reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Hej

dziękujemy za &&&&&&& i prosimy 3mać jeszcze
t09058.gif

My z Jasią po wizycie, Młoda waży 3470 , ładnie podrosła
gin twierdzi, że wytrzymamy do poniedziałku w domu, ale w poniedziałek już koniecznie szpital, bo lepiej nie przedobrzyć i prawdopodobnie cc 5, 6 XII, więc Jasia urodzi się w terminie
skurczy nie mam, szyjka długa, Jasi serduszko pięknie bije
oby nic nie wywinęła do poniedziałku

Lepiej to w domu posiedzieć przez weekend jeszcze na spokojnie,a nie na niewygodnym szpitalnym łóżku
t09058.gif

Pozdrawiamy
 
reklama
Agnieszkaala, kiedy testujesz? :-D
Plenitude, jak się czujesz?:-)
Karola, silna Mama z Ciebie!!! co rusz coś u Was.. myślę, że to indywidualna sprawa z ząbkami, jednym bardzo wcześnie rosną i wypadają, inni na to więcej czasu potrzebują:-)


ja to w jakimś depresyjnym nastroju jestem:eek::-( wszystko mnie dobija, nic nie cieszy, tydz temu miałam pełno energii, wiary, a teraz.. ehh szkoda gadać:eek::shocked2: jeszcze widzę tyle nowych Aniołkowych Mam:-(które mocno przytulam oczywiście i wierzę, że wszystkie doczekamy się dzieciaczków.

Byłam dziś odwiedzić w szpitalu moją przyjaciółkę, urodziła przez cc w poniedziałek, maluszek przekochany, na początek wylałam morze łez z radości i wzruszenia:-) i pare łez ze smutku, jak pomyślałam, że w sumie to razem z nią mogłabym na porodówce leżeć z drugą ciążą, która straciłam..
ehhh
jutro mam kolejne jazdy, tylko się boję, a nie cieszę, w ogóle nie widzę siebie na egzaminie, tyle kasy na to idzie, a na więcej nie mam
w ogóle mega krucho z kasą teraz mamy.. a tu jazdy, badania, wizyty i zwyczajne życie oczywiscie..
w piątek idę na kolejne usg brzucha, w pon zaszczepiłam się na WZW B, potem popoludniu w pt idę do gin, w pon W KOŃCU na badania genetyczne (pobranie krwi) i martwię się tu, bo i mój mąż i ja jakos tak do końca super to się nie czujemy, a powinniśmy być okazami zdrowia:eek:
no i za tydz w pt, jak się uda pojdziemy do Krakowa na te wymazy.. i tak, przybita jestem!!! że łooooo:no::no:
zamiast się ciszyć, to się dołuję:dry: a dziś robiłam jeszcze kolejne badania z krwi ASO, TPO i kwas moczowy. Zobaczymy, co będzie..
Nie gniewajcie się, że ja znów o sobie... jakiś taki mam okres dziwny, oby szybko minął..

A co do starań po łyżeczkowaniu o kolejną ciążę, to rzeczywiście, co lekarz, to inna opinia - ja spotykałam się z takimi opiniami - raz pół roku, raz ok 4 miesiecy, raz 3. Ja wcześniej robiłam to tak, że po # czekałam do @ i jeden naturalny cykl do kolejnej @ i potem już starania. Teraz z musu będzie dłużej, ale nawet się cieszę, bo może organizm i hormonalnie dojdzie do siebie i macica tak samo. I może jakoś w luty będziemy działać. Przynajmniej fajną imprezę % będę mogła sobie zrobić na 30 ur w styczniu:eek::sorry::eek:
 
Kessi super, ze z Jasią ok. Dobrze, że wekend spędzisz w domu. Trzymam kciuki za szybkie rozwiązanie:)
Loi którego obchodzisz swoją 30? Ja w styczniu kończe 25 lat,też planuje impreze:D Testuje gdzies za tydzień, planuje na Mikołajki, żeby w razie co był to prezent dla M na Mikołaja. Głowa do góry Kochana,wyleczysz się i będą staranka:)
 
AniołkowaMamo gratulacje, niech Ola zdrowo rośnie, a Ty się tak nie martw i nie załamuj bo sztuczne mleko to nie jest najgorsze zło, a z piersi dziecku ciężej się najeść.. mam nadzieję, że wszystko się ułoży tylko nie katuj się poczuciem winy bo to szkodzi Tobie i Twojemu mleku czyli małej również, jesteś zestresowana i organizm to odczuwa a musi funkcjonować. więcej Ci niestety nie mogę doradzić bo nie mam jeszcze doświadczenia. życzę Wam dużo zdrowia i unormowania sytuacji z mlekiem. :tak:
matita czas na @ jak najbardziej ok, nie martw się, nie zrażamy się takimi opisami ;-)

matussia odnośnie lekarza na pewno podziałam czekam tylko na wizytę 18,12 u niego..:happy2:

szkoła mój M żeby nie odstawać zbytnio ode mnie bierze macę, l-karnitynę, zdrovit complex (w aptece mu poradzili, że jest lepszy niż androvit), kwas foliowy, magnez z b6 i jada garść orzechów włoskich dziennie. tak dla równowagi :-D

bett wszystkiego dobrego dla Ciebie i małej, na pewno wszystko będzie wszystko dobrze, nauczycie się siebie nawzajem, dobrze, że poród nie był traumatyczny.:tak:

enya czekamy na następny Twój cykl i wyniki badań, wiem, że chciałabyś znaleźć przyczynę, musisz mieć dużo siły do tego wszystkiego.

