reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Cześć Kochane,

rzadko tu teraz bywam, zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią.

As światełko dla Twojego Taty, a Ty oszczędzaj się teraz nasza ciężarówko. Pamiętaj wszystko dla Dzidziusia.

Ilona1990, cały czas Ci kibicuję i trzymam kciuki za Twoją fasolkę.

Ilona24, rozumiem Cię i to aż za dobrze......

Światełka dla nowych Aniołków, pewnie już tam wszystkie razem bawią się spoglądając, co my tu wyczyniamy.

A ja wczoraj znowu byłam na pogrzebie:-( Zmarł mój promotor, a zarazem Sąsiad z rodzinnej miejscowości. Rak trzustki, diagnoza w sierpniu, zmarł 22.09. Był w wieku mojej kochanej Mamusi. Bardzo mi przykro, ponieważ to był dobry człowiek, był dla mnie wzorem zarówno pod względem uczuć i emocji rodzinnych, jak również przykładem, że w życiu można zrobić naprawdę dużo. wystarczy tylko chcieć i wierzyć w to co się robi. Światełko dla niego (*) oraz dla Dziadka mojej kuzynki, który zmarł wczoraj rano (*).
W weekend byliśmy u Rodziców, odwiedziliśmy Teściową, która leży na radioterapii oraz jej Brata, który co tydzień jeździ na chemię. Cieszę się z jednej rzeczy, że pomimo losu, jaki zgotowała im choroba, starają się nie dopuszczać do siebie myśli o krótkim życiu, które im pozostało, tylko załatwiają sobie rentę i martwią się co będzie za rok, czy ktoś przedłuży im rentę, a jak nie, to czy przyjmą ich spowrotem do pracy. Po tych właśnie planach widać, że mają jeszcze nadzieję na wyzdrowienie, na życie, a to jest najważniejsze w ich przypadku.

Ściskam Was mocno i przytulam wszyskie nowe aniołkow Mamusie.

PS: w sobotę o 17 będzie msza w intencji o zdrowie dla Teściowej i Wujka. Mam do Was ogromną prośbę, pójdźcie w tym dniu do Kościoła i pomódlcie się w ich intencji, o zdrowi, lub jeśli Pan tak chce, o ulgę w bólu. Z góry dziękuję:-)
 
reklama
Danutaski, przykro mi ze i Ty... To jak nas postrzega otoczenie, a to jakie jestesmy naprawde to czasem dwie rozne sprawy, zwlaszcza jesli nosimy maski i ukrywamy nasze slabosci. Niestety gratulacje, pytania o samopoczucie itd. to normalne - ludzie po prostu sa zyczliwi, nie robia tego celowo. Ja w takim razie mowilam prawde - pomagalo mi to "oswoic" sytuacje. Potrzebny jest czas - na przezycie zaloby, na podniesienie sie z bolu. Przydaje sie tez miejsce gdzie mozna sie wyzalic i tu akurat juz trafilas. Czasem potrzebna jest terapia.
Karolcia, czy teraz przestaniesz panikowac? Powiedz ze tak, pliiisss...
Monisiowata i lezec, odpoczywac, byczyc sie! Kurcze, niech dalej rosnie, niech sie rozwija.
Kasia, po prostu mam wiecej pracy i nie wyrabiam na neta. Jest ok, Karolek rozrabia, w czwartek mamy kontrole (sic!) u poloznej.
As, nie przeginaj z praca - ostroznie!
Gosiulek, super! Ja mialam 1:8300 i na scanie wyglada mamy zdrowego artyche. Jest dobrze!
Ilona, bardzo ladnie! I niech sobie ladnie rosnie! Jak fajnie widziec nowe fasolki... Jeszcze niedawno sama mialam 5 z przodu.
Czesc, Amna! Niewiele wiem, poza tym, ze z jednym jajowodem tez mozna zajsc i urodzic. Wspolczuje bolu i straty.

