reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

wczoraj wieczorem taka oto scenka. Mój synek lubi jak go głaskam po włosach. Więc leżę z nim w łózku, jedna ręka na jego głowie druga bezwiednie ląduje na brzuchu. Niby rozum wszystko wie aa ciało daje się oszukać. A jak oszukać serce?

Chyba dzisiaj gorszy dzień i taka pustka w moich brzuchu
 
reklama
Lenka ja prawie po dwóch miesiącach łapię się na tym że nie raz dotykam brzucha ale już tam nie ma mojej Kruszynki :-( Staraj się być dzielna dla swoich chłopców, płacz gdy oni nie widzą ;* Oni tak bardzo Cię kochają że nie chcą widzieć Twego cierpienia ;*
 
Lenka, to normalne... Cialo pamieta. Poczucie pustki jest koszmarne. Daj sobie prawo do lez, do slabosci...
Martussia, do skutku. Postaram sie to zalatwic nim sie wyprowadzimy.

Wczoraj chcialam cos looknac na stronie z tym "naszym domem" i... nie znalazlam go na zadnej stronce na ktorej byl. Byl na 2 stronach zbiorczych, na ktore rozne agencje wrzucaja swoje oferty - na zoopla.uk i na findaproperty - jak przekopalam strone agencji to go dopiero znalazlam. Czyli zostal WYCOFANY!. Spanikowalam oczywiscie i tel. do naszego doradcy, bo jak probowalismy kupic dom na Jackson Rd. i okazalo sie ze juz go inna agencja psrzedala prawie (kontrakty byly przygotowane) to mi powiedzial agent, ze poki kontrakty nie sa wymienione, dom stoi w ofercie. Tylko ze to byla oferta publiczna, bank sprzedawal dom z przejecia, a tu jest sprzedaz prywatna, wiec moze to inaczej. Dosc ze doradca powiedzial, ze oferta jest zdjeta bo dom jest zaklepany dla nas.
 
Ja ni z gruszki ni z pietruszki, ale z prośbą. :tak::tak::tak:

KONKURSOWO

Konkurs AKUKU - "Jak poradzić sobie z niejadkiem"

PROSZĘ BRAĆ UDZIAŁ, CZEKAM TAM NA WASZE WPISY, NAGRODY FAJNE ZA KILKA PORAD/RAD/WYMĄDRZANIA SIĘ
wink2.gif

 
elka_30 to się nie wbijaj tylko pisz co chcesz:-)
kłaczku wiem,że na żywo te występy Chińczyków psują nerwy ostro,ale jak się o nich czyta to trudno wytrzymać ze śmiechu,ujmę to tak -oni są tak głupi,że aż śmieszni.Ile oni mają w ogóle lat?A odnośnie domku -yupi,yupi -żeby wam się tam super mieszkało bez żółtych idiotów w sąsiedztwie;-)
 
witam srodowo...ja dzis nie wyspana jak nie wiem co juz glowa zaczyna mnie bolec...w nocy ok23ej dzwonilam na straz miejska,bo jakies małolaty zebraly sie u nas pod klatka na lawce i tak sie darły,ze pewnie na osiedlu obok bylo ich slychac.pan ze strazy przyjal zgloszenie i co???? patrol przyjechal po 10 minutach:-D a posterunek maja doslownie 4 ulice dalej od nas...niestety towarzystwo zdazylo sie rozejsc,bo przejezdzala karetka i chyba mysleli,ze moze policja i zwiali...patrol owszem przyjechal,rozgladal sie tylko,ze szkoda,ze po 10 minutach od zgloszenia...pozniej jesio przejezdzala policja no,ale tych to ja nie wzywalam.moze jakis inny sasiad ale jesli tak to oni tez mieli zapłon nie wiekszy niz poprzednicy:no: jak to moj maz stwierdził,ze jakby kogos mordowali to by zamordowali...ehh..dzis mialam isc do swojego gina i tak sie w sumie zastanawiam czy isc...bo biby wyszlam ze szpitala wczoraj,leki mam,zwolnienie tez,ale wypadałoby isc z wypisem i z wynikami krwi i moczu i glukozy,bo jak ja wczoraj wychodzilam to on dopiero po 15ej mial byc...tyle,ze dzis wymieniaja nam gazomierz miedzy 15 a 17,a on przyjmuje miedzy 16 a 18 i nie wiem czy zdaze ehh...

