reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
Jezu trochę mnie nie było a tu dowiaduję się że synek EMY odszedł???? Przecież to niemożliwe...Jeszcze nie mogę w to uwierzyć i nawet niewiem co napisać...Boże tak mi przykro....
Ja jestem teraz w 17 dc i spadła mi temp., piję ziółka a od 20 dc mam brać duphaston...Poza tym ta wilgotność...Mam nadzieję że to oznacza zbliżającą się owulację.Zresztą mój mężuś wrócił więc kochamy się codziennie:p Ja tak w sumie średnio dla przyjemności, ale On nie narzeka (zresztą po 2 mies. abstynecji tylko by spróbował!!!)
Poza tym moja szwagierka była na 3d i wybitnie mnie unika, bo przyjechała 4 dni temu a przychodzi do nas zawsze jak ja jestem w pracy, do mojego męża. Ale za to akurat jestem jej wdzięczna, bo tak jak pisałam różniły nas tylko 2 tygodnie, a teraz ona ma podobno już spory brzuch i urodzi chłopczyka;)
Widzę że dołączyły do nas (niestety) nowe dziewczyny- trzymajcie się i pamiętajcie że tu odnajdziecie pocieszenie i poradę, przynajmniej ze mną tak było. Bardzo mi przykro że musiałyście podzielić nasz los...
Nanulika cieszę się że tym razem dobrze trafiłaś tak jak ja:p Pan doktor skroił mnie na 150 zł ale od razu konkretnie wziął się za mnie (fakt tylko że poprzednia lekarka zrobiła mi wszystkie badania za darmo), dostałam hormony i w ogóle żałuję że nie trafiłam do niego wcześniej, ponieważ stwierdził że przyczyną poronienia mógł być niedobór progesteronu ( mam PCO). Ale człowiek mądry po szkodzie...
Prawie podwójna mamuśka - trzymam kciuki i naprawdę niewiele jeszcze ci zostało tego leżenia w szpitalu więc uważam że wsytsko będzie OK - wiem że jest ciężko, tym bardziej że drugie małe dziecko czeka ale pomyśl jaka to będzie ulga jak już będzie po wszytskim!!!
 
Ostatnia edycja:
Jezu trochę mnie nie było a tu dowiaduję się że synek EMY odszedł???? Przecież to niemożliwe...Jeszcze nie mogę w to uwierzyć i nawet niewiem co napisać...Boże tak mi przykro....
Ja jestem teraz w 17 dc i spadła mi temp., piję ziółka a od 20 dc mam brać duphaston...Poza tym ta wilgotność...Mam nadzieję że to oznacza zbliżającą się owulację.Zresztą mój mężuś wrócił więc kochamy się codziennie:p Ja tak w sumie średnio dla przyjemności, ale On nie narzeka (zresztą po 2 mies. abstynecji tylko by spróbował!!!)
Poza tym moja szwagierka była na 3d i wybitnie mnie unika, bo przyjechała 4 dni temu a przychodzi do nas zawsze jak ja jestem w pracy, do mojego męża. Ale za to akurat jestem jej wdzięczna, bo tak jak pisałam różniły nas tylko 2 tygodnie, a teraz ona ma podobno już spory brzuch i urodzi chłopczyka;)
Widzę że dołączyły do nas (niestety) nowe dziewczyny- trzymajcie się i pamiętajcie że tu odnajdziecie pocieszenie i poradę, przynajmniej ze mną tak było. Bardzo mi przykro że musiałyście podzielić nasz los...

Wierzę,że niedługo i ty utulisz maleństwo. A co do szwagierki, mądra kobieta, ja po stracie nie miałam tak wyrozumiałej koleżanki, nawet usłyszałam: " przeciez urodzisz następne, więc w czym problem?"
 
Szczerze mówiąc nie przepadamy ze sobą, ale ona też ma za sobą poronienie więc wie jak to jest....:p Ja jeszcze nie straciłam nadziei że będzie dobrze chociaż latka lecą i będzie coraz gorzej...Mam pół roku - jeśli się nie uda to laparoskopia...
 
