Mam nadzieję że nic poważnego Trzymam kciuki za dobre wiadomości napisz co u Ciebie A poza tym życzę szybkiego powrotu do domu i juz wyłącznie spokojnego oczekiwania na dzidziusiaHej dziewczyny....trafiłam do szpitala mam nadzieję że szybko puszcza mnie do domu bo słabo widzę
reklama
Aneta35
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Sierpień 2020
- Postów
- 161
I tak wczoraj miałam to badanie prenatalne.Jak na razie wszystko dobrze, serduszko i reszta ok, NT niskie całe szczęście. Wyliczony termin według OM 25 lutego a wedlug USG wczorajszego 24 lutego, więc rośnie tak jak potrzeba. Ryzyko wad skorygowane dużo niższe niz wynika to z mojego starego wieku ale za tydzień wynik z krwi i wtedy tak naprawde się okaże, oby wyniki się nie pogorszyły po nichTrzymam kciuki żeby wszystko wyszło dobrze mnie jeszcze trochę strach potrzyma, bo na środę w następnym tygodniu mam termin badania. Wspieram Cię duchowo i napisz jak już będzie po
KundaKunda
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Styczeń 2020
- Postów
- 1 609
Witajcie kobiety.Czy są tutaj mamusie po 35 roku życia? Ja mam 36 lat,moja ciąża uznana jest za ciążę wysokiego ryzyka że względu na wiek. Doszlo nadciśnienie i cukrzyca ciążowa....ciekawa jestem jak znosicie wy swoje oczekiwanie na malucha...u mnie raz lepiej, raz gorzej...mam nadzieję że donoszę jestem w 28 tygodniu
Witam, ja zaszłam w 1 ciążę w wieku 35 lat. Poza skracającą się szyjką nie miałam większych problemów, nie licząc całego wachlarzu dolegliwości ciążowych (najbardziej Męczyłam się z nudnościami, hemoroidami i bólami kręgosłupa). Synek urodził się o czasie, zdrowy, ale bardzo malutki 2520g. Teraz ma 3 miesiące i rozwija się prawidłowo
Trzymam kciuki za wasze maleństwa i mam nadzieję już niedługo do was dołączyć, bo staramy się o drugą dzidzie (dostałam zielone światło od ginekologa). Nie chcę czekać z rodzeństwem dla bąbla zbyt długo, bo siły już nie te, a i połóg przechodziłam bardzo źle
Super, że masz za soba czesc badania jeszcze tylko czekanie na wynik z krwi. Oby tez byl dobry. Straszą nas tym wiekiem, ze czlowiek naprawde stresuje sie wszystkim, nawet gorzej to wszystko przeżywa. Dobrze, ze usg wyszlo dobre. Inlekarz nic niepokojącego nie zauwazyl. Ciesze się, ze napisalasI tak wczoraj miałam to badanie prenatalne.Jak na razie wszystko dobrze, serduszko i reszta ok, NT niskie całe szczęście. Wyliczony termin według OM 25 lutego a wedlug USG wczorajszego 24 lutego, więc rośnie tak jak potrzeba. Ryzyko wad skorygowane dużo niższe niz wynika to z mojego starego wieku ale za tydzień wynik z krwi i wtedy tak naprawde się okaże, oby wyniki się nie pogorszyły po nich
Aneta35
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Sierpień 2020
- Postów
- 161
To prawda, mi ten stres od początku ciąży towarzyszy i chyba juz do końca nie minieSuper, że masz za soba czesc badania jeszcze tylko czekanie na wynik z krwi. Oby tez byl dobry. Straszą nas tym wiekiem, ze czlowiek naprawde stresuje sie wszystkim, nawet gorzej to wszystko przeżywa. Dobrze, ze usg wyszlo dobre. Inlekarz nic niepokojącego nie zauwazyl. Ciesze się, ze napisalas
Ginekolog stwierdziła ze dzidzia calkiem spokojna- chyba efekt braku cukrów w mojej diecie ostatnio A zapowiada się ze bedzie jeszcze mniej...w piàtek wizyta u mojego gin.i zobaczymy co będzie.
Ale ja jestem zakręcona...tak się zasłuchałam jak mówiła czy wszystko dobrze że nie zapytałam jej nawet czy moze widac jaka płeć a ona też nic nie powiedziala
Nie dziwię Ci się stres nerwy wiec skupiłaś sie na waznych informacjach. Choc plec tez waznana badaniu bylas z pelnym pęcherzem? Bo jak czytam forum to tak kialy dziewczyny zalecone. A jak sie pytałam u siebie to zadnych szczegolnych zalecen co do przygotowania. I teraz nie wiem czy sikac czy zostawiacTo prawda, mi ten stres od początku ciąży towarzyszy i chyba juz do końca nie minie
Ginekolog stwierdziła ze dzidzia calkiem spokojna- chyba efekt braku cukrów w mojej diecie ostatnio A zapowiada się ze bedzie jeszcze mniej...w piàtek wizyta u mojego gin.i zobaczymy co będzie.