elka30 trzymaj sie zeby cie nie zalało...kłaczku ja to mysle,ze u ciebie tam powinny byc kamery co by nagrywaly tych kretynow...ale co sie odwlecze to nie uciecze,oni sobie sami bat na dupe kreca i wreszcie wykreca...moze jak policja zobaczy,ze wasza rodzina normalna i nie chce brudzic sobie rak tylko zglasza wszystko jak leci,a oni pierd.....wciaz cos odstawiaja to moze cos z tym zrobia...tylko pytanie czy zanim zrobia wy sie nie wyprowadzicie juz...miejmy nadzieje,ze tam szybciej załatwia sie takie sprawy niz tu.lena jeszcze bedzie taki czas w ktorym bedziesz sie lapała na tym,ze serce,rozum,organizm czuja roznie...ale pamietaj moimo pustki w brzuszku nie jestes sama...gatto jak tam u was??? jak z meza praca???malami123 odezwij sie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! agniesia ty rowniez!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! duncus,prija,hona????????????????????????????????????????? angel?????????????????????????????? milego dnia kochane
 
Martussia - dziękuję Ci bardzo kochana za dobre słowo
Majra - z tego co piszesz, to straszny słodziak z tej Majki. a że trochę charakterna to też dobrze, poradzi sobie z życiu. swoją drogą to ja też bez pomalowanych paznokci nie lubię chodzić, więc ją świetnie rozumiem;-)
Elka - przykro mi, że Cię tak małpiszon męczy - oby jak najkrócej
Lenka - przykro mi bardzo, trzymaj się kochana. zapomnieć nigdy nie zapomnisz, ale czas trochę uleczy tę ranę
Karola - ehh no niestety nie ma co liczyć na szybką reakcję naszych służb mundurowych. mam nadzieję, że jednak zdążysz do lekarza, warto żeby spojrzał na Twoje wyniki
 
Bett- coś mi się przypomniało , jak kiedyś pojechałam podnośnik szyby wymienić i mi facet mówi ,że to kosztuje 1.500 zł ja szok i odjechałam i mówię M w domu ,a on ,że co ?! głupią chcieli z Ciebie zrobić czy co , ja na to ,że też mi coś śmierdzi i M kupił podnośnik bodajże za 150zł i działa do dziś nie wiem czy chcieli na mnie zarobić czy co bo jeśli tak to debile myśleli ,że dam się nabrać.
Kłaczku- i dobrze jak on swoje wymysły to Ty go policją.Ja jestem na diecie już sporo a schudłam dopiero 2kg tzn od początku to schudłam 6 kg ale ostatnio długo długo ważyłam 68 potem dopiero spadło na 66 i czekam aż znowu spadnie chcę dojść do 60.
Karola- to tak jak u nas też się zejdą piją i się potem drą i też często gęsto straż przyjeżdża ,ale i tak siedzą pod naszym blokiem jakby nie mieli gdzie.
Pozdrawiam wszystkie dziewczynki i życzę miłego dzionka :)
 
reklama
Kobietko - no to jesteś dzielna, że się nie dałaś zrobić w balona. ja to za każdym razem jak jadę do warsztatu to z duszą na ramieniu. wczoraj próbowałam mężowi wytłumaczyć dlaczego nie lubię jeździć do warsztatu i powiedziałam że to tak jakbym jego wysłała po podpaski ale nie do sklepu samoobsługowego tylko musiałby pani wytłumaczyć co chce kupić. swoją drogą widziałam kiedyś takiego nieszczęśnika... przy pytaniu czy mają być ze skrzydełkami czy nie uciekł ze sklepu pod pretekstem telefonu do dziewczyny ale już nie wrócił :-D
 
Do góry