam burzliwe dwa tygodnie czekania na test :p
 
hej,
Witam się w ten piękny wiosenny poranek:)
Piękne imiona wybieracie. Zoja, Ninka, Adaś, Ignaś piękne imiona . U Nas jest taka umowa, że ja wybieram imię, a M akceptuje. Dla chłopca myślałam o Filipie, Szymonie albo Kubie, dla dziewczynki Zosia albo Lilianka. Ale tak na powaznie będziemy się zastanawiać jak poznamy płeć.
Ma któraś wieści od Izki? Wyszła już ze szpitala?
Czarna jak się urodzi to jak spojrzycie na Kawalera to od razu będziecie wiedzieć jakie imię do Niego pasuje.
Asta bardzo oryginalne imiona.
Katherinne dobrze, że @ przylazła. Nowy cykl nowe szanse:)
Debora witaj:)

U Nas ok. Od wczoraj u Nas pięknie slonecznie. Większość dnia spędziliśmy na zewnątrz. Piaskownica wyjęta, bujak też więc Ala ma zajęcie. Ja czuje się coraz lepiej, mam nadzieje, że tak już zostanie.
 
Katherinne pewnie,ze mozesz zapytac,choc nazwa miejscowosci nic Ci nie powie,bo to bardzo male miejsce,polozone miedzy Plockiem a Warszawa - Janikowo.Przez 10 lat mieszkalam na Islandii ale zawsze ciagnelo mnie na stare smieci.Tylko tu czuje sie jak u siebie,tu jest moj dom i kocham to miejsce,choc z praca ciezko i zycie trudne.A moge zaptyac czemu pytasz?:tak:
 
Ostatnia edycja:
Jakos tak przeczuwalam u Ciebie jakis zwiazek ze Skandynawia, tylko nie wiedzialam, jaki :) Meza tam znalazlas? Mieszkacie razem w Janikowie? To bardzo ciekawe.

@ wlasnie przyszla, dopiero co. Czyli zadnych jakichs dlugotrwalych plamien nie ma. To dobrze. Od razu jak reka odjal - lepiej sie czuje. Byc na koncu nieudanego cyklu, a na poczatku obiecujacego - to kolosalna roznica. Zreszta wczoraj doszlam do wniosku, ze mnie ten finisz cyklu tak rozklada i rozmarudza z jeszcze jednej przyczyny: przeciez przed okresem wszystko mnie rozklada i rozmarudza, rozchwiewam sie psychicznie. To normalne i mam tak od lat, czemu mialoby byc inaczej w kwestii staran?
 
Witam niedzielnie:)Słoneczko świeci,ale jeszcze temperatury nie sprawdziłam...czyżbym mogła wyjąć sobie leżaczek i poleżeć sobie w dresiaku bez czapki i szala?:szok::-D Dziewczyny jak ja sie wkurzam-teraz mam etap,ze chciałabym zrobić tyle fajnych rzeczy...Wczoraj dotarły mebelki do pokoju małej,za tydz malowanie...chciałabym pojeździć sobie jeszcze po sklepach,powybierać jakieś duperelki,poprać,poprasować,gdzieś tam coś tam troszkę posprzątać a tu DUPA:(( Brzuch mi się spina,czuję dyskomfort i przez to załapuje doła,więcej muszę leżeć,nawet chwila stania przy garach mnie dobija:(((No to sobie postękałam:-D Miłej niedzieli życzę:)
 
Witajcie niedzielnie, słonecznie :biggrin2:


Mój J zabrał swojego pierworodnego na basen w ramach urodzin a ja mam śliczną niedzielę dla siebie:happy:


U nas w Szczecinie dzisiaj marsz dla życia… pomyślałam przez chwilę, że się przyłączę, ale kwestia In vitro też nie do końca przemawia do mnie jako coś grzesznego-niewłaściwego… ale na kazaniu ksiądz mówił, żeby słuchać Boga a nie innych ludzi (a księża też ludźmi są przecież). A ja wierzę (jak kilka z Was z resztą), że Bóg po to dał nam rozum, byśmy mogli pomagać potrzebującym...

Z resztą czasami księża sami sobie zaprzeczają: bo pogrzebu nie robią maleństwom nie narodzonym (do któregoś tygodnia ciąży – nie pamiętam teraz dokładnie do którego) a z drugiej strony mówią, że fasolka to od początku dziecko-życie… Ciężkie to kwestie…

Wyobraźcie sobie, że wreszcie dostałam wyniki kariotypu. Po ponad 3 miesiącach czekania i nerwów wreszcie w piątek odebrałam wyniki i oba kariotypy są PRAWIDŁOWE :biggrin2::tak::rofl2:!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! UFFF, chociaż tyle z tego czekania…

Więc już nic nowego nie powinno się urodzić i w maju będziemy działać :biggrin2::cool2:


As, ale śliczna modelka Ci rośnie:tak::biggrin2:

Debora, witaj, zapraszamy:happy::tak:
emka, ja nawet nie jestem w ciąży a mieszkanie ogarniam jakbym już gniazdo przygotowywała... uwielbiam chociaż pomarzyć... odpocznij odrobinę a jutro z nowymi siłami możesz ruszać na podbój sklepów:-)

Chciałabym już wybierać imię .... chociaż z drugiej strony mamy już od dawna wybrane...:sorry2:

Idę zaraz rozejrzeć się za spodniami dresowymi dla synka mojego J. Jestem w szoku jeśli chodzi o ceny:dry: wczoraj byliśmy w kilku sklepach i okazało się, że same spodnie 65 zł a bluza 75 zł. MASAKRA! Do tej pory rodzice J kupowali mu ubrania, ale zawsze kupują takie ciemne/szare, najczęściej kiepskiej jakości... na podwórko mogą być jak najbardziej, ale chciałabym, żeby do szkoły i na jakieś święta miał kilka fajniejszych ciuchów w żywych kolorach. Więc idę sama... mam nadzieję, że uda się coś na przecenie znaleźć...
A stety/niestety uwielbiam łazić po sklepach :biggrin2:

Więc miłego dzionka Wam życzę laseczki:biggrin2::tak:
 
reklama
OneMoreTime - w ogóle mi nie przeszło przez głowę, żeby się wybierać na marsz życia. Raz, że nie moje klimaty, dwa, że ostatnio rozdawali dzieci wielkości 10-15tc :szok: nie wyobrażam sobie tego. No i gratuluję kariotypu! :D

A ja dzisiaj miałam spotkanie pierwszego stopnia z koleżanką, która była na prawie takim samym etapie ciąży. Oczywiście nic nie wiedziała, chwile pogadaliśmy, ja spokojna, ale jak się już pożegnałam to mi się zaczęły trząść ręce z nerów.:szok::angry: Łaziłam po sklepie i dopiero po 10minutach zaczęłam myśleć. Uff... Cieszę się, że to już za mną, bo wiedziałam, że w końcu to nastąpi.

Dzisiaj piękna pogda, więc wyciągnęłam swój motor w końcu, wyczyściłam, obfotografowałam (bo chcę sprzedać), a teraz wybieram się na nie-zabij-się przejażdzkę.
 
Do góry