Nadrobiłam właśnie dwa dni nieobecności..., mała dziś nad ranem przy samych cyckach zasnęła.
Słuchajcie, im bardziej myślałam o zakończeniu kariery karmienia piersią, tym więcej mleka w piersiach zaczęłam mieć, może nie gejzery z mlekiem, ale jednak... Skończyło się na tym, że z lekarzem ustaliłam, że w dzień butelka, a tylko w nocy ewentualnie cycki.... i kontynuuję cycki i ewentualnie butelka, jeśli jeszcze jest głodna
Piszecie o rozstaniu..., mnie już przeraża fakt, ze w maju, najdalej w czerwcu będę musiała wrócić do pracy i jeśli moi rodzice nie zaszczepią się wcześniej i nie przyjadą do nas, to będę musiała zatrudnić obcą osobę do pilnowania małej.... i tego sobie nie wyobrażam!! Ona będzie miała dopiero 2,5 -3,5 miesiąca
Dziadkowie zrobią dla niej wszystko, a ktoś inny..., czy utuli do spania, czy ukocha, gdy malutka będzie za nami tęsknić, nie wiem...., boję się bardzo o nią i o siebie, jak ja to wytrzymam.
Czyli w 4 miesiącu.... warzywa, owoce, kaszki....