OneMoreTime
Fanka BB :)
Pleni, dziękuję :-). Kurcze jak pisałaś, że ”jeśli jeszcze młoda jesteś to możesz poczekać”, to pomyślałam, że gdzieś pod 40-stkę podchodzisz skoro tak staro się czujesz. A my młode rówieśnice jesteśmy ;-)Ale im dłużej o tym myślę, tym bardziej się nakręcam na te starania jednak. Tyle, że do wyników z genetyki poczekam jeszcze. Powinny być do połowy marca.
Edyta89, tak rozmawiałam z kilkoma osobami i powiedziały, że nie można mieć 2 prowadzących… no bo który będzie mi książeczkę ciąży wypełniał? Obaj mogą? Nie wiem….
Enya, bo faceci są inni niestety… tak jak piszą dziewczyny: widzą problem i jak nie znają rozwiązania to są zagubieni i się wycofują. Mój J jak tylko widzi, że zaszkliły mi się oczy kończy temat: dobra, już o tym nie gadamy, bo zaraz będziesz płakać… ehh… tylko, że ja chcę o tym gadać, a że przy okazji uronię łzę to co? A czasami chcesz się nawet po prostu wypłakać… fakt, mój J przytuli, da buziaka, powie wszystko będzie dobrze i ucieka zająć się czymś innym, żeby się nie wgłębiać. W takich sytuacjach przyjaciółki lub forumowiczki niezbędne!!!
Mi też gin z poradni coś o trombofilii przebąkiwała. A ja jeszcze mam z nerkami mały problem i ona zasugerowała, że to może być na skutek trombofilii również... nie ma co, czekam do genetycznych. Tylko, że ja kariotyp robiłam. Czy z tego może wyjść ta trombofilia
Ello, witaj, bardzo mi przykro {*}
Edyta89, tak rozmawiałam z kilkoma osobami i powiedziały, że nie można mieć 2 prowadzących… no bo który będzie mi książeczkę ciąży wypełniał? Obaj mogą? Nie wiem….
Enya, bo faceci są inni niestety… tak jak piszą dziewczyny: widzą problem i jak nie znają rozwiązania to są zagubieni i się wycofują. Mój J jak tylko widzi, że zaszkliły mi się oczy kończy temat: dobra, już o tym nie gadamy, bo zaraz będziesz płakać… ehh… tylko, że ja chcę o tym gadać, a że przy okazji uronię łzę to co? A czasami chcesz się nawet po prostu wypłakać… fakt, mój J przytuli, da buziaka, powie wszystko będzie dobrze i ucieka zająć się czymś innym, żeby się nie wgłębiać. W takich sytuacjach przyjaciółki lub forumowiczki niezbędne!!!
Mi też gin z poradni coś o trombofilii przebąkiwała. A ja jeszcze mam z nerkami mały problem i ona zasugerowała, że to może być na skutek trombofilii również... nie ma co, czekam do genetycznych. Tylko, że ja kariotyp robiłam. Czy z tego może wyjść ta trombofilia
Ello, witaj, bardzo mi przykro {*}
Spokojnie, dasz rade. Mnie sie tez na poczatku wydawalo ze mowy nie ma, ze chyba sie posr...m, a przeciez nie zrobie sobie zastrzyku! No, ten pierwszy to byl stres, drugi juz spokojniej, a po jakims czasie to juz na luzie. Troche zabawe mialam, bo z jednej strony straszyli krwotokiem przy porodzie, z drugiej ladowali czlowieka heparyna, wiec spytalam poloznej jak to ma byc, a ona mi, ze "jak bede czula ze to juz ten dzien co mam rodzic, to zebym nie brala zastrzyku (rano robilam), a jak pojade do szpitala, to juz oni sie wszystkim zajma. O ile wiem, nie dostalam zadnych lekow w szpitalu, wiec luzik.
Ja swojego już wychowałam. Scenki z serii: ja chlipię sobie w poduszkę, on już staje na rzęsach, no bo co się stało, ja tłumaczę, że w sumie to nic, ale potrzebuję sobie popłakać i niech mi nie każe nie płakać tylko ewentualnie przytuli. Już się nauczył, że kobieta czasem musi i koniec.
