reklama
Loi wydaje mi się, że powinno widać ciałko żółte, ja w tamtej ciąży w 5t2d jak byłam u gina to było widać ciałko żółte, zarodka nie, ale gin mówił, że jest pod tym ciałkiem mikroskopijnych rozmiarów i urośnie. Nie wiem ile miał pęcherzyk wtedy, bo albo wyrzuciłam albo gdzieś schowałam zdjęcia usg z tamtej ciąży i nie wiem gdzie są.
Katherinne a ja Ci powiem, że przez tydzień twojego jęczenia, że @ nie przyszła, podejrzewałam, że jesteś w ciąży i wygląda na to że miałam nosa
, te twoje pierwsze plamienie na brązowo to pewno była implantacja zarodka. Teraz trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze.
Katherinne a ja Ci powiem, że przez tydzień twojego jęczenia, że @ nie przyszła, podejrzewałam, że jesteś w ciąży i wygląda na to że miałam nosa
, te twoje pierwsze plamienie na brązowo to pewno była implantacja zarodka. Teraz trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze.
K
kobietka22
Gość
Katherinne- trzymam kciuki &&&&&&&&&&&&&&&&&&
ależ dzisiaj emocje na forum
dzieje się oj dzieje teraz czekamy na info od plenitude
wierzę ,że wszystko jest w porządku.
ależ dzisiaj emocje na forum
dzieje się oj dzieje teraz czekamy na info od plenitude
wierzę ,że wszystko jest w porządku.
agnieszkaala
Fanka BB :)
Katherinne więc trzymam kciuki za wizyte!!!
Emka trzymam kciuki za siostrę
Co do sprzatania to mój M teraz się tym zajmuje i też na początku jęczal jaki to zmęczony jest,ale jak go olałam to już nic nie mówi tylko cierpliwie sprząta
As właśnie tak myslałam, że z tymi kąpielami to nie jest tak do końca dobrze. Moja kuzynka miała to samo co Ty i też jak narazie dobrze się ma
Emka trzymam kciuki za siostrę
Co do sprzatania to mój M teraz się tym zajmuje i też na początku jęczal jaki to zmęczony jest,ale jak go olałam to już nic nie mówi tylko cierpliwie sprzątaAs właśnie tak myslałam, że z tymi kąpielami to nie jest tak do końca dobrze. Moja kuzynka miała to samo co Ty i też jak narazie dobrze się ma
katherinne: nie martw się. Udało Ci się wbić do gina- a to już sukces. Nie znam się na lekach, ale z moim drugim synem nie wiedziałam, że jestem w ciąży (czyli sam począteczek- myślę 1-2 tc) a zaimprezowałam na imieninach mojego męża, dosyć wypiłam i nawet papierosa zapaliłam ( a ja nie palę i nigdy nie paliłam). denerwowałam się później co to będzie- jak się dowiedziałam o ciąży. Chłopak urodził się zdrowy: 57cm i 3950g. Nie martw się na zapas! Trzymam kciuki za wizytę. daj znać co i jak. 
emka: no to czekamy na dobre wieści!!!
agnieszkaala: miałam na myśli ciepłą kąpiel, nie gorącą, ale masz rację- lepiej ostrożnie...
pleni: &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
emka: no to czekamy na dobre wieści!!!
agnieszkaala: miałam na myśli ciepłą kąpiel, nie gorącą, ale masz rację- lepiej ostrożnie...
pleni: &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
Ostatnia edycja:
Katherinne, kciuki za wizytę zaciśnięte &&&&
Plenitude, czekam z Tobą z niecierpliwoscią
A ja mega zrezygnowana, zdruzgotana, już wybitnie na "nie"... Mysiak, to pierwsze z dwóch USG, które mi teraz pokazałaś, może jakkolwiek przypominało to moje dzisiejsze, tak jak mówię, gdzieś się coś troszkę uwypuklało, ale tak to nic..
Mysiak, a przy tamtej "pustej" ciąży, kontrolowałaś może betę?
