reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Monisiowata, możesz czuć, że się zmienia, ale jeśli to są twardnienia brzucha, takie typowe napinanie się to powinnaś to skonsultować z lekarzem. Ja miałam takie napinania - skurcze w 32 tygodniu z Jędrusiem i dostałam magnez i nospę i zalecenie, żeby więcej odpoczywać. Nie wiem co Ty dokładnie odczuwasz, bo być może to tylko dzieciątko zmienia pozycję, ale lepiej dmuchać na zimne i niczego nie bagatelizować.
 
reklama
Witam kochane .
Wpadam do Was na chwilunię .
Widzę ,że są nowe mamy z II kreseczkami .:-D:-D:-D
Kochane serdecznie Wam GRATULUJĘ !!!!!!
i życzę spokojnych następnych miesięcy .

Nowe aniołkowe mamy gorąco przytulam i życzę wytrwałości.
Spokoju i cierpliwości w oczekiwaniu na kolejne II kreseczki.
Ja mocno w to wierzę ,że każda z WAs się doczeka tego pięknego CUDU ...:tak::tak::tak:

Emy -kochana -pamiętam ...
przytulam .....

Czarna co ten Twój znów odwala? :szok::szok:
Ech faceci .
Moim zdaniem on się po prostu boi ...

Zjola trzymam kciuki za zabieg i potem za II piękne tłuściutki kreski :tak::-D:-D

Monisiowata teściową ,ani tym bardziej oknami się nie przejmuj.
Najważniejsi jesteście WY .
Wszystko co czujesz jest jak najbardziej prawidłowe .
Jeśli cały brzuch się napina i chwilę trzyma ,a potem puszcza i jest to mniej więcej 3-4 razy na godzinę to skonsultuj z lekarzem .To mogą być skurcze i trzeba nospę brać i trochę poleżeć .
Też tak czuję i to jest piękne :tak::-):-):-)

A ja od kilku dni walczę z jakąś wysypką .
Z dnia na dzień jest coraz gorzej .
Chciałam wkleić fotkę ,ale mój tel .się wykąpał w niedzielę i nie wszystko działa.
Muszę poczekać aż wyschnie .:rofl2::rofl2:

Konsultowałam to z ginem ,powiedział ,że to sprawa dermatologa ,bo na nogach to na pewno nic od ciąży.
Tymczasem ja się za chwilę zadrapię na śmierć ...:angry::angry::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::baffled::baffled::baffled:

Wczoraj byłam w pracy ,bo miałam specjalne spotkanie i niestety wieczorem odczułam to konkretnie .
Mocno napinał mi się brzuch ,ale dziś jest już spokojnie .
Pełen luzzziikkkkk.;-):-):-):-)
Pozdrawiam wszystkie dziewczynki
 
Ostatnia edycja:
Witajcie :-)

Pisalam jakis czas temu. Teraz meczy mnie jedno. Zabieg mialam tydzien temu dokladnie w Mikolajki 6.12 od kilku dni czuje jakies klucia w brzuchu i mdli mnie. Moze to byc tak po zabiegu? Martwie sie ze cos nie tak. Juz nie krwawie po zabiegu natomiast zastanawiam sie czy mozna juz wspolzyc i czy teraz jest mozliwosc ze zajde w ciaze jakbysmy sie nie zabezpieczali? Przepraszam ze takie pytanie ale jestem zielona w tym.

Bylam wczoraj u lekarza calkiem nie zwiazanego z ginekologia i jak sie dowiedziala o moim poronieniu to sprawe z ktora przyszlam olala i zajela sie bardziej poronieniem i przepisala mi tabletki, powiedziala ze to takie tabletki zeby nie bylo mi smutno i zebym byla bardziej aktywna. Jak weszlam na neta poczytac co mi przepisala to sie przerazilam. Dostalam leki uspokajajace co psychiatrzy swoim pacjentom przepisuja! Nie wykupilam bo nie czuje takiej potrzeby zebym musiala je brac a one silnie uzalezniaja. Jestem zla na ta lekarke bo zamiast mi pomoc na dolegliwosc z ktora przyszlam to zajela sie calkiem czyms innym.

Gratuluje zafasolkowanym i zycze spokojnej ciazy bez zadnych komplikacji :-)
 
Czesć dziewczyny.....
sama nie wiem od czego zacząć,jestem tu nowa...pisze bo musze sie komus wygadac
Mam już 7 letniego synka i miałam mieć drugą dzidzię,ale niestety 1.12.11 miałam zabieg łyżeczkowania.Byłam w 9 tc i serduszko przestało bić.Nie wiem co ze sobą zrobić :( cały czas mysle o tym co sie stało,przeciez było wszystko ok.Tak bardzo chcielismy miec juz malenstwo,a teraz????co dalej mam robić???
 