A my... Nic sie nie dzieje. Tzn. w temacie wiodacym bo tak w ogole to... Rajmund zaczal sie zbierac, rusza sie juz nieco pewniej, ale jeszcze musi uwazac, Karol za to nie uwaza absolutnie na nic i jak zaczyna szalec to mam po spaniu. Kociarnia mi zbzikowala, Hino zaczela nekac Futrzaka, wiec spryskiwacz ciagle pod reka. Najgorsze, ze nie wiem o co im chodzi... Czasem agresje wyzwala choroba, ale obie normalnie jedza itd.
 
Witam!

Nigdy nie pomyslalabym,ze dolacze do grona mam aniolkowych:(Niestety ja tydzien temu mialam laparoskopie i usuneli mi ciaze 7-8 tygodniowa z calym prawym jajowodem.Nie wiem jak sobie psychicznie ztym poradzic.Fizycznie nie jest zle.Chociaz nie wiem jakie badania powinnam wykonac?czy zmniejszyly sie moje szanse na dziecko?Tak sobie pomyslalam ze skoro pecherzyk wychodzil z dwoch jajnikow naprzemian to teraz bedzie tylko z jednego i szanse chyba zmniejszaja sie o 50%:(.Nie wiem nic na ten temat.Przeszukuje internet,ale wszystko napisane tak samo artykul za artykulem.Nie wiem czy powinnam brac jakies leki zeby wzmocnic organizm....Wizyte i odbior wynikow histopatologicznych mam dopiero za 2 tyg.Tyle ze mysli nie daja mi spokoju....Moze,ktoras z was byla w ciazy ektopowej i wie jak dalej postepuje sie?Mam nadzieje,ze bede mogla dolaczyc do grona aniolkowych mamus:)Pozdrawiam

W sygnaturze mam link do moich wykresow,poniewaz stosuje NPR.Wszystko jest opisane w nich.

Amna witaj na aniołkowych mamach.
Zapalam światełko dla aniołka (*)
Mam pytanko?
Dlaczego zrobili Ci laparoskopię w tak wczesnej ciąży?
Spokojnie mogli podać przecież chemię tak jak mi proponowali w zeszłym roku .Tyle ,że u mnie ostatecznie była wolnozstępująca i sama zeszła z jajowodu by się zagnieździć zbyt słabo i ostatecznie obumrzeć ....
Była jednak szansa by ominąć laparoskop...
 
Ostatnia edycja:
Dziękuję wszystkim za powitanie mnie. Szczerze nie przypuszczałam że na moją wiadomość odpisze przyjaźnie tyle kobiet. Choć z drugiej strony przykre, że tak wiele z nas to spotyka...

kok.o - podziwiam że dałaś radę w pracy i się nie rozkleiłaś.
Ludzie którzy nie przeszli czegoś takiego, mogą słuchać ale i tak nigdy nie zrozumieją, więc sama się zastanawiam, po co im opowiadać? Dlatego też cieszę się że znalazłam to forum, gdzie nikt mnie nie zgani za to że piszę po raz kolejny o tym samym. Mam męża i przyjaciółki dwie które są dla mnie wsparciem, ale jedna jest świeżo upieczoną mamą, druga jest w zaawansowanej ciąży i wiem że mają swoje problemy na głowie, a nie tylko słuchać mnie i mojego żalu. Szczególnie koleżanka w zaawansowanej ciąży - boję się jej coś opowiadać, bo boję się że może się zdenerwować a jakby ją zaczął brzuch boleć to chyba nigdy w życiu bym sobie tego nie wybaczyła gdyby miało się coś stać :(

Lilijanna - napisałaś "nie ukrywaj przed samą sobą, że nic się nie stało" - chyba coś w tym jest, gdyż cały czas powtarzam sobie, że wiele kobiet to spotyka i że to przecież nic takiego no bo zdrowa jestem i się cieszyć powinnam że nie jest gorzej. Tylko tak jakoś łzy same cisną się do oczu :( Badanie toxoplazmozy, różyczki i te wszystkie inne podstawowe badania miałam zrobione, wyszły dobre. Są to ogólne badania krwi, z uwzględnieniem tego co najczęściej może być przyczyną problemu w ciąży, nic szczegółowego.