Plenitude, czekam z Tobą z niecierpliwoscią
A ja mega zrezygnowana, zdruzgotana, już wybitnie na "nie"... Mysiak, to pierwsze z dwóch USG, które mi teraz pokazałaś, może jakkolwiek przypominało to moje dzisiejsze, tak jak mówię, gdzieś się coś troszkę uwypuklało, ale tak to nic..
Mysiak, a przy tamtej "pustej" ciąży, kontrolowałaś może betę?
Ostatnia edycja:
emka01
Szczęśliwa mama:)
- Dołączył(a)
- 18 Luty 2012
- Postów
- 3 388
agnieszkaala mój M też jak go "popchnę nogą" albo poprosze to zacznie coś robić,ale szkoda,że nie ma własnej inicjatywy!Tak mnie to wkur...,że szok!Taki problem samemu chwycić się za odkurzacz czy co innego??!!Do tego najpierw musi godzine sapać,biadolić,przeżywać,że musi coś zrobić,w tym czasie mnie doprowadza do szału a później i tak to z łaską zrobi,ale oczywiście trzeba nad nim stać i mu dokładnie pokazywać,bo w kulki leci i ściemnia,że niby faceci nie są tacy dokładni!!***** prawda.Wczoraj przy tym myciu okna: M-chodź mi pomóż,gdzieś jeszcze jest brudne? Ja: no chyba z daleka widać,nie?Jeszce tu,tu i tutaj...I tak stałam jak taki debil. Przy odkurzaniu: Ja: a tam za szafką też odkurzyłeś i pod łóżkiem? M:tam też?Przecież czysto jest... No i ręce opadają,jest ochota zdzielić go w ten upierdliwy łeb i tyle! Kiedyś odwalił mi numer i mówi: a widzisz jak posprzątałem? No to patrze,a tam odkurzony tylko dywan na srodku pokoju,a reszta masakra,w kuchni pomyte gary,ale blaty,kuchenka uwalone...
Zawsze mu powtarzam-oj zbyt dobrze w dupce miałeś w życiu,brakuje Tobie choćby dwóch dni zapierniczania na jakiejś budowie...Już właśnie nastawiam się psychicznie bo jak wróci to mam kilka zadań dla niego-pewnie znowu będzie zmęczony..biedny
Zawsze mu powtarzam-oj zbyt dobrze w dupce miałeś w życiu,brakuje Tobie choćby dwóch dni zapierniczania na jakiejś budowie...Już właśnie nastawiam się psychicznie bo jak wróci to mam kilka zadań dla niego-pewnie znowu będzie zmęczony..biedny
mamusia synka
i córeczki
- Dołączył(a)
- 26 Styczeń 2013
- Postów
- 5 023
kłaczek, juchu dzięki za odpowiedzi! kurcze mam nadzieje ze mi cos ten moj lekarz przepisze ale wszystkiego dowiem się zaa kilka dni bo mam wiyte i zobaczymy co gin ze mna zrobi.....
za wszystkie czekajace na dobre wiesci trzymam kciuki :-)
za wszystkie czekajace na dobre wiesci trzymam kciuki :-)
reklama
agnieszkaala
Fanka BB :)
Emka jakbym czytała o swoim M ale ja raz go tak opieprzyłam i pojechałam po ambicji, że od tamtej pory sprzata dokładniej niż ja
Jak byłam w szpitalu to nawet sam umył okna i wyprał firanki,bez gadania. Ale na codzien trzeba mu mówić co ma zrobić bo się nie domyśli, że skoro syf w domu to warto byłoby posprzątać.
Anilek ja tak poprostu się zastanawiałam głośno. Sama nie byłam do końca pewna jak to jest.
Moja mama dzisiaj dzwoniła Nawet pytała jak się czuje
ale ja raz go tak opieprzyłam i pojechałam po ambicji, że od tamtej pory sprzata dokładniej niż ja Jak byłam w szpitalu to nawet sam umył okna i wyprał firanki,bez gadania. Ale na codzien trzeba mu mówić co ma zrobić bo się nie domyśli, że skoro syf w domu to warto byłoby posprzątać.Anilek ja tak poprostu się zastanawiałam głośno. Sama nie byłam do końca pewna jak to jest.
Moja mama dzisiaj dzwoniła
Nawet pytała jak się czuje
