reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża na studiach

Witam nowe studiujące przyszłe mamusie!
Spokojnej ciąży, pozaliczania wszystkiego na 5 i lekkiego porodu życzę :) Oraz dużo zdrówka i dobrego samopoczucia :)

Co do objawów ciąży to kurde! Jesteście szczęściary, że nie wymiotujecie, itp. i tylko się z tego proszę cieszyć, a nie szukać powodów do zmartwień na siłę! Co ja bym dała żeby tak przechodzić ciążę... Moje pierwsze trzy miesiące to był koszmar - normalnie wspominam to chyba gorzej niż sam poród! 3 bite miesiące ciągłych wymiotów... Ochota? Na NIC! Ciągle słabo, źle, niedobrze... Co zjem, co wypiję to zwymiotowałam... Jak nie zjem i nie wypiję nic to jeszcze gorzej, bo wymiotuję żółcią gorzką... Chudłam zamiast tyć, kończyłam się po prostu. Straszne! Modlę się, by następnej ciąży tak ciężko nie przechodzić... Ale przynajmniej po tych trzech miesiącach minęło wszystko jak ręką odjął i do końca 9-go miesiąca czułam się rewelacyjnie - mogłam biegać, skakać, tańczyć :)

rykiavik, a Ty na którym jesteś roku?

Pati89 ja myślę, że z tym własnym mieszkaniem byłby super pomysł, ale musiałabyś chyba dogadać się jakoś z ojcem. Nie wiem dokładnie, jakim jest człowiekiem, ale może wiadomość o tym, że zostanie dziadkiem i że to mieszkanie jest dla was wybawieniem go trochę zmiękczy? Może jednak nie będzie was nachodził... Może spróbuj z nim pogadać - jak nie wyjdzie to wymyślisz inne rozwiązanie... Bo naprawdę byłoby wam wygodnie...

Viktoria jezuuu jak ten czas leci! No nie mogę w to uwierzyć, że Pawcio już taki duży i chce raczkować :) Moja Milenka to tak sobie jeszcze niewinnie na pleckach leży, nawet jeszcze nie bardzo chce się na boczki przekręcać... Aż się boję co to będzie jak trzeba będzie mieć oczy dookoła głowy :) Ale faaaaajnie...

Milenka też rośnie, rośnie, ale jeszcze jest i tak malutka ;)
I coraz bardziej kochana z dnia na dzień :)

A my byliśmy w sobotę na imprezie i wybawiliśmy się z mnóstwem znajomych za wszystkie czasy! Fajna taka odskocznia, ale my się chyba na częste wypady jednak nie nadajemy, bo pod koniec już tak tęskniliśmy za Milenką, że szok... Mieliśmy spać w domu rodzinnym męża, bo tu gdzie obecnie mieszkamy jest 25 km z tej imprezy, ale i tak poszukaliśmy transportu do domu, do Milenki, bo nie wytrzymalibyśmy nocki bez niej ;)

A ja kuję :D
Jeszcze 1 egz i 4 zaliczenia... 3 egz z głowy... najtrudniejsze. Dam radę chyba :)

Całuję :)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Kkropeczka- jestem na 3. roku obecnie i z dzidźką (dziewucha! :D) zaliczamy właśnie sesję- zrobiłam sobie przedterminową. Niestety odrabiam teraz akurat 2 semestry, więc egzaminów jeszcze masa- 7, wczoraj zaliczałam 2. Jeden niestety na 3, ale najważniejsze, że do przodu :)
Oj jaka ja jestem szczęśliwa po tym USG! :D
 
No proszę - super! W tym roku same dziewczynki się rodzą śmiem twierdzić :p Przynajmniej wśród moich znajomych tylko dziewczynki, a duuużo znajomych w tym roku zostało lub zostanie rodzicami (baby boom ;)). Fajnie, że tak szybko się dowiedziałaś. Moja niunia to gdzieś do 30. tygodnia nie chciała pokazać co ma między nóżkami ;)
A mogę zapytać dlaczego aż dwa semestry odrabiasz...? Oczywiście nie pisz jeśli nie chcesz :) Kurcze dużo tych egzaminów, ale dzidzia daje dużą motywację - moje egz. które zaliczałam w ciąży to były same 4 i 5, bo wiadomo - co dwie głowy to nie jedna - też dasz radę :) Powodzenia!
 