Jak ja dawno się tutaj nie pokazywałam...ale podczytuję Was od czasu do czasu. Witam wszystkie nowe aniołkowe Mamusie i zapalam
[*]
[*]
[*]
Za wszystkie z Was trzymam mocno kciuki i głęboko wierzę, że prędzej czy później każda z Was doczeka się tego małego wielkiego CUDU.
Od kilku dni nachodzi mnie taka refleksja związana ze świętami...w tamtym roku, Boże Narodzenie nie było dla mnie radosnym i pełnym nadziei świętem...miałam siedzieć przy wigilijnym stole z wielkim brzuchem i oczekiwać wiosennego maleństwa, ale niestety życie potoczyło się inaczej, pomimo prób nie mogłam zajść ponownie w ciążę i z zazdrością patrzyłam na 8-miesięczną siostrzenicę mojego męża... czułam, że los jest taki niesprawiedliwy i że pewnie nie doczekam się swojego maleństwa...
I zobaczcie właśnie czekam na swój CUD, który ma przyjść na świat lada dzień, a coś czuję, że Córeczka zawita do nas dopiero na Święta, dla mnie to jest po prostu coś niesamowitego i niezwykle wzruszającego.
Warto marzyć i warto walczyć o te marzenia. Dziewczyny nie poddawajcie się!
 
Bobofrurek - mnie po zabiegu do dzis pobolewa czasami brzuch a mija juz 2 tydzien tak to fizycznie jest juz ok,gorzej z psychiką.Ja w poniedz.mam kontrolną wizytę u gin i dowiem sie czy juz wszystko tam w srodku ok.I powie co dalej z następną ciążą jesli bedziemy chcieli.
Pozdrawiam
 
Malami Kochana przykro mi i zapalam swiatelko dla Twojego Aniolka
[*]

Ja mialam tydz temu zabieg moje dziecko tez umarlo w 9 tyg ale dowiedzialam sie o tym w 13 przez te 3 tyg myslalam ze wszystko jest dobrze i jakby nie to ze zaczelam plamic nie wiedzialabym. Kochana ciezko jest to wszystko przezyc ale my tu wszystkie stracilyscmy dzieciatka a jak sama mozesz zobaczyc zafasolkowane szczesliwe mamusie po poronieniu sa. Wiec Kochana jesli zdecydujecie sie na kolejna probe to zycze Wam by wszystko przebieglo prawidlowo. Jesli tylko poczujesz sie samotnie pisz tutaj jestemy po to by sie wspierac. Ja tez tu jestem nowa ale zostalam cieplo przyjeta przez dziewczyny i wiem ze moge liczyc na ich wspracie. Trzymaj sie Kochana :-)
 
hej!

gratuluję wszystkim nowym 2 kreseczkowym mamuśką!! wysyp normalnie!:-)

narazie walczę z zębem. boli jak diabli i wizyta u dentysty nie pomogła:no:
no- spa nie pomaga... ale ja mam tak, że wieczorem przeważnie się napina, ale jak jak przekrece się na bok to mija...
raczej częściej odczuwam kłucia... tak jakby mi ktoś igłą w brzuchu wiercił.... czasem czuję małego jak się kręci, ale narazie to takie delikatne...

[*] dla nowych aniołków!!

chyba sobie rosół ugotuje.....

29.11 moja kuzynka ur. chłopca, miesiąc przed... miała cholestazę i odklejało się łożysko, mieli ją wywozić do Warszawy, ale nie zdążyli bo dostała na izbie krwotok... szybko ją operowali, bo by zle się skończyło... ale mały jest duży i silny..
 
Ostatnia edycja:
Bobofrutek dziękuję za cieplutkie przyjęcie
Światełko dla Twojego Aniołka
[*]
Ja leżałam tydzień w szpitalu bo trafiłam tam z krwiakiem i na przyjęciu z fasolką było tam wszystko ok,po tygodniu jak miałam do domu wychodzic zrobili kontrolne usg czy krwiaka nie ma,a tu sie okazało ze serduszko nie bije.Myslałam ,ze to jakis zart,ale niestety
A w twoim przypadku to.....przykro mi bardzo,domyslam sie jak bardzo tez sie cieszyliście ,a tu :(
Co do kolejnej ciązy to cały czas mysle co bedzie?jak będzie?i wiem ze bedzie cały czas strach
 
reklama
Bobofrutku, nie wiem co Ci w temacie mdlosci wymyslic - nie mialam po zabiegu zadnych atrakcji. Natomiast co do zajscia w ciaze... Teraz masz jak po porodzie - zanim przyjdzie @, bedzie owulacja i jak najbardziej mozna zajsc, tylko blizej nie wiemy kiedy.
Czesc, Malami. Na pytanie co sie stalo pewnie nie uzyskasz odpowiedzi i najlepiej bedzie przyjac ze po prostu czasem tak sie zdarza. Co dalej? A dalej trzeba po prostu zyc. Wyplakac zal, jesli czujesz taka potrzebe, odbyc zalobe jesli nosisz ja w sobie, a potem pozbierac sie i zyc dalej, oczekujac ze czas wygladzi kanty bolu i uczyni go znosniejszym. I wierzyc ze jeszcze sie uda, ze dziecko na ktore czekacie bedzie Wam jeszcze dane.
 
Do góry