SDC12353.jpgSDC12361.jpgSDC12373.jpgSDC12376.jpgSDC12385.jpg
Selena - specjalnie dla Ciebie:) a Twoja córcia już taka duża!! Jak ten czas leci...
 
witajcie!! troche sie nie odzywalam,ale czytam codziennie

:tak: w poniedzialek ide na powtorna cytomegalie.niestety znowu cos złapalam,bo chodzi i pociagam nosem,gardlo mnie boli i ehh szkoda gadac.zla jestem bo sie zarazilam od takiego gowniarza co chodzi kaszle,kicha i geby nie zakrywa:wściekła/y: i jak tu mozna starac sie o dziecko jak dookola sami nie odpowiedzialni ludzie???? ja nie mam zadnej odpornosci i od kad pamietam to jak sie zaczyna jesien to choruje..ehh..wyobrazcie sobie,ze odwazylam sie i jestem ruda:-) narazie taka marchewkowa,bo wlosy sa rozjasnione,ale za tydzien nastepne farbowanko i juz bedzie troche przyciemniony.nie ma osoby na ulicy,ktora by sie nie obejrzała:-D moj maz zachwycony wrecz twierdzi,ze rudy zaczal go krecic:-D hona ja doskonale wiem co czujesz...to co spotkało emy jest jakies niewytłumaczalne.ja raz sie spotkalam z podobna sytuacja jak lezalam teraz w szpitalu.w ten sam dzien co mnie przyjeli przyszla kobitka ktora miala rodzic za 3 dni.okazalo sie,ze PODOBNO dziecko owinelo sie pepowina i zmarło...co najlepsze odeslali ja do innego szpitala zeby urodzila tam to martwe dzieciatko,a tam po zrobieniu usg okazalo sie,ze to dziecko juz od miesiaca nie zyło...:no: pytanie czy nikt tego nie zauwazył??????????????????????? jak robil ostatnie usg????? no i sama matka czy nie czula ruchow dziecka????????????? jak ja widzialam ogrom tej tragedii to nie moglam sie pozbierac baaardzo dlugo.a teraz jeszcze emy...zastanawiam sie czy jesli uda mi sie zajsc w ciaze to co bedzie pozniej??? w trakcie i po porodzie....???? ehhh...zycie to ciagła walka.o wszystko zwlaszcza o swoje szczescie...nanulika super,ze chociaz tobie udalo sie znalezc dobrego lekarza.to daje nadzieje,ze gdzies jesio tacy sa...pozdrawiam wszystkie mamusie,a i prawie przyszla mama trzymajcie sie:-)


MOJE ANIOŁKI 07.04.2008 ( 5 TYG. ) *, 09.05.2009 ( 6 TYG ) *....
 
dzien dobry
nie pisze za czesto bo jakos zaczelo mnie to wszystko przerastac
listopad jest dla mnie ciezki najpierw wszystkich swietych kolejne
moj synus mialby juz roczek do tego synus Emy teraz zbliza sie rocznica odejscia naszego synusia:-(
nie mam jeszcze przygotowanego wszystkiego dla malej a tu koncowka do rozpakowania sie zbliza ,malz ma to wszystko przygotowac jak Agulka przyjdzie juz na swiat wczesniej nie chca a ja wariuje czy bede miala wszystko nawet wuzek moj bedzie wybieral ja tylko pokazalam mu jaki typ a on juz wybierze reszte
boje sie ze zapomnimy o czyms waznym ale na szczescie wprowadzamy sie do mojej tesciowej zaraz po wyjsciu ze szpitala i to troche mnie uspokaja bo jak by nie to to bym do glowy dostala
dobra juz nie zameczam

przesylam buziolki dla was wszystkich
 
reklama
Witam was kochane mam do was pytanie b tak leze w tym lóżku i co mnie strzyknie co zaboli to odrazu na równe nogi staje normalnie masakra a gdzie koncówka, ale powiedzcie mi czy takie uczucie rozulźnienia mięśni w kroczu to coś normalnego czasem to sie zdarza ale nie codziennie tak jakby coś tam sie rozciagalo, bardziej takie rozciaganie za tydzien wizyta a do tego czasu ja zwarjuje pozdrawiam
 
Do góry