zjola musiałam tu wejść żeby doczytać co u Ciebie!!! a dwa tyg zlecą szybko i zobacyzsz serducho!!!!
gosiulek super!!! gratulacje!!!
Pati mi chyba też rośnei zbój i wymuszacz, aż się boję co będzie dalej..
a co do dylematów z wyjazdami... hmmm... mój mąż też co jakiś czas wyjeżdza, inaczej nie mielibyśmy nic. Jego pencja idzie na opłaty cała, może troszkę na paliwo zostanie a moja na życie a pracuje w urzędzie więc jest to wielkie G!!! co raz częściej nei starcza mi do końca miesiąca... masakra jakaś po prostu a przecież dziecku muszę kupić owoce, pieluchy, mleko... nie mówiąc już o innych rzeczach
gosiulek super!!! gratulacje!!!
Pati mi chyba też rośnei zbój i wymuszacz, aż się boję co będzie dalej..
a co do dylematów z wyjazdami... hmmm... mój mąż też co jakiś czas wyjeżdza, inaczej nie mielibyśmy nic. Jego pencja idzie na opłaty cała, może troszkę na paliwo zostanie a moja na życie a pracuje w urzędzie więc jest to wielkie G!!! co raz częściej nei starcza mi do końca miesiąca... masakra jakaś po prostu a przecież dziecku muszę kupić owoce, pieluchy, mleko... nie mówiąc już o innych rzeczach