reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Karola1388: Tak mi przykro. Szkoda, że na pogotowiu nie postawiłaś na swoim, mogli Ci zrobić USG. Moja mama np. w 3 mcu też miała krwotok, ale udało się donosić. Współczuje Ci. To beznadziejne, ciągle towarzyszy nam ten stres. Ja mam wizyte w czw i umieram ze strachu. Bardzo mi przykro. Napisz co u Ciebie teraz?Jak sie czujesz?
 
reklama
Karola , współczuje ..... miałam nadzieję , że mimo wszystko tym razem się uda , przykro mi ...
Aniunia , gratuluje odwagi !!! W końcu do odważnych świat należy:-)
Anulka , te wasze oczyska rozbrajają ! Zaglądaj częściej .
As , &&&& za połówkowe i czekam na wiadomości
 
kobietka No wlasnie nie mailam tocznia, i ten test pozytywny wczoraj i dzis co prawda negatywny ale jak sie tak baaardzo przyjzalam pod swiatlo to jakis cien krechy jest . ehhh nie nastawiam sie na ciaze bo wiem ze nie jest teraz ona mi wskazana ale nie chce tez zyc w nieswiadomosci, szczegolnie ze po zabiegu minelo juz ponad miesiac a odkad fasolka nie zyje to ok 2 miesiecy wiec nie mozliwe by beta siedziala tak dlugo. no ale nie ma co gdybac, czekam na rozwoj sytuacji i na wredna @.
 
Mam pytanko... Jak niektóre wiecie mam niedoczynność tarczycy... Ostatnio robiłam sobie tsh i wynik mam 1,8990 gdzie norma to od 0,35 do 4,94. Nigdy lekarz mi nie mówił, żeby był jakiś określony wynik co do zajścia w ciążę, ale tutaj nie raz słyszałam ,że co niektórzy ginekolodzy są zdania iż tsh powinno się mieścić w określonych normach. Stąd moje pytanie... Do jakiego poziomu powinno być tsh? Coś mi się obiło,że do 2,0, ale nie jestem pewna... Może ktoś wie?

Czarna, kobietka no i cała reszta... pozdrawiam:)
 
Tak w skrocie bo na morde lecem... Pojechalismy do szpitala ze skurczami co 5-7 minut, ok, godz. 7:00 pm rozwarcie na 6, o 9:23 urodzil sie Karol. W sumie blyskawicznie, tylko czekalam zeby pozwolili przec i poszedl ladnie na dwa razy, wiec udalo mi sie dzieciaka nie wymeczyc. Rajmund widzial jak wyszla glowka, mowi ze maly mial pepowine nawinieta na glowe ale polozna blyskawicznie ja odplatala. Wazyl zaledwie 3,580, dlugosc 51. Silny - polozony zaraz po urodzeniu na moim brzuchu, odnosil lepetyne i rozgladal sie. Jest bardzo grzeczny - noc przesiedzialam gapiac sie na niego, a on jak sobie do drugiej powisial na cycku, tak potem obudzil sie dopiero po 8:00. Nie bardzo mam czym karmic poki co, ale widze ze sobie cos udaja i glodny nie jest. Nadal podnosi lepetyne jak lezy na pleckach...
Nasz maly, wielki cud:


I pierwsza fotka w ramionach taty:



Da sie. Ta ciaza kosztowala nas mase stresu, obaw i lekow az do samego konca, kiedy to balam sie ze cos przy porodzie pojdzie nie tak, ze moze... W nocy patrzylam na ten maly cud i... klebilo sie we mnie od niedowierzania, przez podziw dla tego malenstwa, po patrzenie czy naprawde oddycha, porusza sie, zyje... Ale da sie. Kazde narodziny w tym watku to nadzieja - ja czerpalam ja z kolejnych zakonczonych powodzeniem ciaz nim urodzilam Karola i mysle ze to powinno tak dzialac. Mam nadzieje, ze nasze szczescie pomoze komus uwierzyc.
 
Kłaczku wielkie gratulacje , Karolcio śliczniutki , pozdrowienia dla Rajmunda, dla Was buziaki.

To co napisałas pod zdjeciami , o calej nadziei o strachu ....myśle ze bede z tego czerpac i nie poddam sie bo bylam ,,świadkiem,, jak zycie sie rozwijało w brzuszku a teraz to juz mała istotka (i tu sie poryczałam)więc jestes przykladem ze wszystko jest mozliwe. Kurcze uszczypnij Karolka tak leciutko na szczescie . Życze wam duzo siły .
 
Tak w skrocie bo na morde lecem... Pojechalismy do szpitala ze skurczami co 5-7 minut, ok, godz. 7:00 pm rozwarcie na 6, o 9:23 urodzil sie Karol. W sumie blyskawicznie, tylko czekalam zeby pozwolili przec i poszedl ladnie na dwa razy, wiec udalo mi sie dzieciaka nie wymeczyc. Rajmund widzial jak wyszla glowka, mowi ze maly mial pepowine nawinieta na glowe ale polozna blyskawicznie ja odplatala. Wazyl zaledwie 3,580, dlugosc 51. Silny - polozony zaraz po urodzeniu na moim brzuchu, odnosil lepetyne i rozgladal sie. Jest bardzo grzeczny - noc przesiedzialam gapiac sie na niego, a on jak sobie do drugiej powisial na cycku, tak potem obudzil sie dopiero po 8:00. Nie bardzo mam czym karmic poki co, ale widze ze sobie cos udaja i glodny nie jest. Nadal podnosi lepetyne jak lezy na pleckach...

Kłaczku- WIELKIE GRATULACJE!! Niech się Karolek dobrze chowa, zdrówka dla Was:)
Ściskam serdecznie:*
 
Aniunnia- wynik tsh powinien wynosić pomiędzy 1,5-2 ja też cierpię na niedoczynność:tak:
Kłaczku- to piękne co napisałaś dajesz nam wszystkim mnóstwo wiary w mały wielki cud , bardzo się cieszę Waszym szczęściem ,aż mi się łezka zakręciła w oku jak zobaczyłam tego waszego przystojniaka:tak:, no coś pięknego i błyskawicznie Wam poszło super jeszcze raz gratuluję ja i M.Ucałuj małego od e-ciotek;-)
 
reklama
Dziewczyny, proszę Was o pomoc. Czy któraś miała taką sytuację - lekkie brązowe plamienie zamiast okresu (w dniach, co okres być powinien) i test ciążowy pozytywny? Jak to się skończyło?
 
Do góry