reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Loi to super wieści :) bardzo się cieszę

AS fajną masz dziewuszkę :)

Witam nową forumowiczkę.

Mnie też przez weekend nie było, przeczytałam mniej więcej zaległości ale już nie pamiętam dokładnie kto kiedy gdzie i jak:confused:

W każdym razie ja w sobotę byłam na spotkaniu rodzinnym u rodziny mojego męża. A tam w zasadzie o Anielce wiedzą tylko moi teście i szwagierka, mój m nie chciał nikomu więcej mówić żeby nie wzbudzać sensacji i szczególnie jego ciotka żeby nie plotkowała o nas ze wszystkimi ze wsi... rozumiem go, nie chciał powiedzieć to nie ale było mi ciężko bo nie raz ktoś z jego rodziny postawił mnie w głupiej sytuacji
teraz gdy urodził się syn u kuzyna mojego męża (to była niespodzianka dla niego i jego dziewczyny) to nagle usłyszałam w sobotę chyba 5 razy że czas na nas i że moglibyśmy też już mieć dziecko...(jesteśmy dwa lata po ślubie i wcześniej nikt nie interesował się nami w sensie kiedy dzidzia) o matko jaka byłam zła :wściekła/y: nie mogłam nic powiedzieć po za wszystko w swoim czasie
skąd ci ludzie biorą natchnienie na te głupie pytania i komentarze? tak jak już pisałyście trzeba mieć dużo cierpliwości i nauczyć się wpuszczać takie rzeczy jednym uchem a drugim wypuszczać...

Dzisiaj od rana sprzątanie, pieczenie ciasta, zakupy, aż się zmęczyłam :) a w czwartek już spodziewany termin @, mam nadzieję że nie przyjdzie, wtedy w niedzielę testujemy:-)
 
reklama
loi gratulacje udanej wizyty:-), oby tak dalej &&&& mnie lekarz oglądał i wg niego żadnych infekcji nie ma, marudziłam o posiewie to na następnej wizycie zrobi.

mysiak no to kciukaski za glukozę i leżankę:tak: &&&& mam nadzieję, że Twoja córcia ma się już lepiej :-) gratulki "30" :tak:

neli czyli fl masz ok, ale i tak dupek czy lutka nie zaszkodzą, a mogą pomóc..

edytka to już tacy ludzie, nic nie poradzisz, nie warto sobie tego brać do serca bo im i tak wiecznie źle, to za wcześnie, to za późno, to za dużo lub za mało. nie jesteś od spełniania zachcianek rodzinki, z pewnością na wychowanie dziecka Ci nie dadzą więc w kwestii kiedy 'powinnaś mieć dzieci a kiedy nie' nie mają nic do gadania.

as śliczności masz w domu, czekamy na filmik:-)

anty Ty wiesz, ze ja na Twoje dobre nowiny też czekam, a, że uparta i cierpliwa paskuda jestem to grzecznie sobie tutaj czekam ;-)

byłam dziś w szpitalu, dostałam skierowania na usg doppler i echo serca, bilety już kupiłam, tylko kwestię dojazdu na miejsce w Warszawie ogarnę i oby do przodu. dostałam tez opis z usg ze szpitala w zeszłym tygodniu i wszystko tam jest prawidłowe:-)
 
Loi a widzisz, wszystko jest ok, a tak się zamartwiałaś, bardzo się cieszę :tak:a grzybicę wyleczysz i będzie dobrze. Trochę zdziwiło mnie że ginka tak szybko dupka Ci odstawia i clexane tylko do 12 tc. Mój gin mówił, że duphaston co najmniej do 12 tc a clexane do końca ciąży, ale widać że co lekarz to opinia, chociaż czytałam gdzieś że heparynę bierze się do końca a nawet jeszcze po porodzie :oo2:.. może uznała, że już tego nie potrzebujesz.. najważniejsze żeby było dobrze :happy2:

edyta udanego testowanka życzę :happy2:

Mam do Was pytanie dziewczyny, jakie brałyście wspomagacze przed ciążą, w sensie jakie witaminki? Ja biorę folic 0,4 ale tak się zastanawiam czy to nie za mało skoro jestem po 3 poronieniach :confused: Przeczytałam w necie że podobno Feminatal Metafolin 800 (Femibion Natal 1) jest polecany bo ma więcej kwasu foliowego i zestaw potrzebnych witaminek. Brała go któraś z Was przed staraniami?
 
uff ale mnie dziś "przegoniłyście":-)

