reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Karola, mnie tam nie przeszkadzalo ze mi ludzie do wozka zagladali - trudno zobaczyc dzieciaczka, inaczej niz zagladajac do gondolki. No, jesli ktos cherlajacy to juz inna sprawa. A ze Alicja nie widzi i nie slyszy... Noworodki slysza dobrze, ale ze wzrokiem nie sa najlepiej - widza nieostro i w zasadzie plamy na tle swiatla itd. Z czasem wzrok dziecka sie poprawia, uczy sie ono widziec dostosowujac patrzenie do odleglosci w jakiej jest obiekt. Rodzimy sie z oczami, ale nie z umiejetnoscia patrzenia.

Plenitude, wyglada ze @ - cienka jak d... weza, ale @.
 
reklama
Illi Kochana dobrze że już w domku i po wszystkim. teraz musisz tylko dojść do siebie. ciesze się że personel w szpitalu był miły, wiem jak to dużo daje jeśli chodzi o naszą psychikę. zdrówka życzę...

Malgonia 1 nie znam się na tych wynikach ale na moje oko to po prostu powinnas dostać przy wypisie jakis antybiotyk na zapalenie...lepiej będzie jak udasz się z wynikam do gina

Karola dobrze że się oderwałaś od domowych i matczynych obowiązków na tych samotnych zakupach. naucz sie tego bo to jest potrzebne jak powietrze, wychodź nawet na siłę, żebyś się nie zasiedziała w chałupie i nie spiczniała tak jak ja kiedyś przy Lilce...hihihi. swoją drogą ale masz Słodziaka w domu...całuśna jest taka że hej

Martusia pierwsze słyszę o tym przesądzie!!!trochę się uśmiałam bo my chrzciliśmy Lilę jak miała ponad pół roku, z drugim też tak będzie. jakos lubię jak dzieciaczek juz siedzi i gaworzy, rozgląda się i jest mniej śpiące na chrzcie...nie wyobrazam sobie siedzenia w domu tyle czasu...brrr

Aniunia...trzymaj się...zdrówka życzę, oby te wyniki coraz bardziej zbliżały sie do normy.

IZW no ze starszymi ludźmi tak jest ze raczej mało do nich dociera....u mnie np dziadek jak jestem u nich zawsze chce mnie częstowac alkoholem i jest bardzo zdziwiony kiedy mówię dziękuję nie pije. trzeba mu przypominac że jestem w ciąży. jakoś chyba mało dociera do niego że niedługo rodze..,a przeciez brzuch mam już spory

Plenitude szkoda że ta wredna małpa przylazła. trzymam kciuki za nowy cyklik....

dziewczyny wczoraj byłam u gina. złe wyniki, kupe badań i leków i tyle. grunt że Mała rośnie jak na drożdżach, ma już 1,6kg. sama gina była zdziwiona. acha no i jeszcze podwyżka. w przyszłym miesiącu czeka mnie mnóstwo wydatków... a dziś Lila tak mi dopiekła, normalnie marzy mi się odpoczynek od niej bo nie wyrabiam. trochę mi dziwnie bo tak nigdy nie miałam, ale teraz jej humory i niektóre słowa apropo siostry tak mnie ranią, że reaguję płaczem. jutro wieczorem idę na lofry, opchną Lilę babci , może się trochę odchamię...całuję Kochane na dobranoc...
 
Dziewczyny ile po zabiegu krwawilyscie ?Ja właściwie od tygodnia nie krwawie ale pobolewa mnie z lewej strony i na bieliźnie jakieś niteczki krwi czasami a teraz nawet więcej tego było.Czy tak może być?Do lekarza wybieram się dopiero z wynikami histop .
 
aniii podziękowałam ci za post, bo podniosłaś mnie na duchu. mnie CZASEM moje dzieci też dają w kośc i chętnie je gdzieś chcę upchnąc... potem mam wyrzuty sumienia. ale jak ty piszesz, że też tak masz, to mi lepiej, że nie jest ze mnie taka ostatnia zołza.;-) kobiety korzystajmy z życia!!!! :-)

u mnie bobosexy. Trzymajcie kciukasy! :tak:
 
anii a co masz z tymi wynikami nie tak?

kobietka nom dzielna, zleciał ten czas w zeszłym roku w październiku na cpp trzymaliśmy kciuki żeby mała przeżyła walke z sepsą i sie udało choć rokowania były poniżej 10% i prosze jaka śliczniutka pannica rośnie, teraz zbieane są fundusze na kolejne protezy ale co i ile to nie wiem, ważne że ludzie mają wielkie serducha i naprawdę pomagają zresztą wiele z was również za co poraz kolejny dziękuje w imieniu Amelki i jej rodziców.

