reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża po 40

A ja wczoraj wieczorem się już poryczałam. Hormony pewnie a i ta niemoc, że nic przyspieszyć nie można. A potem juz poszło falowo... Czy Mały zdrowy będzie, czy sobie dam radę
Tanita każda chyba przez to przechodzi. A potem znów po porodzie hustawka hormonów, ryczałam o wszystko już sama nie wiedziałam z czego. Potem czasem ryczałam że człowiek taki niegramotny po tym porodzie, że dzidzię coś męczy i nic nie pomaga. Teraz ma 2 msc, wyszłyśmy na prostą..mam nadzieję. Codziennie dużo powodów do radości [emoji3059]
Już Ci kochana niedużo zostało i też będziesz już spokojna i szczęśliwa [emoji9]
 
reklama
Wiem o czym mówisz dokładnie ta sama sytuacja co u mnie. Ale chociaż tutaj możesz przycupnąć i masz wspólną nić porozumienia[emoji2957]aż te młódki człowieka przytlaczaja[emoji12]
Ja na swoich styczniówkach też się nie poczułam jak u siebie. Nie wszystkie, ale były takie przemądrzałe, zamiast doradzić to bardziej dopiec która wie lepiej, dla mnie takie niedojrzałe. Jedna drugą potrafiła hejtować jak w liceum. Denerwowało mnie to. Dopiero teraz jak już urodziły to raczej wszystkie na tym samym wózku jadą i przestały się nakręcać. Czasem nawet człowiek douczy się coś od młodych, oczytane, przygotowane teoretycznie, nawet czasem to się przyda.
A tu jest człowiek jak u siebie [emoji3059]
Zaglądałam też w ciąży na grudniowe i tam np były całkiem fajne relacje, wszystko zależy nie tyle od wieku co od charakteru [emoji6]
 
Tak to jest człowiek młody myśli, że wszystko wie, że tak czy tak będzie wychowywał, że tego czy tego nigdy nie zrobi... Dopiero życie daje lekcje 😉my jednak mamy większy bagaż doświadczeń i troszkę inne spojrzenie.
A Kwiatek to nas trzyma...jak malutka ja 😂
 
A ten fefluks stwierdzono u ciebie czy u małego
Ja mam fefluks i strasznie to przechodzę dostałam po pierwszej ciąży .Przy drugiej i trzeciej był spokój a teraz katastrofa.Mam przepisane już leki na receptę ale boje się jeść wiec póki co ratuje mnie gaviscon dieta ścisła i siemię lniane .Strasznie się boje jak to się odbije na zdrowiu maleństwa.Narazie przez to nic nie tyje wiec pewnie szidzia zjada mnie od środka 😉
U Małego był refluks moczowy - mocz cofał się do nerek, powodował rozdymanie moczowodów i miedniczek i kielichów nerkowych i w rezultacie zniszczył się miąższ nerek. A spowodowała go przeszkoda pod pęcherzem. Tego w USG nikt nie zauważył (chociaż wodonercze lekarka powinna była dostrzec) i nerki w życiu płodowym pracowały coraz słabiej - stąd po porodzie taka słaba morfologia (nerki pełnią między innymi rolę krwiotwórczą) oraz zatrucie organizmu (wysoka kreatynina i mocznik). Teraz nerki pracują, choć warstwa miąższu jest za cienka i nie wiadomo jak będzie w okresie dojrzewania, gdy Mały będzie szybciej rósł (narazie jest niskim, drobnym i bardzo fajnym 6-latkiem😄)
 
Tak to jest człowiek młody myśli, że wszystko wie, że tak czy tak będzie wychowywał, że tego czy tego nigdy nie zrobi... Dopiero życie daje lekcje 😉my jednak mamy większy bagaż doświadczeń i troszkę inne spojrzenie.
A Kwiatek to nas trzyma...jak malutka ja 😂
Co racja to racja - ja też jestem "uczulona" na teksty typu "ja to nigdy czegoś tam nie będę robić" czy "moje dziecko (nie)będzie tego czy tamtego..." Życie szybko weryfikuje takie podejście i czasem trzeba naprawdę porządnie improwizować😉
 
Co racja to racja - ja też jestem "uczulona" na teksty typu "ja to nigdy czegoś tam nie będę robić" czy "moje dziecko (nie)będzie tego czy tamtego..." Życie szybko weryfikuje takie podejście i czasem trzeba naprawdę porządnie improwizować😉

My już wiemy, że o myśleć sobie wszystko idealnie to żaden problem a życie potem wszystko weryfikuje.
Ja na forach mam też inny problem, często pamiętam 😂 i bardzo mi daje po oczach jak ktoś zmienia wersję, sam sobie zaprzecza itp 🙄a tego też ogrom. Niektóre to po prostu tak ściemniają, że zapominają chyba co pisały wcześniej 😂
Kwiatek śpi? Wątpię! Oczu i rąk nie może spuścic z maleńkiej 😍
 
My już wiemy, że o myśleć sobie wszystko idealnie to żaden problem a życie potem wszystko weryfikuje.
Ja na forach mam też inny problem, często pamiętam 😂 i bardzo mi daje po oczach jak ktoś zmienia wersję, sam sobie zaprzecza itp 🙄a tego też ogrom. Niektóre to po prostu tak ściemniają, że zapominają chyba co pisały wcześniej 😂
Kwiatek śpi? Wątpię! Oczu i rąk nie może spuścic z maleńkiej 😍
:D
 
reklama
Do góry