reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

stanmag bardzo mi przykro..
tekla nie mogę sobie wyobrazić nawet co czujesz, jaki to musi być ból, urodzić w tym tyg i widzieć swoje cuda, a później się z nimi żegnać :(
nie umiem tego pojąć, dlaczego tak jest.. Tak bardzo pragniemy mieć potomstwo, a tak szybko je tracimy :(
 
reklama
Emka, jak samopoczucie dzisiaj? Biedna jesteś, ale to wszystko dla Maluszka. Jak sobie tak pomyslisz, wszystko da się rade przetrwać.
​​IZka87 a może to plamienie implantacyjne,co? Mnie cały czas od terminu @ pobolewa brzuch jakbym miała dostać@, ale gin powiedział, że tak będzie w ciąży, macica się powieksza, rozpulchnia itd .Jakby było mocniej mam wziąć NoSpę . Nie sa to mocne pobolewania, takie lekkie,gniecenie, wiercenie, ale i tak się boję i co chwilę latam do kibelka, czy nic się nie stało . Ciężarówki też tak miałyście? Tak więc Izka, czekamy na teścik (i).

Stanmag , Tekla dla Waszych Aniołków [***] . Ile razy dołącza do nas nowa Aniołkowa Mamusia, przypominam sobie ten koszmar, który sama przeszłam i który i Wam przyszło doświadczyć. Współczuję Wam bardzo, ale uwierzcie, że otrząśniecie się. Wspomnienia zawsze będą wracać i do dzisiaj czasem sobie popłakuję , ale nie jest to już świeża rana, chociaż minęło dopiero 3,5 miesiąca. Ale pamiętam jak straszni mi było na początku. Szynszylka ruszyła do ludzi, to Jej pomoglo. Ja nie mogłam wyjść, nie chciałam nikogo widzieć, wolałam wypłakać się w samotności i tu, na forum. Dziewczyny bardzo pomogły.
Jak pisze Szynszylka ( szacun za przeczytanie tylu stron:) ) - przychodzą nowe Mamusie, ale i one zachodzą w ciążę i rodzą zdrowe dzieciaczki. To też dodawało mi sił i nadziei. A teraz i ja jestem na koncu listy ciążowej :). Boję się strasznie, bo to jeszcze bardzo wcześnie, ale muszę wierzyc i dziewczyny mi w tym pomagają. Nikt nie da gwarancji, że tym razem się uda. Ale uda się. Też musicie wierzyć.
Trzymajcie się i zostańce z nami.
 
​​IZka87 a może to plamienie implantacyjne,co? Mnie cały czas od terminu @ pobolewa brzuch jakbym miała dostać@, ale gin powiedział, że tak będzie w ciąży, macica się powieksza, rozpulchnia itd .Jakby było mocniej mam wziąć NoSpę . Nie sa to mocne pobolewania, takie lekkie,gniecenie, wiercenie, ale i tak się boję i co chwilę latam do kibelka, czy nic się nie stało . Ciężarówki też tak miałyście? Tak więc Izka, czekamy na teścik (i).

narazie nie testuje, nie chce się znowu nakręcać. Poczekam do niedzieli lub pon, jak nie będzie krwawienia to zrobię test.. brzuch mnie pobolewa identycznie jak przed @, taki tępy ból. Zwolniłam się z pracy i wróciłam do domu, mam zamiar przeleżeć cały dzień, nawet mężowi uświadomiłam, że obiadu nie robie :p ale dobrze, że teściowa poratowała nas wczoraj bigosikiem :) Wiecie nawet wczoraj się tak z nią zgadałam, ona też poroniła w lipcu jak ja, a w listopadzie była już w ciąży z moim mężem, i tak jakoś zapaliła się we mnie iskierka nadzieii, dopóki właśnie nie zauważyłam tego mojego plamienia :/
 
Malgonia1 mam takie pytanko ponieważ dręczą mnie myśli czy zrobiłam wystarczające badania, żeby za jakiś czas móc starać się. Czy ty decydowałaś się na jakieś specjalistyczne badania itp?
Gratuluję i oczywiści trzymam kciuki. Podziwiam za determinacje i siłę
 
Stanmag, Tekla bardzo bardzo mi przykro, że Was to spotkało. Dla Aniołków zapalam świeczke
[*]. Zostańcie z Nami, dziewczyny są tutaj cudowne, mi bardzo pomogły.
Izka mnie przed obiema ciążami brzuch bolał jak na @ i myślałam, że lada dzień dostanę, a tu okazało się, że to ciąża. Też plamiłam przy pierwszej ciąży.
Emka współczuje mdłości, znam ten ból,ale wko ńcu mdłości minął. Albo weź może jakieś leki chodź trochę Ci ulży.
Gatto jak się czujesz?

Ja w ciaży i po poronieniu miałam sny, a tak ogólnie to niemam.
 