My jednak zamieszkamy w Skarszewach w mieszkaniu mojego chłopaka. Stoi puste, a jakoś sobie poradzimy. A ojca może kiedyś serce ruszy i jakoś coś wymyślimy z tamtym mieszkaniem. Zawsze bliżej, bo w kolejkę i bez problemu, a nie pksem :)

Ciesze się razem z Wami wszystkimi mamami :) Trzymam kciuki za zaliczenie wszystkich egzaminów. Ja niestety muszę być troszkę w plecy, do tego babkę w dziekanacie mam taką nie miłą w niczym nie pomogła, nie poradziła czegoś. Poczułam się tak: Zrobiliście sobie dzieciaka to męczcie się sami teraz :/
 
rykiavik - dziękuję Ci bardzo za odpowiedź, trochę mam stracha czy uda mi się pogodzic maleństwo i naukę na trzecim roku.. Na razie staram się byc dobrej myśli :)

Co do narodzin samych dziewczynek hmm.. Nie wiem jeszcze czy w moim brzuszku rozwija się ona czy on, w każdym razie w moim otoczeniu sami chłopcy! :) Fakt, że dzieciaczków w tym roku zatrzęsienie, ale kobietek malutko. Mi też wszyscy wróżą syna, jako że w ich mniemaniu wyładniałam. Osobiście nie jestem przekonana co do prawdziwości tego stwierdzenia.. A córeczki by mi się chciało ;) ajj właściwie sama nie wiem jak bym wolała.. Zdecyduje los (już zdecydował ;P)

Wszystkim mamusiom serdecznie polecam film dokumentalny "W łonie matki" :) właśnie obejrzałam - świetny!
clipser - W Łonie Matki - National Geographic (1) - cz. 1
clipser - W Łonie Matki - National Geographic (2) - cz. 2
 
Kkropeczko- robię 2 semestry, bo w zeszłym roku wyjechałam na wymianę studencką i teraz odrabiam różnice programowe. A że programy miałam zupełnie różne, to i różnic wyszedł cały semestr :> No i ze względu na dzidzię chcę wszystko zaliczyć wcześniej, nawet jeśli słabiej. Niestety mocno sobie choruję i wiem, że z czasem będę coraz bardziej osłabiona. Więc im dłużej będziemy mogły wypoczywać, tym dla nas lepiej :)
 
Co do narodzin samych dziewczynek hmm.. Nie wiem jeszcze czy w moim brzuszku rozwija się ona czy on, w każdym razie w moim otoczeniu sami chłopcy! :) Fakt, że dzieciaczków w tym roku zatrzęsienie, ale kobietek malutko. Mi też wszyscy wróżą syna, jako że w ich mniemaniu wyładniałam. Osobiście nie jestem przekonana co do prawdziwości tego stwierdzenia.. A córeczki by mi się chciało ;) ajj właściwie sama nie wiem jak bym wolała.. Zdecyduje los (już zdecydował ;P)

U mnie wkoło też sami chłopacy i w rodzinie mojej jak i u mojego chłopaka. Moje koleżanki prawie samych chłopaków mają. Może my będziemy mieć dziewczynkę ;) Ważne aby zdrowe
 
No z tymi dziewuchami to ja też sobie wypraszam ;P Chociaż w sumie może to i dobrze, będzie miał w czym mój Wojtas wybierać. Współczuję wam. Ja mam w tym semestrze 2 egzaminy hehe... w tym jeden z praktycznej znajomości języka, czyli żaden egzamin, a drugi to też nic wielkiego. Sesji nie zaliczam wcześniej, ale dobrze się nie zacznie, a już będzie koniec. Co prawda dochodzi egzamin licencjacki, ale to już wrzesień w moim wypadku... Powodzenia wam życzę. Mi życzyć nie trzeba ;D Obijam się ogólnie
 
reklama
A ja wiem, że jestem już nudna, ale mamy kolejnego zęba:p

Pawełek rośnie w zastraszającym tempie. Przemieszcza się po domu gdzie chce i kiedy chce...więc zaczyna się masakra. Jeszcze nie chodzi a już broi.
Ostatnio śmiałam się że super nianię wezwę na pomoc, bo takie fochy Pawełek pokazuje, że aż strach. Rozstawia nas po kątach równo:)

Kkropeczko ani się nie obejrzysz a Milenka będzie się turlać, a nie tylko przekręcać na boki. To tak szybko przychodzi...z dnia na dzień będziesz widziała postępy. dzieciaczki szybciutko rosną i rozwijają się...czas leci jak szalony.

U mnie n studiach na razie ok. W tą środę muszę oddać dziennik praktyk...ale to już prawie gotowe, no i do końca tygodnia pracę licencjacką- analizę. Ostatnio podgoniłam więc powinno się udać.

Trzymajcie kciuki:)

Przyszłe mamuśki...ja wiem, że nam rozpakowanym łatwo się mówi, ale naprawdę nic się nie martwcie... jak pojawia się dzidzia to wszystko samo się jakoś układa...musi po prostu się jakoś wszystko kręcić.
Powodzenia!
 

Podobne tematy

Do góry