karola coraz większa i ładniejsza Twoja córcia, niech zdrowo rośnie.:-)

anty znam to powiedzenie, jednak ja uparty osiołek jestem, zawzięty i nie umiejący się poddawać, czasem więcej mi to szkody niż pożytku przynosi.. te II to dla mnie ogromne zdumienie, lekarz pewny swego a tu wychodzi coś zupełnie innego.. niczego nie ukrywałam tylko czekałam na potwierdzenie, a potem grzecznie wpisałam w wykresik, a że mysiak tam ma mnie na oku i tam 'paczy' to i 'wypaczyla'..;-)
majra cieszę się bardzo, że połówkowe zza Wami i wszystko ok :tak:, niech mały zdrowo rośnie, a co do diety to chyba trzeba na nią łaskawszym okiem spojrzeć..

kessi czekamy razem z Tobą, tak w sumie to dobrze, że będziesz w domu, zawsze to inna atmosfera niż w szpitalu &&&&

emka jak Twoje samopoczucie? nie martw się, Twój suwaczek też zacznie mknąć, zobaczysz, wcale nie jest taki powolny, tylko u siebie pewnie inaczej to widzisz niż u innych dziewczyn :tak:

loi poza tym, że bolą mnie bimbałki, a dokładniej sutki, momentami trochę podbrzusze jak na @ i tyle, nie dołuj się, czas i tak minie, a tak porobisz jeszcze badania, kłopoty z kaską na pewno są tylko przejściowe.
angel buziaczki ;-)
 
hej kochane loi odnośnie popijania to ja po świętuje w sobotę bo w niedziele urodzinki więc kolejny rok dochodzi:no::no: nie chciałam robić bo tak jakoś wolę jak mijają mimo chodem ale rodzinka oczywiście oświadczyła że się zjawi i muszę :tak:karolcia a dało by większą zrobić ale nie chciałam już szaleć:-D:-D:-D:-D Alusia jaka śliczna pięknę te zdjęcia a jaka już duża buziaczki od e-ciotki:tak:aniolkowamamo gratuluje córci buziaki dla was;-):-) emka jak tam kochana u ciebie???matita jak się trzymasz????jakieś zmiany kiedy staranka??;-)agnieszkaala kciuki zaciśnięte za testowanko;-):tak::-) plenitude buziam:*:*:*:*:* kasia jak się czujesz?????
Witam nowe aniołkowe mamy światełka dla aniołków
[*]
[*]
[*]
[*]
[*]

Pozdrawiam was wszystkie kochane:-)
 
Nie poczytam ,bo czasu brak.Czasami wpadam do Was nocną porą ,ale tylko wybiórczo podczytuję ,tak by mniej więcej wiedzieć co u Was słychać .
Trzymam kciuki za wszystkie mamy ,które noszą swoje skarby pod sercem
ściskam serdecznie wszystkie nowe aniołkowe mamy


Wkleję Wam kilka fotek małej .Tak sobie zajadamy .Jesteśmy na BLW.:-):-D
 
mój Syn, by żył gdyby nie opieszałość lekarzy... Umarł, gdyż nikt nie miał ochoty walczyć... teraz miałby ochoty walczyć blisko 4 miesięcy... jestem sama... mój Leo nie żyje... a lekarze mordują kolejne istnienia... i pytam, gdzie jest Bóg??!!
 
Ostatnia edycja:
reklama
loi u nas byloby nudno jakby nic sie nie dzialo:sorry:.na szczescie ze skora malej jest juz lepiej.kochana wiem,ze nie jest ci latwo,ale spojrz na to wszystko z innej strony.po pierwsze masz synka dla ktorego musisz byc silna.on nie moze wiecznie ogladac zdolowanej mamy.potrzebuje cie.po drugie zaczelas juz dzialac z badaniami,a to duzy krok do przodu.bedzie dobrze.ja walczylam 4 lata az sie udalo.tobie tez sie uda.co do kasy to wiem co czujesz.moj maz z 4 zmian przeszedl na 1 i mamy az 500zł do tylu:wściekła/y::no:...gdzie mała jest na specjalnym mleku + emolienty no i codziennosc.dorabia,ale kilka razy w tyg w dodtq za grosze...a ida swieta...myslalam,ze beda lepsze w tym roq,ale sie myliłam.pod wzgledem finansowym oczywiscie,bo jest z nami Alicja i pod tym wzgledem beda wyjatkowe:tak:.agnieszkaala...ja w maju koncze 25:tak:.jeszcze cos nas laczy;-):-D???plenitude napisze tak...mnie teraz z Ala bolaly sutki.tylko.nie cale cyce jak na @ tylko sutki...:tak:.as karolinka wymiata.jaka juz duza panna.kurde,a pamietam jeszcze dobrze jak w szpitalu bylas,a tu juz 7 miesc mineło...akasha witaj...* dla aniolka...
 
Do góry