Z tymi testami to różnie bywa. Już nie raz słyszałam, że błędnie pokazują wynik albo pokazują ale dopiero po dłuższym czasie od ostatniej miesiączki ale to wszystko zależy od organizmu kobiety a nie od testów. Ja np. ostatnio nie miałam okresu przez 58 dni przez torbiel (po prostu pęcherzyk Graffa nie pękł i dlatego). No ale niestety teraz mam podobnie a dokładniej dzisiaj mija 43 dzień bez okresu. No ale oprócz tego, to od półtora tyg. mam temperaturę w granicach 36.9-37.2, piersi zrobiły się twardsze i powiększone, bo stanik zrobił się na mnie za ciasny, a do tego pojawiły mi się na nim widoczne żyłki i pełno rozstępów
, humory mam i to czasem nie do zniesienia, jestem senna i czasami zdarza się, że mnie lekko mdli. Test robiłam 39 dnia więc w ciąży raczej nie jestem, chociaż ze względu na to, że okres mam nieregularny a ciało kobiety rządzi się swoimi prawami i owulacja występuje wtedy kiedy jej się podoba a zdarza się nawet, że dwa razy w ciągu cyklu, więc ostatecznie nic nie wiadomo
A wy co o tym sądzicie?