caffee_latte
Zły sen ...
- Dołączył(a)
- 21 Wrzesień 2012
- Postów
- 7
Cześć Dziewczynki,
Jestem pewna, że trafiłam w dobre miejsce. Od dwóch dni troszkę Was podczytuję i chciałabym do Was dołączyć - może Wy pomożecie mi zrozumieć dlaczego niektórzy ludzie muszą cierpieć, a inni mogą bez przeszkód cieszyć się swoimi Kruszynkami My naszą straciliśmy. 8.09.2012 będę pamiętała jako najgorszy dzień mojego życia. Lenka była z nami przez 19 tygodni ciąży. Teraz nie mamy już na kogo czekać. Nawet nie wiemy co jest tego przyczyną. Czekamy na wyniki badań histopatologicznych. Nasza córeczka walczyła do końca. Po porodzie próbowała oddychać, ale było zbyt ciężko, zbyt wcześnie...
Teraz razem z moim mężem próbujemy żyć dalej i odnaleźć odpowiedzi na kilka ważnych dla nas pytań.
Proszę trzymajcie za nas kciuki.
W poniedziałek mam wizytę kontrolną u mojego lekarza.
Jestem pewna, że trafiłam w dobre miejsce. Od dwóch dni troszkę Was podczytuję i chciałabym do Was dołączyć - może Wy pomożecie mi zrozumieć dlaczego niektórzy ludzie muszą cierpieć, a inni mogą bez przeszkód cieszyć się swoimi Kruszynkami My naszą straciliśmy. 8.09.2012 będę pamiętała jako najgorszy dzień mojego życia. Lenka była z nami przez 19 tygodni ciąży. Teraz nie mamy już na kogo czekać. Nawet nie wiemy co jest tego przyczyną. Czekamy na wyniki badań histopatologicznych. Nasza córeczka walczyła do końca. Po porodzie próbowała oddychać, ale było zbyt ciężko, zbyt wcześnie...
Teraz razem z moim mężem próbujemy żyć dalej i odnaleźć odpowiedzi na kilka ważnych dla nas pytań.
Proszę trzymajcie za nas kciuki.
W poniedziałek mam wizytę kontrolną u mojego lekarza.