kasiu nio wyjezdzamy,mam nadzieje,ze polepszy sie nas status zycia.a ty jak sie czujesz? jak szyjka i jak brzusio???
neta dziekuje nio nie zostawie mamy samej i z tym jest dobrze,bo inaczej mieli bysmy duzy problem.ja nie z tych ktore przekładaja lepsze zycie i pieniadze nad bezpieczeństwo bliskich.
kłaczku ja tez jestem fanka winka,ale tylko słodkiego.nie nawidze wytrawnego,bo az jęzor cierpnie.ostatnio piłam u znajomych dobre czerwone,słodkie winko takie bezkorokowe,ale oczywiscie nie pamietam jak sie nazywało,ale wchodziło jak soczek:-).gorzej było na drugi dzien
.
enya ahhhh babo po duuupie dostaniesz!!!!!! kto w @ idzie na fitness?????? mam nadzieje,ze to sie wiecej nie powtorzy
.co do meza to nic tylko w dupsko kopa mu wywalic...on myśli,ze to tak łatwo przekładać? a on nie moze biletu przebukować??? sa rzeczy wazne i wazniejsze.skoro zdecydował sie brać udział w tym całym procesie to powinien sie wywiazać z calej sprawy.dla jaj sobie tego nie robisz...
plenitude niewiele rozumiem z tego co napisałas,ale ogólnie wnioskuje,ze nie jest dobrze
:-(...kurcze nie wiem co mam napisać...mam nadzieje,ze cały ten stres przez okres ciazy,wszystkie dni niepewnosci zostana wam wynagrodzone przy porodzie w postaci zdrowej plenisi.
juchu moje ogromne gratki.nio i coreczka moze...cudownie.synek bedzie miał młodsza siostrzyczke.
mamusia synka jesli trafia ci sie blizniaki to nic tylko sie cieszyc,a my bedziemy ci gratulowac.
as czy ja dobrze zrozumiałam,ze bedziecie jeszcze probowali starac sie o synka?????????????????????????????????????????
.czy poprostu chciala bys,ale nie ma juz na to szans???
czarna widze,ze jednak Jonasz wygrał:-).gratuluje udanej wizyty.
loi nie codziennie musisz miec tak samo intensywne objawy.
a ja dzis wieczorkiem zostawiam mala z tatausiem i ide do kumpeli na drinka.
.