Ale ja jestem zakręcona...tak się zasłuchałam jak mówiła czy wszystko dobrze że nie zapytałam jej nawet czy moze widac jaka płeć a ona też nic nie powiedziala
Aneta35
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Sierpień 2020
- Postów
- 161
Super, że pierwsza dzidzia zdrowa i wszystko dobrze życzymy powodzenia żeby kolejne starania zakończyły się sukcesemWitam, ja zaszłam w 1 ciążę w wieku 35 lat. Poza skracającą się szyjką nie miałam większych problemów, nie licząc całego wachlarzu dolegliwości ciążowych (najbardziej Męczyłam się z nudnościami, hemoroidami i bólami kręgosłupa). Synek urodził się o czasie, zdrowy, ale bardzo malutki 2520g. Teraz ma 3 miesiące i rozwija się prawidłowo
Trzymam kciuki za wasze maleństwa i mam nadzieję już niedługo do was dołączyć, bo staramy się o drugą dzidzie (dostałam zielone światło od ginekologa). Nie chcę czekać z rodzeństwem dla bąbla zbyt długo, bo siły już nie te, a i połóg przechodziłam bardzo źle
Ja na kolejne dziecko się już nie zdecyduję bo zbyt mocno przeżywam tą obecną ciążę a to dopiero 1/3 za mną nie spodziewałam się że aż tak będzie mi ciężko opanować emocje
Aneta35
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Sierpień 2020
- Postów
- 161
Oj to nie słyszałam nic na temat tego pechęrza wcześniej, skorzystałam z toalety tuż przed badaniem bo już nie mogłam wytrzymaćNie dziwię Ci się stres nerwy wiec skupiłaś sie na waznych informacjach. Choc plec tez waznana badaniu bylas z pelnym pęcherzem? Bo jak czytam forum to tak kialy dziewczyny zalecone. A jak sie pytałam u siebie to zadnych szczegolnych zalecen co do przygotowania. I teraz nie wiem czy sikac czy zostawiac
To prawda ważna pleć chociaż od początku jakoś czuję że chłopiec, ale mój instynkt może się jednak mylić
KundaKunda
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Styczeń 2020
- Postów
- 1 609
@Maybelle ja zawsze usg miałam z pustym pęcherzem i nikt mi nie mówił, że to źle
Też bardzo przeżywałam. A po porodzie powiedziałam mężowi, że sam rodzi sobie kolejne dziecko. Połóg mnie wykończył.
Ale... Jak teraz patrzę na swojego Okruszka, na to jak się rozwija, to mogę przejść jeszcze przez to raz. To tylko 9 miesięcy, potem kilka lub kilkanaście godzin bólu i kilkanaście tygodni dochodzenia do siebie po porodzie, a później to już czysta radość i ogromna miłość
Super, że pierwsza dzidzia zdrowa i wszystko dobrze życzymy powodzenia żeby kolejne starania zakończyły się sukcesem
Ja na kolejne dziecko się już nie zdecyduję bo zbyt mocno przeżywam tą obecną ciążę a to dopiero 1/3 za mną nie spodziewałam się że aż tak będzie mi ciężko opanować emocje
Też bardzo przeżywałam. A po porodzie powiedziałam mężowi, że sam rodzi sobie kolejne dziecko. Połóg mnie wykończył.
Ale... Jak teraz patrzę na swojego Okruszka, na to jak się rozwija, to mogę przejść jeszcze przez to raz. To tylko 9 miesięcy, potem kilka lub kilkanaście godzin bólu i kilkanaście tygodni dochodzenia do siebie po porodzie, a później to już czysta radość i ogromna miłość
reklama
1
1972ja
Gość
Mam nadzieję że nic poważnego Trzymam kciuki za dobre wiadomości napisz co u Ciebie A poza tym życzę szybkiego powrotu do domu i juz wyłącznie spokojnego oczekiwania na dzidziusia
Dziękuję,problemy z cukrem niestety.....może w poniedziałek uda się wyjść jak diabetolog ustawi wszystko
Jedyne co dobre to to,że przebadali mnie wzdłuż i wszerz młody ma 27+1 wazy 1130g przepływy ma dobre, wszystko ok ogólnie
Podobne tematy
- Przyklejony
- Odpowiedzi
- 169
- Wyświetleń
- 271 tys
Podziel się: