reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
Kessii przeczytałam:) Jest extra!!!!Bardzo bardzo gratuluję!!!
Lullaby kochana dobrze że tu zawitałaś - ja jestem już rok po pierwszym poronieniu a dalej uwielbiam się tu udzielać i czytać:) Powiem Ci tak - po pierwszym poronieniu (tak jak Ty wywoływanym i z zabiegiem) krwawiłam z różnym natężeniem około 10 dni ( o ile dobrze pamiętam) i raz bardzo bolało, raz mniej...Ale to da sie przeżyć-gorszy jest ból duszy....Wiem że ciężko Ci w to uwierzyć ale na wszystko potrzeba czasu, ja nigdy nie zapomnę dnia kiedy wybiegłam z gabinetu wiedząc że serduszko nie bije, kiedy robiłam betę (która spadała) i samego pobytu w szpitalu i zabiegu. Do tej pory jak sie rozkleję to płaczę....Za drugim razem to była malutka ciąża, samoistne poronienie, byłam tylko jedną dobę w szpitalu więc jakoś łatwiej mi było...Ale wiesz - nauczysz się z czasem z tym żyć;-) Ja wiem że marzysz o kolejnej ciąży jak najszybciej (ja miałam tak samo ) ale teoretycznie po zabiegu powinnaś po 2 tyg. zjawić się u lekarza i wstrzymać ze staraniami 3 cykle. Pisz jak Ci źle bo my tutaj rozumiemy doskonale co czujesz....

Agnieszkaala ja też długo nie mogłąm przeżyć tego grobku dla mojego dziecka - ale za późno dowiedziałam sie że jest taka możliwość. I wiesz co??? Kupiłam 2 aniołki (po 2 poronieniu) i postawiłam u mojej teściowej na grobie. Zawsze jak tam jadę to modlę się za nią i moje nienarodzone dzieci - wierz mi że to pomaga....
Asia85 rany ale fajnie że to napisałaś!!! Wiesz - dajesz nadzieję wielu z nas że w końcu sie uda!!!Ja też wiem że mnie się w końcu uda, tylko jeszcze nie wiem kiedy. Na razie to loteria bo mój mąż za granicą pracuje i narazie to są takie pseudostarania....
 
Lullaby_Mum - tak jak Ci napisała bett i enya81 u każdej po zabiegu wyglada to inaczej. ja mialam zabieg tydzien temu we wtorek i wczoraj skonczylo mi sie plamienie calkowicie. Ty mialas zabieg dziś wiec spokojnie. mi w szpitalu powiedzieli tylko zeby 2 dni po zabiegu ograniczyc wysilek fizyczny (u mnie np. podnoszenie rocznego synka).
[*] dla Twojego Aniołka

Dzis tesciowa zabrala mi synka na 4 godzinki, a ja zabralam sie za mycie moich olbrzymich okien w domu. dół udalo mi sie caly umyc. jutro czeka mnie góra. Dobrze mi to zrobilo, wlaczylam muzyke glosno i mylam, myłam...... Eh... kazda z nas musi znalezc swoj sposob, aby choc troszke odreagowac.

a mnie zastanawia jedno: czy teraz coraz czesciej nie zdarzaja sie takie przypadki jak nasze? czy po prostu teraz zaczelo sie o tym glosniej i czesciej mowic?
 
kessi gratuluję pomyślnych wieści

lullaby mum poryczałam się czytając ten list... wszystko jest takie świeże i tak boli...
co do zabiegu, to ja bym nawet była spokojniejsza mając takie objawy jak Ty-ja krwawiłam tylko 3 godziny po zabiegu i od tego czasu nic, dosłownie nic.. 2 razy tylko malutkie plamienie .. i to mnie niepokoi

agnieszkalaa ja do końc życia będę mieć wyrzuty, że nie pochowałam dzidzi.. też potwornie mi brak miejsca, w którym bym mogła zapalić znicz i się pomodlić.. brak mi tego grobiku

ktr mnie przeraża ilość aniołkowym mam.. aż ciężkoo wierzyć, ze kiedyś uda mi się zajść w ciążę, zdrową ciążę....
 
ktr mi ginka powiedziała, ze muszę mieć 2 @ i możemy działać.. ale przy moich mega długich cyklach to nie wiadomo, kiedy to będzie :(
 
ewcik: no masz rację, czas się ślimaczy, ale z drugiej strony u mnie to jest oczekiwanie na wyniki badań - od badania do badania i tak jakoś leci. Ale już bym chciała nie robic więcej badań tylko działac... Chyba, że już zadziałaliśmy, bo jak pisałam wcześniej, dwa dni po owu przydarzyło nam się awaria zabezpieczenia. Nie wiem czy można zaciążyc w tym czasie, podobno tak. Tak czy siak muszę czekac albo na wizytę piątkową albo na @ około 20.08.

Lullaby mum: witaj i nie krępuj się- każda z nas kiedyś się tu "wkręcała"- pytaj o co chcesz.
[*] dla Aniołka...

Kessi77: dobrze, że wszystko dobrze.:tak: Ty chyba też z rocznika 77? Dlatego prenatalne?



Biedni ci nasi siatkarze...:-(
 
Lullaby Mum , witam w klubie :) Tak Cz-wa znalazła kasę w budżecie miasta na in vitro , ale nie ma dalej żadnych wytycznych jak je przydzielać , podejrzewam że jeszcze nic nie zrobili w tym temacie

kessi77 , super że wynik dobry , też już drżę w tym temacie , bo widzę że my w podobnym wieku :)
enya , mimo przeciwności , życzę żeby się udało zmajstrować fasoleczkę :tak:
 
Dziękuję Wam bardzo! Aż mi się łezka zakręciła w oku na tak miłe przyjęcie!
Ja zabieg miałam w poniedziałek popołudniu.
Enya u mnie beta wciąż rosła...
Do ginka już jestem umówiona na 18 czyli będą 2tygodnie od zabiegu.
Wiem, że trzeba się wstrzymać...ale 3 cykle wydaje się długo...

Powiedzcie..czy Wasze starsze dzieci wiedziały o ciąży?
Moja wie a my musimy jej teraz powiedzieć co się stało.
Czytałam trochę artykułów i mąż jutro ma się tym zająć...będzie dużo łez...
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
lullaby mum: ja akurat nie mówiłam, bo miałam w pamięci, że szwagierka powiedziała, a potem poroniła i było im ciężko powiedziec dziecku. Stwierdziliśmy, że powiemy wszystkim po wizycie u gin, a że wizyta nie przyniosła nic dobrego, więc nie mówiliśmy nic. Jednodniowy pobyt w szpitalu wytłumaczyliśmy, że mama musi miec badania i już. A jak duże macie dziecko? Ile ma lat?

ktr: ja też kilka dni po # wymyłam wszystkie okna... Jakiś sposób na odreagowanie to chyba jest.:tak:
 
Do góry