zjola - nie wyobrażam sobie dostać pytania czy urodziłam! Była to moja pierwsza ciąża, a że zabobonna nie jestem, to stwierdziłam że nie będę specjalnie ukrywać że udało nam się zajść, więc tak z ust do ust była przekazywana "dobra" informacja, tylko że ta zła już do wszystkich nie dotarła. Teraz już wiem, że gdy uda mi się zajść ponownie, to poinformuję tylko najbliższych, a całą resztę dopiero po 12tygodniu, choćby po to aby uniknąć takich sytuacji...
Co do szybkiego zachodzenia, stracha też mam, bo wiem ze jak się zblokuję, to może długo nic nie wychodzić, a wtedy to już nie wiem co zrobię - oczywiście nie zakładam że uda się od razu, ale marzy mi się do marca:zawstydzona/y:

As 76 - napisałaś "Dasz radę jak my wszystkie ,ale musisz uwierzyć ,że dasz radę" - jak na razie, to ciężko uwierzyć, pomaga myśl, że tyle kobiet tutaj pisze i dają radę i do tego zachodzą w nowe zdrowe ciąże, wiem więc że jest szansa że wszystko się ułoży jak trzeba.

Obecnie jestem ok 20 dni po zabiegu i marzy mi się juz okres, tymbardziej że brzuch robi się nabrzmiały i bóle mam jak na okres więc czekam - czym szybciej nadejdzie okres tym szybciej następne cykle i szybciej do nowych starań.

Czy te z Was które miały zabieg, mogą napisać w jakim odstępie po dostały miesiączkę? I po jakim czasie starały się znów o dzidziusia. Czy prawdą jest że endometrium nie może być za cienkie na ciążę? Wiem że musi się odbudować i że jest inne w zależności od dnia cyklu w jakim się jest, ale może którejś z Was zdarzyła się ciąża przy cienkim endometrium i było wszystko ok? Martwię się czy przez następne trzy cykle się odbuduje bo nie chciałabym dłużej czekać - obecnie mam 6mm.
 
Amna witaj na aniołkowych mamach.
Mam pytanko?
Dlaczego zrobili Ci laparoskopię w tak wczesnej ciąży?
Spokojnie mogli podać przecież chemię tak jak mi proponowali w zeszłym roku .Tyle ,że u mnie ostatecznie była wolnozstępująca i sama zeszła z jajowodu by się zagnieździć zbyt słabo i ostatecznie obumrzeć ....
Była jednak szansa by ominąć laparoskop...


Chemie?czyli masz na mysli Metotreksat?U mnie Beta hcg wynosila ponad 700 jednostek.Jajowod byl bardzo wzdety i mialam bardzo duzo plynu w brzuchu.Przyjechalam w nocy z silnymi bolami.Nie bylo mozliwosci przepchac jej lekami byla zbyt duza i napierala ciagle.Nie uratowali jajowodu.Bylam na konsultacji przed szpitalem i lekarz powiedzial ze ciaza martwa i sie wchlonie ale gdyby zlapal bol szybko jechac do spzitala.Teraz mam watpliwosci co do oceny tego lekarza,gdyby byla martwa beta HCG by nie wzrastala a rosla.
 
Ostatnia edycja:
Chemie?czyli masz na mysli Metotreksat?U mnie Beta hcg wynosila ponad 700 jednostek.Jajowod byl bardzo wzdety i mialam bardzo duzo plynu w brzuchu.Przyjechalam w nocy z silnymi bolami.Nie bylo mozliwosci przepchac jej lekami byla zbyt duza i napierala ciagle.Nie uratowali jajowodu.Bylam na konsultacji przed szpitalem i lekarz powiedzial ze ciaza martwa i sie wchlonie ale gdyby zlapal bol szybko jechac do spzitala.Teraz mam watpliwosci co do oceny tego lekarza,gdyby byla martwa beta HCG by nie wzrastala a rosla.
Dokładnie tak.Metotreksat powoduje,że tkanki się obkurczają ,a potem giną ,więc ciąża się zminiejsza i tak jakby zasycha i w ten sposób można uratować jajowód .Tym bardziej ,że nie miałaś wysokiej bety i ciąża była martwa.Spokojnie mogli podać chemię i poczekać jak organizm sobie będzie radził...
Z drugiejstrony ilu lekarzy tyle diagnoz...
tylko szkoda jajowodu ...
 