Na dzisiejszym spotkaniu miałysmy omawiać "krepujace sprawy intymne itp" same babeczki bez mężów, pierwsze 10 minut ok padło kilka pytań ja zdążyłam zapytać o mój problematyczny sutek i tylko o to choć pytań miałam wiecej i okazało sie że nie tylko ja mam taki problem, potem jeszcze 2 laski zdążyły zapytac i weszła jedna spóźnialska z mężem ..... i sie skończyło ... położna dalej przerabiała tematy, ale żadna nie zadawała już pytań dodatkowych. Troche się dziwię tej położnej że nie wyprosiła tego faceta skoro miało być spotkanie samych pań, tym bardziej że jako jedyny on i jego kobita wtrącali swoje trzy grosze. Ja się nie krępuję z najbardziej dziwacznymi tematami przed moim M, ale nie koniecznie "smaczne" jest słuchanie uwag obcego faceta o masażu krocza w przygotowaniu do porodu, czy o sposobie noszenia podpaski gdy na porodówce nie możesz miec na sobie majtek i jakoś se musisz poradzić, no ale cóż koleś chciał być zabawny ... albo ich to kręci. W sumie to jak już było po wszystkim se w brodę plułam że przeca ktokolwiek z nas łącznie ze mną, mógł zwrócic uwagę że babskie spotkanie dzisiaj i za drzwi z typem, ale Polak jak to Polak mądry po fakcie. Zreszta stwierdziłam że dopytam przy okzaji, lub telefonicznie poza spotkaniem.
Next spotkanie poród już z tatusiami :D
 
Gosiulek, po zabiegu to krotko - na nastepny dzien jak pamietam cos tam sie jeszcze pojawialo, ale skapo, i przez kilka dni doslownie delikatnie plamilam i to wszystko. Tak ze zasadniczo podpaski to tylko dobe, a potem juz wkladki wystarczaly.
 
Dziękuję Wam bardzo za kciuki, nie jestem tak załamana jak zazwyczaj po negatywnych testach bo w połowie cyklu miałam taką załamkę, że 2 dni chodziłam struta, ale przeszło i to niepowodzenie jakoś lżej przechodzę.

życzę miłej nocy :-)
 
Witaj malgoniu1
Bardzo mi przykro z powodu Twojej straty,ja również dołączyłam od niedawna do tego forum i jestem mamusią mojego kochanego Aniołka.Ja mam znowu odwrotnie niż ty,stałam się bardziej nie spokojnym człowiekiem,zła jestem na cały świat,jestem mniej życzliwa.Kiedyś byłam inna,spokojna,życzliwa,miła dla wszystkich,Spotkały nas tragedie ale wiadomo że nie możemy się poddawać,musimy trwać i być dzielne.Nie jest to wogóle łatwe,życie postawiło nas w bardzo trudnej sytuacji kochana.Ja swoje maleństwo straciłam będac już w 5 miesiącu ciąży.Bardzo to przeżyłam,codzień płacz,szloch,wspomnienia.Pomimo tego że minęły prawie 2 mesiace od pochówku mojego skarba nadal jest bardzo ciężko.Pozostań z nami a napewno jakoś wspólnymi siłami postaramy się wspólnie wspierać i pocieszać.
pozdrawiam
 
reklama
Dziewczynki za wszystkie potrzebujące nieustanne kciuki &&&&&&&&&&&&&&&&
A teraz co u nas
Moja gwiazda od 8 rano do 17 wisiała na cycku i przy cycku spała.
Nie dała się odłożyć...:crazy::rofl2:
Normalnie istny cycek nonstopek...
Już ją nakarmiłam zupą i myślałam ,że odpuści ,a ona przespała 35 minut i znów jeść i pokazuje kręcąć główką ,że ona cyckaaaa potrzebuje :-D:-D
Na kolację było to samo.
Cyc co chwilkę i ryk przy odkładaniu.
Dziś nawet jej się odbijało ,więc była fest najedzona ,ale pokazywała ,że chce cyca.
W akcie desperacji dałam jej jabłko z morelami doprawione kleikiem kukurydzianym w nadziei ,że się nasyci i zaśnie.
Nadzieja pozostała nadzieją.
Moje dziecko zjadło cały słoiczek tej dobroci i po 15 minutach upominało się ...cycaaaaa... :szok::szok::szok::rofl2::rofl2::rofl2:
Padła o 23.28 z cyckiem w buzi :baffled::baffled::-D:-D:-D
Dziś mam już wszystko zdrętwiałe i wsio mnie boli.
Nie czuję nóg,kręgosłupa ,a najbardziej d...y :rofl2::-D:-D
Idę z psami na spacer ,bo muszę odreagować :rofl2::rofl2:
 
Do góry