anilek,agnieszkaala
cieszę się z dobrych wieści po wizycie.A tę próbę glukozową to ma każda w ciaży czy nie?
loi mężem nie przejmuj się za bardzo,choć wiem,ze to trudne,bo w ciąży przcież jeszcze bardziej wrażliwe się robimy.Jednak nie zawsze mówimy to co myślimy...Wiem sama po sobie,jak się okazało że jestem w ciąży to też paplałam głupoty,a tak naprawdę cieszyłam się jak głupia.Może m nie chce zapeszać i wydaje mu się,że nie powinien okazywać radości?Tym bardziej,że od początku masz małe problemy z krwawieniami itd...Teraz doczytałam o co poszła awantura...dziecko nie dostało zabaweczki (w tym wypadku wyjście na piwo;-)) i tupie nóżką;-).Mój m jak tak sobie rozmawialiśmy o ciąży to np.zasunął mi takie zdanie,że na początku to nic nie może dolegać,bo przecież nawet jeszcze brzucha nie widać:-) i dosyć trudno było mu zrozumieć,że właśnie w pierwszym trymestrze kobieta zazwyczaj czuje się najgorzej.
kobietko twój m już chyba nie raz udowodnił,że zawsze możesz liczyć na jego wsparcie,więc wydaje mi się,że twoje obawy są trochę przedwczesne...
plenitude zgadzam się z tobą w zupełności co do "wychowania" męża.Mój na początku (nie powiem pomagał od zawsze) mówił np."na górze ci już okna umyłem",na co ja nieodmiennie odpowiadałam "jak to mnie?a ty tu nie mieszkasz?Umyłeś -bardzo dobrze-ale umyłeś również sobie,bo nigdzie nie jest napisane,ze to obowiazek kobiety".A powiem ci,że po okresie "blokady" znowu coraz częściej dopuszczam do siebie myśli o "chceniu"...;-)I nawet tak sobie myślę,że jak już się skończy ta budowa,to chyba by wypadało pomyśleć o tym poważniej...A raczej przestać myśleć;-)
joaro twój żal jest zrozumiały, za dużo tych tragicznych zdarzeń naraz,ale tak jak pisze plenitude czytanie marcówek to tylko rozdrapywanie ran.Ciągle patrzysz do tyłu,a to do niczego nie doprowadzi.Może pomysł z lekarzem nie jest zły...
atemida miałam tak samo,po # chciałam już ciążę,a jak podchodził czas zielonego światełka sama zaczęłam się wycofywac
anilek ludzie takie rzeczy pletli od dawien dawna,to może nie tyle nawet chęć sprawienia przykrości co brak "pomyślunku":wściekła/y:Powtarzają zasłyszane durne banały,bo albo wydaje im się,że są taacy dowcipni,albo nie wiedzą co powiedzieć
katka kochana dopuść do siebie te słowa "chce się żyć",nie broń się przed tym,jeśli taka myśl się pojawi w twojej głowie nie zduszaj jej od razu w zarodku,nie myśl od razu z wyrzutem o swoich dziewczynkach...Nie mówię,żebyś nie myślała o nich wcale,ale nie odbieraj sobie szans na powrót do "normalności"
kłaczek teksty "na odczepne" powalające:-)
mysiak więc już nie tylko śledzie i cola?;-)
liluś takim najpierwszym sygnałem to był zwiększony apetyt,wtedy nawet jeszcze mi na myśl nie przyszło,że to może być ciąża,ale przestało wystarczać mi to co wcześniej było "do syta":-)A później najnormalniejsze objawy na @,co trochę sprawdzałam czy już się rozkręca.&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
edyta wiem co czujesz,nas już od dawna ludzie bombardują takimi głupimi pytaniami,dopóki nie chciałam dziecka w ogóle tylko mnie to wkurzało,ale po # zaczęło również boleć,bo jak z uśmiechem na ustach (nie chciałam nikomu tłumaczyć co i jak) odpowiadać na takie pytanie gdy przed oczami od razu stawał mi "tamten dzień"?Ja nie wiem,czy ludzie nie mają swoich spraw,zeby zawsze interesować się innymi?
 
anty też tak mi się wydaje że większość ludzi zadaje takie głupie pytania bo nie ma innych zainteresowań... a z drugiej strony jak rozmawiałam jeszcze z m o tym to jakby wiedzieli o naszej stracie to zamiast "dobrych rad" w stylu nie odkładajcie dzieci bo potem będzie za późno, teraz na was pora itd.; słyszałabym nieudolne próby pocieszenia w stylu jeszcze będziecie mieć dzieci :( masakra już nie wiem co by było gorsze:angry: jedyne co pozostaje to nie przejmować się, chociaż najchętniej po prostu bym unikała kontaktu ze wścibskimi i niepotrzebnie się interesującymi ciociami/kuzynkami...
 
Neli, radzę uważać z witaminami, żyjemy już w takich warunkach i tak się odżywiamy, że nie potrzebujemy specjalnej suplementacji wit. Jest to opinia kilku lekarzy. Mnie jeden też zachwalał Femibion, ale zalecał brać go 3 czy 4 razy w tyg, a resztę tyg Folik.
 
reklama
Dziewczyny, a powiedzcie jak to jest z tą glukozą? Trzeba samemu kupić czy one tam dają w lab.? Badanie będę miała płatne, bo chodzę prywatnie. Poza tym moja gin zleciła jeszcze: morfologię krwi, transaminazy, białko całkowite, tsh, toxo IgG, toxo IgM, mocz bad ogólne i posiew moczu....
Matko ile ja zapłacę??? :confused: Ktoś wie co to za badania (morfologia, mocz, glukoza, tsh -wiem, ale transaminazy, białko i toxo???:confused:). Nie zapytałam, bo nawet nie patrzyłam, co ona mi tam nawypisywała... Myślałam, ze glukoze tylko. Toxo miałam robione przed ciążą i IgGbyło <0,130 a IgM ujemny. Ktoś wie o co biega?
 
Do góry