Dokładnie tak.Metotreksat powoduje,że tkanki się obkurczają ,a potem giną ,więc ciąża się zminiejsza i tak jakby zasycha i w ten sposób można uratować jajowód .Tym bardziej ,że nie miałaś wysokiej bety i ciąża była martwa.Spokojnie mogli podać chemię i poczekać jak organizm sobie będzie radził...
Z drugiejstrony ilu lekarzy tyle diagnoz...
tylko szkoda jajowodu ...

Problem w tym ze w tym szpitalu,ktorym bylam nie bylo mozliwosci leczenia CP chemia.Tylko 120 km odemnie i nie bylo czasu juz na podroz...Lekarz mi powiedzial,ze mogli wydusic ciaze,ale bylo kilka przypadkow ze pacjentki potem wracaly i tak musieli usunac jajowod.
 
Problem w tym ze w tym szpitalu,ktorym bylam nie bylo mozliwosci leczenia CP chemia.Tylko 120 km odemnie i nie bylo czasu juz na podroz...Lekarz mi powiedzial,ze mogli wydusic ciaze,ale bylo kilka przypadkow ze pacjentki potem wracaly i tak musieli usunac jajowod.
Jak się stało tak się stało i się nie wróci.Na pocieszenie Ci napiszę ,że mam koleżankę ,która zaszła w ciązę w zaawansowanej endometriozie i z posiadaniem 1 jajnika.W 5 tyg.ciąży jeszcze miała operację na torbiel i też się udało.
Jej córeczka ma obecnie 3 latka ,więc można.
 
reklama
Jak się stało tak się stało i się nie wróci.Na pocieszenie Ci napiszę ,że mam koleżankę ,która zaszła w ciązę w zaawansowanej endometriozie i z posiadaniem 1 jajnika.W 5 tyg.ciąży jeszcze miała operację na torbiel i też się udało.
Jej córeczka ma obecnie 3 latka ,więc można.

Dziekuje;) Musze leciec.Potem zajrze :)

Troche poczytalam o tej chemii.Jednak wole laparoskopie po tym co przeczytalam.Ten lek stosuje sie w bardzo zaawansowanych nowotworach.A dzialania uboczne:

Lek jest bardzo toksyczny. Jego stężenie we krwi powinno być monitorowane, dla większego bezpieczeństwa jego stosowania. Przenika do płynu mózgowo-rdzeniowego. Przenika również do jam surowiczych ciała, jamy otrzewnowej, jamy opłucnej. Powolna eliminacja leku z płynu wysiękowego przedłuża jego toksyczne działanie na organizm. W dużych dawkach może powodować niewydolność nerek, wątroby, zapalenia skóry, naczyń krwionośnych. Uszkadza również szpik, uszkadza błony śluzowe. może powodować stany zapalne błony śluzowej, biegunki, nudności, nadżerki, wypadanie włosów. Podany dokanałowo jest również neurotoksyczny. Ciężkość objawów jest ściśle uzależniona od czasu ekspozycji na lek i wzrasta po 48 godzinach jego stosowania.
Profilaktycznie należy dążyć do nawodnienia chorego i alkalizacji jego moczu, co pozwala zmniejszyć ekspozycje na metotreksat i nieco obniżyć częstość występowania działań niepożądanych. Konieczne jest obniżenie dawki u chorych z niewydolnością nerek. W razie zatrucia podaje się folinian wapnia.

Jajowod byl poszarpany i tak podanie chemii nic by nie dalo.Moze i by wyadlilo martwa ciaze ale nie uratowaloby jajowodu.Tak czy inaczej laparoskopia byla dobrym rozwiazaniem jakby sie dluzej nad tym zastanowic.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Do góry