reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

loi witaj wśród nas.Lepiej trafić nie mogłaś,tu kazda z nas rozumie cię doskonale niestety...To forum pomogło każdej z nas.Tak strasznie mi przykro z powodu tego co musialaś przeżyć...
Joaro ja po 26 dniach.co by było gdyby?-powiadasz?-ja ciągle się nad tym zastanawiam,np. jaki już bym miała brzuszek,kto by w nim mieszkał...Cały czas boję się listopada (miałam wtedy rodzić:-().Musimy być dzielne!
miliondni &&&&&&&&&&&&&&
majra ze względu na dzidzię zrób wszystko,żeby nie schizować aż tak bardzo,pamiętaj że kruszynka lubi spokój
plenitude trzymaj się kochana
aga (*) dla aniołka.Jestem z tobą
karola oby wreszcie u Ali wszystko się unormowało.
staraczkom II życzę
 
reklama
kłaczek ja pierwszy raz roniłam sama, tzn miałam wywoływanie skurcze cytoteckiem, więc to mój pierwszy raz:confused:
wcześniej, przy tamtych poronieniach miałam łyżeczkowanie, więc nie wiem, jak to wszystko teraz odbierać.
W poniedziałek wieczorem poroniłam maluszka, ale reszta chyba nadal schodzi, nie leje się ze mnie jakoś mega mocno, ale bez podpaski ani rusz i w zasadzie odkąd wróciłam ze szpitala krwawienie jest przez cały czas takie samo, nie zmniejsza się :confused:
 
karola nie łudź się na przesypianie nocy, śpi i odpoczywaj kiedy dajesz radę. Z moich osobistych doświadczeń nie przetrzymuj dziecka, że jak się nie wyśpi w dzień w nocy będzie lepiej spało. Jak dzieciak zmęczony to śpi gorzej a czasem nie śpi wcale. Ja w planach miałam teraz dziecko trzymać w różku, nie "luzem", "ściskać" tak, żeby czuło się jak w brzuszku i powoli przyzwyczajać do tego, że już w brzuszku nie jest. Poza tym dziecko w tym wieku ma ogromny odruch ssania, a karmisz butlą więc nie dajesz cyca na zawołanie na to, żeby dziecko się uspokoiło. U mnie spokój nastąpił jak Jurand skończył 3 miesiące i na siłę nauczyłam go spania i ssania smoka. Stał się istnym aniołkiem, spał regularnie co 3h po 2-3h. Aż nadszedł czas ząbkowania w 6 miesiącu. Więc cobyś nie robiła zawsze będzie coś co dzieciaka wywali z rytmu dnia i rozwali cały twój harmonogram. Staraj się odpoczywać kiedy mała śpi i będzie dobrze :). Bierz pomoc od każdego co chce dać, a od tych co sami nie chcą proś. Ty dla siebie też musisz mieć czas bo będziesz nieszczęśliwa, a jak ty będziesz nieszczęśliwa Ala też będzie nieszczęśliwa :-)
 
aga- no to tylko pozwać szpital, ale jak będą grzeczni i porobią ci badania to jeszcze lepiej, a jak ty się czujesz?

loi- po poronieniu bez zabiegu mogą się takie róźne historie dziać, ja byłam po zabiegu i miałam krwawienia i plamienia na zmianę przez kilka tygodni, jeżeli cię bardzo nie boli i nie masz gorączki to możesz założyć, że organizm się oczyszcza, a skurcze pomagają usunąć te 'większe kawałki'; jeżeli dostałaś zastrzyk z immunoglobuliny to raczej nie ma zagrożenia w następnej ciąży, jeżeli się martwisz to możesz zbadać przeciwciała

karola- zgadzam się z agą, może małej brakuje smoczka albo zwyczajnie butelki, niektóre dzieci jedzą po troszeczku co kilkadziesiąt minut i na butli potrafią wisieć bez końca, skoro piszesz że mała załatwia się 2 razy dziennie to znaczy, że nie ma zaparć- dzieci mogą się nie wypróżniać kilka dni i nic się nie dzieje
 
majra narazie bóle ustały, zaraz pójdę wziąć prysznic i zobaczymy ile bedzie lecieć ze mnie, jak się spionizuję :confused:

a z tym konfliktem, to już sama nie wiem, dostawałam po każdym poronieniu przeciwciała, ale teraz poczytalam, że i tak trzeba to sprawdzać w ciąży, a ja ani razu takiego badania nie miałam :confused: przed następną ciążą na pewno zbadam
 
Ostatnia edycja:
Loi - ja też mam z mężem niezgodność serologiczną i po każdym poronieniu miałam podawaną immunoglobulinę. przed ciążą nie badałam przeciwciał, zbadałam je w 28tc, wynik był negatywny ale i tak zdecydowaliśmy z lekarzem że chcę mieć w ciąży profilaktycznie podaną immunoglobulinę (podaje się ją między 28 a 32tc) - podobno na zachodzie to jest standard, u nas chyba też to kiedyś było praktykowane a teraz podają tylko po porodzie. siostra która też jest ujemna mnie kiedyś nastraszyła że po podaniu immunoglobuliny trzeba długo czekać z kolejną ciążą ale mój lekarz mi powiedział że to nieprawda i że nie ma żadnego okresu karencji

pozdrawiam Was wszystkie serdecznie, trochę podczytuję ale czasu na pisanie brak...
 
Loi jesli macie konflikt to może to być przyczyną poronień, a czy po udanej ciąży dostałaś przeciwciała? Nie wiem jak się bada i co się robi w twoim przypadku, kiedy już urodziłaś i byłaś kilka razy w ciąży. Poczytaj na temat konfliktu i ja bym zaczęła od tego. Kiedyś konflikt był wielkim problemem, pierwsze dziecko ok, drugie mogło się urodzić, a o trzecim, można zapomnieć. Kiedyś miałam koleżankę, której ktoś w rodzinie miał konflikt i w ciąży dostawała jakieś zastrzyki i drugie dziecko urodziła normalnie.

majra czuje się raz dobrze raz ryczę, szukam w internecie wszystkiego co może być dlaczego tak się stało. kojarzę fakty i tak teraz patrząc na wypis, patrzę na wielkość płodu, kiedy zatrzymał się w rozwoju. Liczę i w tym okresie zaczęły boleć mnie stawy w kolanach. Bolą mnie już od 12 lat, ale od prawie roku był spokój. Jutro idę na badania reumatoidalne - jakiś pakiet w którym jest kilka badań. Zobaczymy co wyjdzie. Szaleje i szukam przyczyny. Komputer już cały czerwony, bo nic innego jak tylko w necie grzebie.
 
reklama
aga- internet ci nie da odpowiedzi, ale podpowie gdzie jej szukać, dobrze przynajmniej że mamy neta, bo po takich przeżyciach możemy się przynajmniej czymś zająć, i zdajemy sobie sprawe, że taka tragedia nie dotyczy tylko nas, w realnym świecie o takich przeżyciach się zwyczajnie nie mówi, bo jeszcze byśmy uraziły kogoś mowiąc o tym co nas spotkało :wściekła/y:
 
Do góry