jestem w podobnej sytuacji, mam 9-miesięcznego synka i jestem w 5 tyg ciąży, wciąż karmię piersią, choć mój ginekolog zalecił odstawienie (bo to za duże obciążenie dla mnie - wg niego), ale nie wytrzymam płaczu małego i swojego, bo już próbowałam ograniczyć i było ciężko, masakra, szczególnie że w nocy jeszcze się budzi no i cycek musi być. A przyzwyczajenie do butelki z mm to graniczy z cudem; martwię się tylko co będzie gdy będę musiała pójść z jakiegoś powodu do szpitala. Na szczęście w terminie porodu będzie miał 1,5 roku więc może zacznie przesypiać noce.
A co do diety wywaliłam wszystkie niezdrowe rzeczy i jem jak oszalała warzywa, owoce itp.