Hej dziołszki,
Stanmag - bardzo mi przykro, jesli masz zrobione badania i jest ok to tylko lepiej.!
Tekla - kochana, nie wiem czy mnie pamietasz z watku ciaza blizniacza? Moje trojaczki tez odeszły 1,5 tygodnia przed Twoimi blizniakami. Ja mialam identyczna sytuacje jak Ty.. Infekcja, skrocona szyjka, rozwarcie, skurcze, fenoterol ciurkiem przez 6 dni i na koniec porod silami natury.. Nie zdazyli mi tylko szwu zalozyc, bo byla infekcja grzybicza..wszystko na nic, bo dziewczynki odeszly.. Tu sa super dziewczyny, rozumieja...nie trzeba tlumaczyc// jak Ty sie czujesz kochana? radzisz sobie?
Plenitude - moze rzeczywiscie ten urlop od staran dobrze Wam zrobi:) chwilka spokoju i odprezenia.:)Ja mam tak jak Ty, ze jak chce ciag dalszy snu, to przed snem sie musze skupic i juz:) Ale dzis snilo mi sie ze jestem we wczesnej ciazy - tak bardzo realistyczny sen.. obudzilam sie i uswiadomilam sobei, z enie dosc, ze nie jestem w zadnej ciazy, to druga mysla byla mysl o moich dziewczynkach:( zabolalo jak cholera...:/
Kochan pwoiedz mi prosze, bo na pewno bedziesz wiedziec.. w czasie ciazy robilam rozne badania i np, przeciwciala IGG na cytomegalie wyszly mi 188.. i to jest zaznaczone jako wynik poza norma, ale z tego co wiem IGG swiadczy o tym, ze infekcje sie kiedys mialo i ze ma si eprzeciwciala.. tak smao wyslzo mi z rozyczka.. IGG 285.. czy myslisz ze powinnam cos z tym zrobic, albo ze to moglo miec jakikolwiek wplyw?? Z gory dzieki za odpowiedz:)
Izka - trzymam kciukasy!!! A moze sie uda?? Kto wie:)
 
stanmag, tekla witajcie wśród nas, światełka dla Waszych Aniołków
[*]
[*]
[*] strach po tych tragediach jest nieodłączną częścią tych zdarzeń, następne ciąże będą już zawsze obarczone lękiem. nie da się od tego uciec, jedne kobiety radzą sobie z tym strachem szybciej, inne wolniej. przeżywanie żałoby pomaga nam przygotować się do następnych starań i ciąży, macie pełne prawo czuć co czujecie, niestety nie wiemy dlaczego jedne kobiety tracą dzieci a inne nie. pozostaje tylko nadzieja, że wszystkim nam się uda. zostańcie z nami.


stanmag jakie badania robiłaś z krwi? jak najszybciej możesz jeszcze zrobić zespół antyfosfolipidowy (ewentualnie APTT, d-dimery, fibrynogen), wyniki zespołu są wiarygodne do 9 tygodni po poronieniu. badań genetycznych po pierwszym poronieniu raczej się nie robi, prywatnie to koszt 1100 zł, a wady i translokacje nie są częste u partnerów. najczęstszą przyczyną są wady genetyczne samego płodu, niezależne od rodziców - komórki po zapłodnieniu źle się dzielą i kopiują błąd genetyczny do każdej komórki maluszka. jest on wówczas tak chory, że nie może żyć. jest to niestety zwykły przypadek i może się zdarzyć każdym zdrowym partnerom. są też inne przyczyny, ale wiele masz wykluczonych. to, że to się stało nie powoduje zwiększonego ryzyka poronienia w następnych ciążach, ale nic nie gwarantuje zdrowej ciąży. czasem plemnik lub komórka jajowa są niepełnowartościowe i nie mamy na to wpływu. polecam Ci wykluczenie tego zespołu antyfosfolipdowego. czasami zrobi się wszystkie możliwe badania i nie poznaje się przyczyny poronienia, wiele z nas do dziś nie wie dlaczego nasze maluszki odeszły.

katka rzeczywiście tak jest, że igG oznacza przebytą chorobę i 'odporność' jednak w cytomegalii dodatnie miano IgG świadczy o przebytej chorobie ale niestety nie daje odporności. podaj mi jeszcze Twoje IgM - to ważne dla interpretacji.
 
Ostatnia edycja:
Plenitude - kochana ogromne dzieki, ale mam tylko ze IGM ujemne, czyli ponizej 10 dla rozyczki mam i ponizej16 dla CMV.. Kochana a odnosnie Twojego postu do stanmag.. Przepraszam, jesli pytanie bedzie zbyt osobiste.. czy Wam udalo sie dowiedziec co bylo przyczyna Waszego nieszczescia??
 
Izka, no wiesz, jak to zabrzmiało " a w listopadzie była już w ciąży z moim mężem, i tak jakoś zapaliła się we mnie iskierka nadzieii" :) :) :) (dla tych które nie doczytały - dotyczy teściowej :)) Niech ta nadzieja zostanie :)
Stanmag wcale taka silna nie jestem. Udało mi się zajść w ciążę w czwartym cyklu po poronieniu, w drugim cyklu starań, więc szybko. Myslałam że nic z tego, zaopatrzyłam się w testy owulacyjne, zaczęłam mierzyć temperaturę i wychodziło, że raczej w tym miesiącu nic z tego, douczona czekałam na następny cykl, a jednak się udało... Pewnie że mam niedosyt, że może nie wszystkie badania zrobiłam. Z dodatkowych zrobiłam przeciwciała antyfosfolipidowe - gin mówił , że o za wczesna ciąża , ale dla świętego spokoju żeby zrobić, wyszły ujemne. Inne badania to standardowe, wszytskie w normie. Nie robiłam genetycznych , chociaż ze względu na wiek mogłabym. U mnie prawdopodobnie przyczyną była angina w 3 tygodniu i tego się trzymam. Mnie goni jeszcze wiek - mam 38 lat i dopiero teraz jestem gotowa na dziecko, żebym zdążyła... Stracona ciąża była moją pierwszą, druga będzie donoszona , musi tak być.

Może i za wcześnie, ale tak mocno wierze, że teraz będzie dobrze, że wstawiam suwaczek. Musi zsrowo rosnąć moja Kruszynka. Ciocie trzymajcie kciuki!
 
reklama
Do góry