cześć dziewuchy! 
moje wakacjowiczki już pojechały, doczytałam wszystko i piszę w końcu

u nas dziś słonko i jakoś tak lżej mi na duchu... ciut się podłamałam, jak mi znów @ przyszła. nawet nie wiem po co, nikt na nią nie czekał

tylko jakoś dziwnie: w pon wiecz ciut ciemnego plamienia i we wt też tak ciut, nawet pół ciuta, jak to mówił kubuś puchatek

i nic. koniec (?). za to piersi mnie strasznie pobolewają, nie jest to ciągły ból, ale jakoś inaczej, zresztą, nigdy mnie nie bolały w czasie @... tempka spadła, ale nie poddajemy się z rysiem, załamanie było chwilowe

wczoraj byłam u mojego chrześniaka, duży facet już, 6 tyg skończone

jego mama wykorzystała chwilę i mogła odpocząć, a ja się uszczęśliwiałam parę godzin karmiąc go, przytulając, przebierając

)) takie małe cudo

))
kessi, gratulacje, trzymam kciuki
ktr, też o tym myślałam, skąd to się bierze, dlaczego... u nas np dopiero jak powiedziałam bliskim, to dowiedziałam się, że znajome też miały, a ta dwa razy, tylko nie mówiły. jedna prędzej, druga później... nie wiem, ale mi jest jakoś lżej wiedząc, że nie jestem sama taka... a z kolei jedna koleżanka dopiero u gina się dowiedziała, że to się stało, a potem urodziła dwójkę dzieciaków
asia85, wszystkiego dobrego

oby więcej takich wiadomości
emka, bardzo mi przykro...
kłaczku,
zjolu, jak dobrze wiedzieć, że Wam lepiej i że macie takie podejście

posłałabym Wam coś do jeszcze lepszego poprawienia nastroju, to macie pomidory ze szklarni pachnące słońcem i wsią
mysiak, my tu chyba mamy pełen zakres wiekowy, ja mam 26 we wrześniu
miłego dniaa !
