Amna napisałam długiego posta i mi go wcięło .
Nie jestem w stanie odtworzyć wszystkiego ,więc skrótem...
Człowiek to taka instytucja ,że musi w coś wierzyć.
Bez tego by chyba nie umiał istnieć.
Bez znaczenia jak to nazwiesz czy Bóg,Allah,budda ,jakiś świety ,ktoś kto kiedyś żył...
Musisz wierzyć ,żeby czuć ,że ktoś nad tobą czuwa .
Jestem osobą głębokiej wiary .Moje dziecko jest wymodlone czego jestem pewna ,bo z moimi wynikami nie miałam żadnych szans.
Byłam skierowana na leczenie .W międzyczasie poszłam na pielgrzymkę ,którą ofiarowałam za szczęśliwe rodzicielstwo i dar łaski macierzyństwa.
Modliłam się również w imieniu naszego forum ,a przede wszystkim macierzyństwa dla naszej Karolci 81 ;-):-):-)
Wróciłam z pielgrzymki i wkrótce wyjechałam na czuwanie do Częstochowy .
Gdy wróciłam miałam dziwne przeczucie,że to to .
Zrobiłam test i II piękne kreski
Zadzwoniłam do lekarza,który mi nie uwierzył ,bo nie było takiej możliwości z racji cykli bezowulacyjnych .
Do dziś dziwi się jak ja tego dokonałam i powiedział jawnie,że dla niego to jest CUD .Rzecz medycznie wytłumaczalna
Co do kościoła.
Kościół o którym piszesz to budynek ...
Do kościoła nie chodzisz po to by tam być ,odwalić mszę i wrócić do domu z poczuciem spełnienia obowiązku.
Kościół to ludzie ,to my jako uczestnicy mszy św. tworzymy kościół żywy.
Pan powiedział :
"Gdzie dwóch albo trzech gromadzi się w Moje imię,tam jestem pośród nich "
(Mt.18,20)
W tym zdaniu dał do zrozumienia ,że aby czuć jego obecność trzeba być razem ,trzeba się wspierać ,trzeba się jednoczyć.
Ksiądz to zawód jak każdy inny . Murarzowi,policjantowi czy lekarzowi należy się wynagrodzenie ,a ksiądz co?
Z czego ma żyć?
Ksiądz żyje z ofiar.
Nie rozumiem dlaczego idąc do piekarni płacisz za chleb i nie dyskutujesz.
Idąc do lekarza płacisz za wizytę i jesteś szczęśliwa ,że zrobił Ci łaskę i Cię przyjął ,bo przecież nie musiał.
To to samo ,tylko w innym opakowaniu .
Księża też nie mają wszystkiego za darmo tylko muszą płacić za wszystko i dlatego właśnie ksiądz jawnie mówi o tym ,ze posługa kosztuje.
Takie czasy .
Ja wierzę ,że moje maleństwo jest wymodlone a czuwają nad nim moje 4 aniołki i tata ,który niedawno odszedł.
Być może musiałam kogoś stracić ,by teraz kogoś mieć?
Czuję taty obecność obok siebie i wiem ,że nie zostawi mnie w potrzebie ,ale wiem ,że teraz jest w niebie i opiekuje się moimi aniołkami tłumacząc ich przed Bogiem jak narozrabiają.